No i zaczynam od dzisiaj,
4 lata temu piéknie mi poszlo bo z 65 zeskoczylam na 53 kilo; teraz jestem na poziomie 68-67 kilo (troché sobie poblazalam), zmienilam klimat i teraz muszé sié koniecznie wziásc za siebie; cel: 53 kilo w ktorych czujé sié najlepiej;
zaczynam od oczyszczania organizmu,
wczoraj byly tylko owoce i woda przez caly dzien + wycieczka wiéc chodzenia sporo, niestety wieczorem pozarlam troché gotowanej fasolki i mini kawalek chleba,
dzis rano owocki a na obiad ugotowane warzywka: fasolka z brokulami i zielonym groszkiem, w sosie sojowym light i przyprawami
pijé juz chyba czwarty mega kubek hebatki ziolowej;
PROSZé WSPIERAJCIE MNIE Bo nie wiem czy wytrzymam, silna wola i zapal jak na razie ok ale razem razniej; WTEDY BYLO MI LATWIEJ GDY RAZEM Z DZIEWCZYNAMI MIALYSMY KRYZYS I SIE POCIESZALYSMY, Ta wlasnie sila dziala;
moj wzrost: 186 cm
waga: 87kg
wiek:28
(najgorzej jak chyba tylko moze byc bo zawsze bylo max jakies 65)
pozdrawiam i do dziela!!!!!!
ma ktos jakies super sposoby na wyszczuplenie ud? niby cos cwiczé, lubié biegac ale nie wiem czy bieganie jest dobre na uda, raczej ich tym nie wyszczuplé
Zakładki