Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: Sistermonn walczy ze słabą wolą

  1. #1
    sistermonn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2008
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie Sistermonn walczy ze słabą wolą

    Witam ponowne
    Czas przyznać się do wszystkich grzechów i grzeszków, które doprowadziły do mojej nadwagi.
    Paluszki, czipsy, kanapeczki, czekoladki, batoniki, winko i piwko doprowadziły do tego, że przy wzroście 1,70 waże 65.8.
    Myśleniem o diecie jestem opętana odkąd pamiętam. Niestety na myśleniu zwykle się kończyło. narzekałam, marudziłam, nieraz płakałam i na tym koniec. Mówiłam sobie: od jutra, od poniedziałku, od 1-go, od 15-ego itd.
    kiedyś zaczęłam dietę SB, ale wytrzymałam na niej tylko 10 dni.
    Teraz, odpowiednio zmotywowana (w październiku wychodzę za mąż ) powracam do diety. Tym razem mądrze, spokojnie, bez zrywów. Marzeniem byłoby 57 kg, ale jak będzie tylko 60 to też się nie obrażę

    Dietę rozpoczęłam w poniedziałek (26.05, waga wyjściowa 66,3)), więc jak zawsze, jak to na początku bywa, jestem pełna wiary i nadziei że tym razem to się uda. A kiedy zacznę tracić nadzieję, liczę na Was że wesprzecie i kiedy będzie trzeba kopniecie w gruby tyłek.
    Każdego dnia staram się jeść 1000kcal i nie przekraczać 1200 kcal. Dodatkowo dziennie katuje stepper po pół godziny dziennie, robię brzuszki, ćwiczę z hantlami.
    Pół miasta zjeździłam za hula - hop, ale dłużej go szukałam niż używałam. Potrafię to przeklęte kółko utrzymać całe 0,00003 sekundy i wyglądam jak trzęsący się paralityk. Tak więc Marian ( narzeczony, imię zmyślone) kupił mi twister. Fajna sprawa, tylko że łapie mnie kolka po minucie obrotów.

    tak więc każdego dnia walczę, żeby tylko nie wyglądać jak wielka biała beza za 135 dni.
    dzisiaj poszło już do brzucha:
    - dwie kajzerki (240 kcal) - wiem, że muszę je wywalić i powrócić do razowego
    - 4 plastry szynki gotowanej (4*79=316 kcal)
    - baton Nestle Fitness (90kcal)
    Na obiad jest zapalanowane :
    - pół piersi z kurczaka, gotowanej (108 kcal) + pół paczki warzyw na patelnię Hortexu (100 kcal)

    Dzisiaj mam dzień wolny od zarzynania steppera, ponieważ mam spotkanie z przyjacielem i pewnie późno wrócę.

    Liczę na wasze wsparcie i kopniaki, kiedy tylko trzeba będzie.
    Pozdrawiam serdecznie

  2. #2
    aimka6w jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-01-2007
    Mieszka w
    Lublin
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    Witaj!

    Na mnie stepper był bardzo skuteczny, myślę że przy takich założeniach jak masz sukces murowany. A z hula- hoop trzeba cierpliwości. nie rezygnuj za szybko. To jak z rowerem: 10 razy się spadnie, ale za 11 juz się uda. A podobno swietnie dziala na talię.

    trzymaj się cieplo!

  3. #3
    sistermonn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2008
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aimka - mam nadzieję, że stepper zadział, troszkę już widać zwłaszcza po tyłku Z tym hula hop to chyba dam mu jeszcze jedną szansę. Muszę tylko poczekać aż Marian wyjdzie z domu, bo go mięśnie brzucha bolą od śmiechu
    Pozdrawiam ciepło
    i dzięki za miłe słowa

  4. #4
    aimka6w jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-01-2007
    Mieszka w
    Lublin
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    Zawsze to lepiej do takich rzeczy mieć drugi pokój

    Znam to, jak robiłam a6w, to też się ukrywałam, a ostatnio byliśmy z moim Pieknym w sklepie i ja chciałam kupić przezroczysta folię, i Piekny zapytal: a po co? czyzbys wreszcie chciala zaczac robic sobie kanapki do pracy? a ja: noooo, yyyyy... wiesz... jest taki zabieg: smarujesz sie balsamem antycellulitowym, owijasz folia i pod kołdre...
    I wtedy on tak dziwnie spojrzal na mnie, a potem sie o malo co nie posikal ze smiechu.

    Tak wiec lepiej, zeby nie wiedzieli

    W sumie jak sie patrzy na kolesi na silowni, to tez lepiej, zeby ich laski nie widzialy ich w takim stanie. Te spocone, czerwone, napiete twarze, zacisniete zeby, oczy wychodzace z orbit... A sterydy w szatni w posladek? I że co? Kolega zastrzyki robi, hehehhe

    Ale zmierzam do tego, ze niewazne, jak smiesznie to wyglada: nikt nie musi widziec. Ale za to wszyscy pozniej podziwiaja efekty. A efekty sa: jedyne czego potrzeba, to wytrwalosc.

    Stepper dziala, ja sobie bardzo chwalilam, jak na nim cwiczylam. Teraz wole rower. Taki prawdziwy, nie stacjonarny A najlepsze dla mnie to po gorach sobie pochodzic.

  5. #5
    sistermonn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2008
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    My niestety mieszkamy chwilowo w kawalerce, więc wydaje mi się, że trochę jeszcze radości sprawię Marianowi. Niech się chłopak cieszy.
    wczoraj obiecał mi, że razem ze mną zapisze się na siłownię. w końcu tylko nie ja muszę pięknie wyglądać

    A teraz lecę kochani na obiadek - warzywa na patelnię z przyprawę orientalną (139 kcal) + reszta piersi z kurczaka gotowana ( 100 kcal).
    A ponieważ spotkanie zostało odwołane, tak więc będzie ciąg dalszy zarzynania steppera.
    Może to i lepiej?

    Pozdrawiam wszystkich i do usłyszenia jutro (niestety nie mamy w domu internetu)

  6. #6
    Mirrah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hey i tak nie jest źle bo ja zaczynałam z takiej samej wagi niedawno, ale za to ze wzrostem 164 jak bd wytrwała to na pewno się uda pozdrawiam.

  7. #7
    mrfz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-06-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kiedyś, gdy byłam młodsza, umiałam zrobić z hulahopem wszystko. Dziś albo kupuję za mały i nic nie wychodzi albo ciągle spada, pf. ;<

    Zawsze to lepiej do takich rzeczy mieć drugi pokój Cool
    Oj tak. Ja mam do tego zamek w drzwiach. Boję się, że jak pójdę na studia, to moja współlokatorka będzie miała codzienną komedię.

    a ja: noooo, yyyyy... wiesz... jest taki zabieg: smarujesz sie balsamem antycellulitowym, owijasz folia i pod kołdre...
    I wtedy on tak dziwnie spojrzal na mnie, a potem sie o malo co nie posikal ze smiechu.
    Oj, tak. Oni nie rozumieją, że to może sprawiać radochę.

  8. #8
    Awatar blue
    blue jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-06-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj.

    Twoj jadlospis wyglada bardzo rozsadnie (poza tymi kajzerkami of korz ) wiec oby tak dalej!

    Ja jestem nieco ponad rok po slubie, tez sobie obiecywalam, ze chociaz pare kilo zrzuce i nie udalo sie. W panike wpadlam dpiero ok dwa tygodnie przed slubem, kiedy zmierzylam suknie przed lusrem i balam sie, ze mi w niej zamek strzeli Fakt, bylam swiezo po obiedzie, ale i tak sie niezle przestraszylam i przez dwa tygodnie prawie glodowalam

    Powodzenia zatem, bede trzymac kciuki!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •