Nazwałam swój wątek "Moje zmagania" i rzeczywiście każdy dzień jest zmaganiem się ze sobą. Dzisiaj nie wyszłam z tej potyczki zwycięsko- poległam przez cukierki jogurtowo- truskawkowe. Nie jadłam ich pewnie przez kilka miesięcy, a dziś się skusiłam na nie- lekko licząc to pewnie z 500 kcal. Próbowałam zminimalizować straty nie jedząc kolacji, ale złe stało się i już. I co mam zrobić- rwać włosy z głowy, biczować się?

Znów jutro zacznę od początku.