Strona 6 z 17 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 165

Wątek: Jednak BĘDĘ CHUDA, jak jesienią to jesienią, cd.

  1. #51
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie, piękne!

    A tak właściwie ciekawi mnie, co takiego dobrego jest w MM. podają, że nie trzeba liczyć kalorii tylko IG, więc i tak trzeba liczyć? Ja przyzwyczaiłam się do kalorii. Przekonajcie mnie. Kawy raczej nie piję, jak nie muszę. Mam szansę polubić MM? Aha, no i czy jest sens przy 3 kg do zrzucenia?

    Neszta - miłego urlopowania! A polskie morze? Jeśli tak to zazdroszczę!

    Fleuve - twardziel jak twardziel, po prostu byłam najdalej od domu, jak mnie złapał deszcz i musiałam! wrócić
    A waga - 53 kg (2 w górę). Nic to, w sumie odchudzanie nie jest dla mnie taka katorgą, mogę się jeszcze poodchudzać (3 kg)
    MIłego czwartku (tylko 2 dni do weekendu!)

  2. #52
    Guest

    Domyślnie

    Hej Hej,

    U mnie nadal MM, waga ustabilizowała się na 77,2 więc jeszcze jakieś 7-8 kilo i bedzie OK (przy wzroście 182).

    Co do MM, to myslę że zawsze jest sens. Ta metoda polecana jest nie tylko na schudnięcie, ale i na utrzymanie wagi. Jeśli chodzi o zasady opisane są dokładnie w wątku "Montignac dla początkujących", jeśli dobrze pamietam mojego autorstwa Największą zaletą tej metody moim zdaniem jest to, że można jeść więcej niż przy dietach niskokalorycznych, natomiast ważne jest co się je i jak się to łączy. Posiłki generalnie przy chudnięciu są albo białkowo-tłuszczowe albo weglowodanowe, a w fazie utrzymania wagi mozna sobie nawet pozwolić na weglowodany o niskim IG z dobrym tłuszczem np. oliwą z oliwek. W Twoim przypadku, droga moja Celebrianno, zważywszy jak dobrze idzie Ci Twoje odchudzanie, mogłabyś np. zrzucic te ostatnie kilogramy swoimi metodami i potem przejść na MM w celu utrzymania wagi.

    Neszta, właśnie, napisz dokąd się wybierasz, i baw się dobrze !!!

    FLEUVE

  3. #53
    Guest

    Domyślnie

    Hejka,

    Week-end minął na samych wpadkach i wyskokach, na szczęscie miałam duzo ruchu i nic nie przytyłam. W sobotę cały dzień sprzątałam po remoncie moje lokum, a w niedzielę zrobiłam chyba z 10 kilometrów na piechotę. Zauważyłam, że u mnie ruch bardzo wzmaga zapotrzebowanie na energetyczne jedzenie i w sumie mimo, że się ruszam nic nie chudnę, bo więcej jem. Chyba najlepiej zrobić sobie tydzień wodnika i nie przesadzać z wysiłkiem

    FLEUVE

  4. #54
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    O rany Fleuve - tylko nie tydzień tego wodnika ! Po co? Metabolizm zwolni i nic nie schudniesz! Przecież to wiesz! Ja i tak z oporem czytam o tych poniedziałkowych wodnikach, nie popieram. Nie dość, że poniedziałek (praca) to jeszcze takie wyrzeczenie. NIc tylko się powiesić. Po takim wodniku tylko więcej się je następnego dnia. Lepiej trzymaj się MM. Dobrze ci idzie! 7-8 kg - akurat na urodziny będziesz leciutka!
    A jak remont? Jak wygląda mieszkanie? Mały lifting, czy totalna roz...? Jak masz zajęcie, to mniej mysli się o innych głupotach - jak np: jedzenie.
    A tak na marginesie - to czy mogę w takim razie przejść od razu do fazy II MM, gdy już schudłam?
    Miłego, ciepłego i lekkiego dnia!

  5. #55
    Guest

    Domyślnie

    Celebrianna, to był remont generalny, istny koszmar, ciągnął się od listopada i dopiero teraz to zakończyłam generalnymi porządkami w sobotę (wszędzie centymetrowa wartstwa pyłu, brudu i gipsu).
    Co do przejścia na II fazę MM, to myslę że nie ma przeciwskazań jeśli nie chcesz już więcej chudnąć. Ale radziłabym Ci najpierw zastosować pierwszą fazę i zobaczyć jakie będą rezultaty, jeśli będziesz nadal chudła, to przejdź stopniowo na II, a jeśli waga będzie stała, to myślę, że te odpusty z II fazy musisz wprowadzać bardzo powolutku. Tak, czy inaczej, warto przejść na MM.

    Pozdrówka

    FLEUVE

  6. #56
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    FLEUVE- podziwiam, od listopada remont !! Ja po trzech dniach malowania jestem wsciekla, rozstrojona i mam wrazenie , ze swiat wali mi sie na glowe.

  7. #57
    Guest

    Domyślnie

    Siba, na szczęscie tam nie mieszkałam w czasie remontu, bo bym pewnie zwariowała. Ciągnęło się tak długo bo zaliczyłam dwie awarie, z usunięciem których administracja się strasznie ociągała, a skończyło się na wymianie wszystkich pionów, więc wyobraź sobie co się działo!

    FLEUVE

  8. #58
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Współczuję, nie ma to jak kontakty z ADM-em. U nas spółdzielnia od kwietnia ociepla elewacje. Kwiatki na balkonie przestawiałam 5 razy, bo robią etapami: najpierw całość ocieplają (ok 2 mies), montują parapety (2 tyg), gruntują powierzchnię (1 mies), nakładają tynk kolorowy (1,5mies) i jeszcze nie skończyli... zawsze coś im przeszkadza, a to deszcz... a to za gorąco... a to "wilki i fajka im zgasła". Tragedia, juz się pogodziłam z tym, że balkon wygląda jak po ataku szarańczy. Moze za rok nie będą nic więcej robić... (rok temu poprawiali dach i wszystkie kwiatki wyglądały jak 1001 dalmatyńczyków od smoły, czy papy)
    Tak więc Fleuve, gratuluję końca remontu. Teraz meblowanie, czy dekorowanie? To moje ulubione zajęcie.
    Poza tym jak przygotowania do jesieni? Herbatka z dzikiej róży zakupiona? ciepła kurtałka na spacery po złotym parku? U nas normalnie jesień wisi w powietrzu!

  9. #59
    Guest

    Domyślnie

    Celebrianna, aż się rozmarzyłam tak pieknie piszesz o jesieni... A tak, już się szykuję, co prawda herbatka nie z dzikiej róży tylko zielona jaśminowa, a zamiast kurteczki nabyłam sobie zielony (mój ukochany kolor) płaszczyk sztruksowy w Olsenie. A była to cała przygoda. Otóż zwykle nic nie kupuje w tym sklepie, bo ceny są kosmiczne, a i wzornictwo w stylu babek 40 lat, rozmiar m.in. 44. A tu patrzę, a na wystawie obłędny płaszczyk sztruksowy dopasowany w talii i do do tego piekne pory, też ze sztruksiku i też zielone. Weszłam i się okazało, że to najnowsza kolekcja, ale wzorniki i tylko w rozmiarze 38 i dlatego przecenione 50%. I wyobraź sobie, że wlazłam w te 38 !!! To był dla mnie totalny szok. Nawet nie chciałam przymierzać, w końcu przymierzyłam tylko po to, żeby zobaczyc ile mi jeszcze brakuje do schudnięcia. I było dobre! No i wyszłam stamtąd objuczona płaszczykiem i spodenkami, spłukana jak 150, bo mimo przeceny 50% cena jak na mnie nadal była astronomiczna. Oczywiście musieli zaniżyć numerację, bo teraz noszę 40, ale i tak się lepiej poczułam i nabrałam wiekszej motywacji, żeby te ostatnie 8 kilo zrzucić.
    Celebrianna, i co, przechodzisz na Montiego?

    Buźka

    FLEUVE

  10. #60
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jaaaa nooo! Gratuluję płaszczyka! Ja sobie uszyję (fundusze ), jak tylko znajdę czas. A z Montim, na pewno zastosuję się do tych mądrych zasad (może nie wszystkich). Narazie planuję rewolucję w odżywianiu, bo mam zamiar nie jeść w domu po pracy (wracam ok 17 - 1, żeby móc jeszcze poćwiczyć. Miłej jesieni!

Strona 6 z 17 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •