Achhh, szło tak pięknie, a na koniec zawaliłam :/
Poszłam na spacer po zakupy - 2h łażenia.
Ale potem przyszli znajomi i przynieśli ciacha. Zjadłam. 10 delicji :/ i co najgorsze, dopiero zrobiłam się głodna, wrrrr :/
Do tej pory jest:
- chleb z rana 410 kcal
- zupka 90 kcal
- serek wiejski 160 kcal
- łosoś wędzony 100 kcal
- metka ok 300 kcal
- winogronka 100 kcal
- te nieszczęsne delicje - ok 450 kcal pewnie :/
Razem 1600 a ja jestem głodna :/ bu :/