-
zazdroszczę tej chęci - u mnie z tym im cieplej, tym gorzej.
znaczy: mam ochotę na rower, na bieganie po lesie, na jazdę konną, na spacer daleki...
ale nie mam ochoty na rowerek domowy, fitness w klubie, o dywanowcach nie wspomnę....
chyba jeszcze basen mi nie obżydł :twisted:
-
waszka, wolałam rano niż dzisiaj ćwiczyć w nocy jak wrócę do domu :? Więc pewnie by mi się nie chciało. A dupę trzeba ruszyć, bo w szerz zaczeła rosnąć :?
Zjadłam jabłko i pomarańczę. Teraz czekam aż do domku przyjdę i kurczaka zjemy :wink:
-
Mam nadzieję, że wieczorem trzymałaś sie tak ładnie jak w ciągu dnia? Super, że się wzięłaś w garść!
Pozdrawiam!
-
No super kochana :0 Ja już na właściwych torach i widzę, że Ty też :) świetnie, cieszę się bardzo :) Oby tak jak najdłużej nam szło ;)
-
Wczoraj skończyłam na ok 1150kcal, na podwieczorko kolację zjadłam lody w mc donaldzie, z polewą truskawkową, w sumie mają niecałe 250kcal, więc nie było źle, a od 17 nic nie jadłam.
Kupiłam, a raczej Piotrek kupił mi stanik, do tego sprezentował majteczki i stringi i trochę go to szarpneło po portfelu. Namierzyłam się chyba z 20 modeli, ten mój mierzyłam jako ostatni, nawet ten sam rozmiar modelu z triumpha rozmiarowi nie równy, niewiem jak oni to szyją :? Panie ekspedientki nie wtykały nosa w mój rozmiar, więc nie wkurzałam i mogłam spokojnie mierzyć :lol:
Później kupiłam spódniczkę jeansową, trochę krótszą niż zwykle, rozm 36, na nogi w sumie nie narzekam :wink:
Dzisiaj w planach:
:arrow: 2 kromki chleba ciemnego z szynką z indyka i rolada ustrzycką, pomidor.
:arrow: pomarańcza, batonik musli.
:arrow: ziemniak, kalafior, jajko sadzone, maślanka
:arrow: jogurt gruszkowy z ziarnami z słodzikiem
:arrow: 2 tekturki z almette i pomidorem, lub sałatka pomidorowa z fetą.
Ruch:
Za mną 8minute ABS i ARMS, w planach godzina roweru.
Miłęgo dnia.
-
No proszę chudzielcu jak fajnie że zakupy się udały :))
pozdrawiam i miłeg9o weekendu :)
-
cześć Słoneczka
Oj nie piszę, bo nie mam czasu wogóle na siedzenie na forum.
Dieta mi wychodzi całkiem przyzwoicie, wolny czas spędzam z mężem na rowerze puki pogoda pozwala.
Niestety jem lody na tym rowerze, fakt faktem mieszczę się w limicie, ale nie jestem zadowolona. :?
Siedzę też nad moją magisterką :?
Więc wpadnę do was dopiero jutro w pracy.
Buziaki
-
ee nawet nikt do mnie nie zagląda :?
Trudno 8)
Dzisiaj jeszcze niewiem co zjem, wyjdzie w trakcie dnia, napiszę wieczorem. Napewno będzie w granicach 1200kal.
Ze sportem to dzisiaj niewiem jak będzie, wczoraj sobie oparzyłam brzuch wrzątkiem :cry: , a do tego obudziłam się z potwornym bólem kolana, to chyba skutek rowerowych wycieczek :?
Miłego dnia życzę
-
Jak to oparzyłaś brzuch wrzątkiem?? :shock: W jaki sposób? A z kolanem uważaj, nasmaruj jakąś maścią i się pilnuj.
Dietkowego dzionka życzę i dużo słońca!
-
Ja tez mam mało czasu na forum
Co do staników, to dziś zaczynam rundę po sklepach w poszukiwaniu kostiumu :lol:
już słyszę panie ekspedientki jak mi wpychają jedyny słuszny rozmiar 75B
albo tekst L na pewno będzie leżał idealnie....
kiedy z daleka widać, że może i 75, ale D/DD :lol: