mam 28 lat 2dzieci i przyszedl moment w ktorym powiedzialam sobie dosyc to co jem i jak wygladam zalezy odemnie.Wiec koniec uzalania sie i mowienia inne wygladaja super a ja............nie wiem od czego mam zaczac ale chyba od tego zeby wyzuci z siebie to podjadanie.To wszystko wyglada e nic sie nie je tylko ciagle podjada a to tu sie skubnie a TO TAM.Trzeba sobie w koncu powiedziec nie..........tylko ze to latwo sie pisze.Ja chciala bym schudnac 10kilo to duzo ale JA MUSZE DAC RADE.przeciez to jak wygladamy zalezy od nas wiec nie robmy tego sobie.jesli ktos moze to niech napisze co o tym sadzi
Zakładki