-
Dzisiaj nie ma szans, brzuch mnie dalej boli od @, łydki też mnie bolą. Na basen nie mogę iśc puki co, bo niedojrze, ze @ to jeszcze te sine nogi :? Ludzie by pomyśleli, że mnie mąż maltretuje :roll:
Ale jutro musi być dobrze, bo nie chcę się stoczyć na same dno :cry:
Użalam się nad sobą, a co za tym idzie zamiast ograniczyć jedzenie to jem więcej. W czerwcu bronię się, a mam czarny żakiet i spodnicę w rozmiarze 36, niewiem jak to zrobię, ale wejdę do tego. Bo nie będę na tą okazję kupować nowych ciuchów :? Wystarczy 57kg żeby do tego wejść :roll: i 2 miesiące czasu.
-
Życzę, żeby dzisiaj było bez wpadek! Weź się w garść i ładnie dietkuj.
Pozdrawiam, miłego dnia!
-
Dwa miesiące czasu to mnóstwo czasu :):)
na pewno Ci się uda
-
Marta dasz radę!
Wejdziesz w te ciuchy spokojnie.
Jak nie to przyjedź do nie ja Ci pozyczę moją garsonkę czarną :)
Pozdrawiam
-
Dziewczyny dobrze, że jesteście ze mną!Dzisiaj musi być idealnie, kiedyś umiałam schudnąć i odmówić sobie czekolady, teraz też tak będzie..
Plan na dzisiaj:
:arrow: Bułka sojowa z pomidorem, 2plastry polędwicy drobiowej (już zjadłam)
:arrow: jogurt do picia z mlekowity, jabłko
:arrow: ryż z piersią z kurczaka i pomidorami.
:arrow: owoce(jabłko i pomarańcza)-niewiem co bo już nic nie mam w domu :wink:
:arrow: 2 wasy lekkie z serkiem almette i pomidorem.
Jeśli będzie wg planu to zmieszczę się w 1100kcal.
z ruchu planuję:
30min na rowerze, 8minute ABS i ARMS.
Dzisiaj mam angielski i może wkońcu się dowiem o wyniki testu. Oskubana a jak tobie poszedł test? A wcześniej jeszcze muszę iść do promotora, co z tego jak przez ostatnie 2 tyg nic nie napisałam, będę świecić oczami.
-
Marta półrocze zaliczyłam na 4!
Miałam 82pnkt na 90!!!
Twoje testy są inne niż moje ale dobre do ćwiczeń dla mnie.
Pozdrawiam
-
Kasia z tego co wiem, to zmieniają testy co roku, pozatym ja się uczę we wrocku a ty w gdańsku, więc to chyba też się z tym wiąże.
Dzisiejszy dzień zaliczam na plus i to wielki, wszystko poszło według planu, jedzenie się zmieniło w małych szczegółach, ale kalorycznie tak samo. I co najważniejsze nie było słodyczy i powstrzymałam się przed lodami.
Ćwiczenia też zaliczone, bardzo mi się nie chciało, ale dałam radę. Oby jutro też tak było.
-
Martuś, pytałas u mnie o liczenie białek, tłuszczu itd. Mnie to liczy programik, nazywa się dietetyk, liczy kalorie i BTW, i spalone kalorie...
Jak chcesz, daj mi na priva maila, lub skype, to podeślę plik do zainstalowania (zip), ma 3 mega z kawałkiem, więc spoko :):)
-
Brawo, cieszę się, że wczoraj było ładnie! :D Dzisiaj też tak musi być.
Co do ćwiczeń, to najgorzej zacząć, potem samo idzie, chce się ćwiczyć.
Miłego dnia!
-
Dzisiaj wstałam o 30min wcześniej niż zwykle i ruszyłam swój tyłek, i poćwiczyłam 25min :shock: Sama w to nie mogę uwierzyć, ale miałam taką chęć do ćwiczeń, że nie mogłam już dłużej spać. No nic, wczoraj po prostu uwierzyłam, że mogę schudnąć :lol:
Plan na dzisiaj:
:arrow: 2 kromki ciemnego chlebka z almmette, 1 plaster szynki drobiowej i rolady ustrzyckiej(ma mniej tłuszczu i kalorii niż zwykły ser).
:arrow: pomarańcza i jogurt z lidla z słodzikiem(60kcal na kubeczek)
:arrow: udko pieczone z piekarnika, fasolka zielona.
:arrow: na podwieczorek i kolację niewiem co będzie. Idziemy na zakupy stanikowe dla mnie, mam nadzieje, że wkońcu uda mi się coś kupić. I pani w sklepie nie zdenerwuje mnie odrazu, mówiąc, że da mi zastępczy rozmiar 80D, w którym się obwinę dwa razy :x Po tym zawsze wychodzę z sklepów :wink:
Poźniej idziemy do kina, ale niewiem na co, bo mi Piotrek nie powiedział.
Pooglądamy też rolki, strasznie się napaliłam na nie, dają efekty lepsze niż bieganie. No ale trochę ciężko wydać po 300zł na łebka. Z tym to zobaczymy :wink:
3majcie kciuki za mnie, żebym dzisiaj nie poległa na jakimś deserze lodowym czy pizzy :x