wyjadłam już wszystko z lodówki, to mogę wrócić do diety :roll:
mam czas do końca kwietnia, chcę zgubić 3 kg
Wersja do druku
wyjadłam już wszystko z lodówki, to mogę wrócić do diety :roll:
mam czas do końca kwietnia, chcę zgubić 3 kg
No ok, wszystko cudnie, pięknie, ale mam nadzieję, że nie poprzestałaś wczoraj tylko na tym jogurcie... :mrgreen: A dzisiaj jakie plany się szykują, ciom :?:
No co Ty? na samym jogurcie rady bym napewno nie dała, ja lubię jeść :!: Tylko nie mogę sobie pozwolic na tyle ile bym chciała :twisted: a kiedyś mogłam...no, ale kiedyś byłam piekna i młoda...a teraz tylko piekna :D i mam zamiar być szczupła na wiosnę :wink:
Wczoraj zmieściłam się w limicie kalorii, nie pisałam bo humor nie taki :cry:
Mąż mnie tak czasem wkurza, że mam dosyć. Zazdroszcze czasem wolnym osobom, nie są od nikogo zależne i maja święty spokój. Tym razem nie ustapie - narazie mamy ciche dni :roll: Przynajmniej nie muszę wysłuchiwać jego pretensji :!:
Dzisiaj zjedzone:
:arrow: płatki z mlekiem i rodzynki - 400kcal
:arrow: grahamka z masłem białym serkeim i cebulką - 400kcal
Lece do Was humor sobie poprawić :D
Pączek wygrał :twisted:
Szkoda, że nikogo u mnie nie ma :(
Choć z mężem sie pogodziłam to dalej jakos tak smutno i źle, wiem że on ma trochę racji :roll: :?
Nigdy wina nie leży tylko po jednej stronie :?
I co ja mam zjeść na obiad :?:
Hej :D
Zapraszam do siebie - właśnie kończy się gotować kalafiorek i brokuł na parze :D :D :D
Mam jeszcze pomarańczki i jabłuszka. I duuuuuużo wody i zielonej herbatki :D :D :D
Ja z moim M też czasem may gorsze czasem lepsze dni, ale chciałabym przez weekend choć poczuć się wolna, żeby sobie beztroskie lata przypomnieć :)
W sumie ta dieta chyba to wymówka żebym poczuła się młodsza ładniejsza atrakcyjniejsza dla M
Problemy z facetami to nic niezwykłego, niestety. I uwierz mi, dobrze wiem, jak to potrafi zepsuć humor i zasmucić. Mam nadzieję, że już masz się lepiej?
Pączki są BE :wink: Koniec z tym, dobrze? Masz być grzeczna, pamiętaj!
Pozdrawiam, spokojnego wieczoru.
Lili, ale ona już będzie grzeczna (:twisted: )
A jeśli się godzi z mężem, to ja bym wcale spokojnego wieczoru nie życzyła :wink: Jak już się godzić, to tak, żeby tego pączuszka przynajmniej spalić :twisted: :twisted: :twisted:
Udanej nocki życzę :twisted:
muszę przyznać kwiatuszku, że i tak jesteś twarda, ja jak się z moim lubym popsztykam to mnie z miejsca taka handra dopada, że żadko udaje mi się wygrać z obżarstwem :/
Cieszę się, że już między Wami trochę lepiej, mam nadzieje, że niedługo będzie już zupełnie dobrze. Trzymaj się.
Mąż wyjechał służbowo na weekend, przyjedzie dopiero jutro wieczorem :!: A ja z dziećmi spędzam ten czas u rodziców i musze przyznać, że dobrze mi tutaj :lol: Nie ma jak u mamy :!: Moge się polenić :!: :wink: Taka przerwa dobrze nam zrobi :D :D :D I tak go bardzo kocham i wiem że on mnie też :!: :!: :!:
Dziekuje Wam za dobre słowa dziewczynki :!: :!: :!: