Wątek: Zmiany na lepsze!

Hehe, a ja właśnie odwrotnie - najchętniej ćwiczę wieczorem Potem kąpiel, na koniec zimny prysznic, balsam rozgrzewający i padam spać

ja tak samo jak nutella - wolę ćwiczyć wieczorem, ale czytałam, że lepiej jednak rano

Hey, dzisiaj wyniki egzaminu z angielskiego:
mój- 12.4pkt/16
Więc szczerze mówiąc, nie jest źle.. ale też nie za dobrze bo AŻ dwie osoby miały 16/16 a 34 ponad 15... Nie licząc tych co mają 13,14itd. Więc przeciętnie..
Wychodzi na to że najwyżej nei dostanę się do tej szkoły.. Cóż, co ma być to będzie, i tak jestem zadowolona że w ogóle zdałam testy (bo były na prawdę trudne.)

Dzisiaj poszalałam troszeczkę:
ser mozarella, pomidor,
spaghetti (strasznie kaloryczne a zjadłam dużo , tyle dobrego że z makaronem razowym..)
truskawki,
zmiksowane malinki.
Nie jest źle (rano of course A6W i 8min ABS) ale za dobrze też nie bo przez to spaghetti to mam trochę wyrzuty sumienia. Chociaż nie było żadnych słodyczy ani nic za bardzo (ok jeden cukierek :P)


Nutella, ja jakoś nie mogę się potem zmusić, tłumaczę sobie że jestem zmęczona itd :P nie wiem :P heh widać na każdego inaczej działa.
Iria, jutro ważenie, więc się okaże wszystko
mrfz, no w sumie tak.. :P ale ja bym już to chciała mieć za sobą :P
Tima, hehe dzięki :P ja niestety truskawek nie mam.. ale chyba o tym pomyślę.. kiedy trzeba by było takie drzewko najlepiej zasadzić? Wiosna? jesień? Też mam zamiar na rowerze jeździć do szkoły ale.. sama nie wiem :P rower na raie mam stary grat :/

hm, z ta szkola to jeszce nie wiadomo, niepodawaj sie... nigy nic nie wiadomo
a z dieta nie jest zle , jakos sie trzymasz wazne ze sie nie zaczelas obzerac( jak niektorzy:P

Tak przy okazji tych wymówek przed ćwiczeniami... kiedyś kupiłam taką boską książkę "10 nawyków, które skutecznie rujnują kobiecą dietę". Nie była to książka o dietach, cała jest o tym, że odchudzanie na całe życie, blabla... autorka książki jest dietetyczką i opisuje przyp[adki pacjentek które np. oszukiwały przy zapisie posiłków itd. oprócz tego każdy rozdział jest op jednym nawyku- najgorsze jest to, że to jest to wszystko, czego się wstydziłam albo z jakiego powodu się na siebie wkurzała. Jeśli gdzieś dorwiesz-polecam. W księgarni chodzi po jakies 30 złotych, ale ja na allegro kupiłam za 15.

Wychodzi na to że najwyżej nei dostanę się do tej szkoły..

wybacz, że pytam: idziesz do liceum?

...mama nie zostawiła w domu pieniędzy. Nie będzie owocków.

Nie mogę się już doczekać twojego ważenia jestem pewna, że poleciało!!

Spaghetti uwielbiam i pewnie nie potrafiłabym sobie odmówić. Ostatnio miałam na obiad, ale nałożyłam sobie dwie łyżki na mały spodeczek i jakoś obeszłam się smakiem.

Trzymam kciuki za jutro :*

Dobrze jest nie martw sie na zapas :* Milego dzionka!

No i jest równe 60 kg i to bez porannych ćwiczeń. @ powoli się kończy... Więc bd okey.
Dzisiaj:
jogurt z dżemem i chrupkami, herbatka
2 jabłka
mięso pieczone nadziewane śliwką i kilka kartofelków (też pieczonych)

i to tyle na razie jakoś nie jestem głodna, ale o 18 coś tam na pewno przetrące, żeby wieczorem nie podjeść. A i kilka rodzynek w czekoladzie połkłam :P
Wieczorekiem MAM nadzieję że uda się poćwiczyć (rano nie wstałam, bo robiłam do 2 w nocy prezentację na geografię -.-.. ale dostałam 6 i mam 5 na koniec uffff)
ikusia, staram się nie martwić, jakoś to i tak bd
Iria, no i jak widać No ja właśnie nie umiem tak.. na obiad zjadam o prostu fuuurę żarcia :P
mfrz jak gdzieś zobaczę to chyba kupię, ciekawa może być idę do LO :P owszem..
Bananowa Studentka, nie wiadomo.. ale jak bd tu chodziła to przynajmniej nie stracę 3h dziennie na dojadzy
Pozdrawiam!

hm malo jesz kochana , malo :P trzeba sie odzywiac
ja tez chce 60 kg.... kurde zbeym chociaz miala na tyle sily zeby sie zwazyc a tak sie boje.. i codizennie mowie sobie:jutro sie zwaze;P

Ojć nie jem mało, wieczorem trochę poległam i zadłam loda (200 kcal) ale trudno..
Mam jeszcze troche roboty bo musze pomalowac pzanowcie, depilacja i umys wlosy :P
Ok, a teraz moje zdj w sukieneczce na bal:
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]