Kinia bo to strasznie zamotane bylo ,bo on mial przemieszany w pracy tekst z ilustracjami i przez to nawet kartki z czarno-bialym tekstem byly liczone jako kolorowe :/ bezsensu ,co nie?
Dzwonil juz ,ze wydrukowal wkoncu w pracy hihihi
wiec najwiekszy problem z glowy
A ja 20 min posteperkowalam ,przyjechal szwagier ,wsadzil akumulator,podpompowal troche kolo pompka do roweru (zebym mogla dojechac na stacje) i auto dziala
Uwielbiam mojego szwagra -zawsze ratuje mnie z presji samochodowych np. kiedys auto stanelo mi na samiutkim srodku skrzyzowania ,bo tez padl akumu-oczywiscie nikt sie nie spieszyl ,zeby mi pomoc a ja nie moglam upchac wiec dzwonie do mamy heheh auto rozkraczone prawie na torach a ja z komorka no i oczywiscie sie okazalo ,ze nie moge upchac ,bo nie wrzucilam "luzu" tylko bylo na biegu no to pchalam az w koncu jakis gosc sie zlitowal.innym razem musialam wolac taksi ,zeby mnie wzielo na hol
Albo kiedys stoje sobie w korku jadac do pracy ,domalowuje oko w sensie makijaz te sprawy a nagle jakas laska mi puka w okno ,ze mi sie dymi spod maski
Oczywiscie bylam w takim miejscu ,ze nigdzie sie nie dalo zjechac wiec nastepne 10 min do uliczki na ktorej sie dalo zloma zostawic wkrecalam sobie ,ze napewno zaraz wybuchnieoczywiscie musialam zaplacic za strefe parkingowa hahahha
ale za kazdym razem moj kochany szwagier mnie ratowal bo moj men to bardziej komputerowiec
szanujcie szwagra

aha do dzisiejszego raporciku dochodzi mala szklaneczka kawki mrozonej z kartonika,ale mala ,wiec spoko

padam z nog po tym dniu...