Pusto coś na tym moim wątku
A ja dziś mam kiepski dzień nawet ćwiczyć mi się nie chciało rano sadło dalej siedzi, waga stoi...to i mnie nie chce się ruszyć
Wczoraj wchłonęłam o 1000 kcal więcej niż zaplanowana ilość poćwiczyłam ciut więcej i bilans wyszedł na +50
Chyba dopadł mnie kryzys dietkowy
Pozdrawiam