Wątek: z 63 do 53 :) zdjęcie :o

Hey cm lecą wolno, więc się nie zdziw.. ja już bym chciała się pomierzyć ale poczekam do niedzieli Dieta ładna, ja np uwielbiam chleb razowy, i prawie nigdy nie jadam białego, więc z tym nie miałam problemów za to wasa mi nie smakuje kompletnie :P
Pozdrawiam

Super ze stronka ci sie podoba,tylko sie nie zrazaj zbyt szybko bo tam troszke lamia serca

Zamieszczone przez xseniaa

Super ze stronka ci sie podoba,tylko sie nie zrazaj zbyt szybko bo tam troszke lamia serca

oj łamią, ciekawe co na to połowa boardu nastolatek stosujący diety 1000 kalorii

Dzisiaj, według licznika na dieta.pl 1300 kalorii. Hm, trochę mało mi się wydaje, bo zjadłam loda (150 ml) i herbatnika ( ale jednego!). Pewnie dobiłam do 1500, ale ten licznik jakiś lewy, może policzyłam za mało oleju w obiedzie ? Hm. Najwyżej wszamam jeszcze jabłko, tak przed snem.

PO śniadaniu i obiedzie była jeszcze mała miseczka płatków fitness z mlekiem (policzyłam jak frutine- 99 kalorii w 30 gramach i jakieś 150-200 ml mleka (bo cała szklanka to nie była. dieta policzyła 53 kalorie za 150 ml :P )

JUtro jadę na 3 dni w góry, więc będzie trochę ruchu.

I sfrustrowałam się dzisiaj na jazdach. Lubię jeździć, wiem co mam robić, a jakoś... nie wychodzi. Ale pewnie panikuję, bo mam wyjeżdżone 5 godzin. A instruktorka skreśliła mi 2 godziny w przyszłym tygodniu bo ma nowego kursanta pf.

Hey cm lecą wolno, więc się nie zdziw.. ja już bym chciała się pomierzyć ale poczekam do niedzieli Smile Dieta ładna, ja np uwielbiam chleb razowy, i prawie nigdy nie jadam białego, więc z tym nie miałam problemów Cool za to wasa mi nie smakuje kompletnie Razz
Pozdrawiam Smile

ja się chciałam pomierzyć, żeby mieć punkt startowy Z tego co wiem w udzie będzie coś 55, ale pasa boję się, boję mierzyć, bo jestem zbudowana jak kolumna, nic nie wcięte, wszystko proste -___-

Moje wymiary są podejrzane... przyjęłabym 76 cm w talii, ale miarka pokazała... 71. W biuscie zamiast 96-94. POd biustem, szok, 76... W ciągu miesiąca lekkiej aktywności nie mogłam chyba stracic całej mojej opuchlizny, nie?

Zmierzę się jutro jeszcze raz. Nie wierzę, że się porobiłam taka wąska. Tylko pupa została-96 Jeśli spada mi z górnej części ciała to... alleluja!

witaj

przeczytalam twoj wateczek i plan masz fajny dobrze ze nie zadne drakonskie dietki tylko spokojne odchduzanko to popieram ...co do piersi i ich ewentualnego opadniecia na poczatku diety mialam DD teraz mam c ALE .. wlasnie nie dbalam o piersi tak jak powinnam i przxez takie 2-3 miesiace mialam starsznie skore luzna obwisnieta -poprostu wygladaly nieladnie teraz gdy zaczelam mocno o nie dbac ,smarowac kremami itdf skora juz sie zrobila elastyczna wiec apeluje kochana dbaj o nie ciagle podczas dietki to bede sliczne zawsze hihih

cioekawe po ilu kilogramach się to zacznie... mam motywację żeby schudnąć. :P

Zaliczyłam jakąś godzinę na moim topornmym składaku, bo musiałam pojechać do babci pobuty, które u niej zostawiłam, bez których nie wejdę na górę.

Do tej pory była jajecznica 2 jajek z pomidorami, zielona herbata, miseczka truskawek, i 2 racuchy z jabłkami (smazone na teflonie, bez cukru pudru ) Dieta mówi, że top razem jakieś 650 kalorii. Teraz się idę pakować i znikam na dni pare. Do zobaczenia wszystkim i obiecuje nie jeść słodyczy i nie pić nic złego.

no no to milego wyjazdu;*

Miłego wyjaaazdu i wracaj szybko do nas!

Wróóóóciłaaaam! I mam dla was zdjęcie...

.. z komórki :P

I to w dodatku pt. "stoję przed lustrem", bo komorki nie maja autowyzwalacza. Kiszka. Zważyłam się po powrocie i waga pokazała 61,5. Czyli przestawię tickera na 62. Musiałam mieć jakiś zastój wody czy coś... nałaziłam się pod górę jak dzika. Jest fajnie. Na początku byłam wściekła i powiedziałąm, że nigdy więcej, ale z kajakami było tak samo. Teraz planuję dłuższy wypad w góry.

A tutaj obiecane zdjęcie: (przez to światło z lewej wyszłam jakbym miała krzywe nogi -.- )
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

A dzisiaj jajecznica z 2 jajek rano o 6:P i pół małej kajzerki z ziarnami, nic innego nie było... a ja miałam jazdy na 7. PO jazdach (NARESZCIE ZROBILAM DOBRZE LUK! )
(ale ciągle zabijam ludzi na pasach ...), po jazdach- szklanka kefiru z 2 łyżeczkami dżemu wiśniowego niskosłodzonego i kawałek arbuza. Zaraz wypiję zieloiną herbatę i lecę rowerem na miasto. Po truskawki :P

2 godziny na rowerze i rajd po księgarni. Na obiad kasza jęczmienna z warzywami i pierś kurczaka. Kupiłam przewodnik po Beskidach i Gorcach, idę czytać.