Tak, ćwiczenia to podstawa. Ja tracę szybko motywację niestety, dlatego w moim wypadku wszystko siedzi w głowie, bo żadnych innych przeszkód żeby schudnąć nie ma. Mam czas, środki i narzędzia, tylko muszę przestawić myślenie.
Pomaga mi w tym dziennik jaki sobie założyłam. Niektórym może się to wydać śmieszne, ale zapisuje w nim swoje myśli związane z dietą, ćwiczeniami, jakieś afirmacje, oraz prowadzę dziennik ćwiczeń i posiłków, aby chociaż na początku mieć nad tym kontrolę zanim się przyzwyczaję.
A co do założeń dietetycznych, a raczej dotyczących zmiany stylu żywienia to kształtują się one m.w. tak:
1. Minimum 2l wody dziennie (w praktyce jak ćwiczę bywa to nawet do 4l wody) + herbaty/kawa
2. Przynajmniej raz dziennie czerwona/zielona herbata
3. 5-6 posiłków, co 2-3 godziny, z czego 3 posiłki są to posiłki główne tj. śniadanie, obiad, kolacja
4. Nie jedzenie do 2h przed snem
5. Rezygnacja z białego pieczywa, białych makaronów itp.
6. Ograniczenie alkoholu! Na początku pierwszy miesiąc całkowicie bez alkoholu, później okazjonalnie wytrawne wino bądź jasne piwo po jakichś ciężkich treningach, co by pouzupełniać trochę płyny
7. Słodycze jeśli już to własnego wyrobu i w ograniczonej ilości (nie rezygnuje z gorzkiej czekolady, tabliczka na miesiąc myślę, że bardziej mi pomoże niż zaszkodzi)
I to na razie tyle z tego co założyłam. Ciągle myślę nad kolejnymi trwałymi zmianami
Zakładki