TAK TAK TAK TAK udalo sie weszlam na 11 pietro nawet calkiem szybko...
moj kochanz mężulek poszedl zemną mnie dopingowac.....
na 3 piętrze mialam juz lekko zadyszke na 6 chcialam wejść do windy
wtedy kotekk wolajj dawaj malutka dawajj daasz rade hehheheh bylooo smiesznie ale schodek pos schodkuu za roczkę z robertem doszliśmy do celu....
teraz to po 2 razy dziennie bedę chodzić

milego wieczorkuu buziaczek