200 g jest w porządku, każde 10 deka to już dobry wynik. Mnie tym razem dieta idzie równie powolnie. Dzięki temu, że znów jestem chora i wczoraj miałam bardzo wysoką gorączkę i prawie nic nie jadłam dziś wreszcie odnotowałam spadek wagi, ale przez ostatnie dwa tygodnie było marnie. Dlatego ciesz się Baśku z każdego grama, najważniejsze ,że kierunek słuszny!