Uuu to nieprzyjemna kontuzja. Płyn w kolanie lubi się pojawiać potem przy nadmiernym wysiłku z powrotem. Życzę powrotu do zdrowia i na trasy biegowe. 4,5 kg jakie ci zostały do celu to pikuś
Uuu to nieprzyjemna kontuzja. Płyn w kolanie lubi się pojawiać potem przy nadmiernym wysiłku z powrotem. Życzę powrotu do zdrowia i na trasy biegowe. 4,5 kg jakie ci zostały do celu to pikuś
Hm, to prawda. W sumie im bliżej mojego celu tym waga spada coraz wolniej i obawiam się że 11 kg w 2 miesiące poszło szybciej niż 2,6 których brakuje mi do celu... Znaczenie ma pewnie też fakt, iż naturalną moją wagą było zawsze 80 kg i raczej trzymałem poziom na tym pułapie. 77 kg to chyba ważyłem jeszcze w liceum, bo na studiach już zawsze 80.
Podejrzewam że potrzeba czasu bo jeśli chodzi o jedzenie i sport za dużo zmienić już się nie da
Ale napiszę ci, że kolano mnie już w ogóle nie boli Nawet po przysiadach, z których nie potrafię zrezygnować :/
Robię co czwartek 1000 przysiadów i weszło mi to strasznie w nawyk :P Mam po prostu plan treningowy opracowany w głowie i każdy dzień to inne partie ciała plus też wysiłek cardio lub interwałowy. Z kolanem MUSI być na kontroli lepiej.
Aaaa jeśli chodzi o wagę to ja też suwakową moją widziałam w liceum ostatnio i to na jego początku :P
I bardzo dobrze że nie rezygnujesz z aktywności fizycznej bo to zazwyczaj źle się kończy
No cóż ja jestem ciekawy jak forumowicze będą się ważyć zaraz po świętach. Czy będzie strach w oczach
Po sobie wiem że znowu każdy będzie mi wmuszał kolejne partie jedzenia, jednak ja na przekór im więcej się mówi tym mniej jem
Mam nadzieję że w poniedziałek rano waga pokaże coś w okolicy dolnej granicy 79 byłoby miło
Tak w ogóle za pamięci chciałbym złożyć wszystkim czytającym mój temat najserdeczniejsze życzenia radosnych, spokojnych i przede wszystkim rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy, wspaniałych chwil spędzonych w gronie tych najbardziej kochających i kochanych z którymi każdego dnia walczymy o lepsze jutro, a z którymi często przez szarą codzienność psują nam się dobre relacje i wzajemne poszanowanie.
Tym więcej w tak szczególnym okresie nie tylko dla wierzących, ale i zagorzałych ateistów proszę o jedno - starajcie się być lepsi, nie tylko w święta, ale tak ZAWSZE !
T.
Świąteczny tydzień diety za mną. Standardowo najpierw liczby;
Aktualna waga - 78.5 kg (spadek o 1,1 kg w ciągu tygodnia)
pas - 91 cm (spadek o 1.0 cm w ciągu tygodnia)
klatka piersiowa - 99 cm (spadek o 1 cm w ciągu tygodnia)
biodra - 91 cm (spadek o 1 cm wciągu tygodnia)
Przejechane km na rowerze stacjonarnym w ciągu tygodnia - 52,1 km
Święta okazały się jak najbardziej udane, pomimo uginających się stołów udało się zgubić kolejny kilogram. W zasadzie dieta została zachowana i nie jadłem nic z zakazanych produktów Słodycze , alkohol, napoje mnie nawet nie skusiły . Jeszcze półtora kg do mojego celu. Eh szybko to idzie. Czas przewartościować różne rzeczy i skoncentrować się na modelowaniu sylwetki
A Wam jak poszło w tym tygodniu ?
Dexter ja poległam na cieście ale z innych rzeczy to bardzo mało ruszyłam, waga mi spadła ale w sobotę się zważę jak oczyszczę się z tego świątecznego żarcia i wtedy suwak zmodyfikuję
Modelowanie sylwetki to jednocześnie ta najtrudniejsza część odchudzania ale jak wejdzie w nawyk to i najprzyjemniejsza - najgorzej ruszyć tyłek i zmusić się do treningu bo jednak aby pracować na całe ciało to trzeba modyfikować ćwiczenia, trochę cardio, interwałów , siłowych ja dokładam pilates bo mimo, iż brzmi jak ćwiczenia dla kobiet to niech każdy facet spróbuje wykonać tak 40-50 minut tych ćwiczeń i zobaczy w jakiej kondycji są jego mięśnie głebokie :P
Eh... chyba ktoś tu jest łasuchem Masz racje modelowanie jest trudne i wiem że zajmie dużo czasu daje sobie około pół roku, myślę że po takim okresie już będą widoczne zmiany w wyglądzie. Na razie oprócz rowerka i biegów nie mam pomysłu, chyba siłownia albo pływanie sam nie wiem. Na razie jestem zbudowany stratą 12 kg
Jestem mega łasuchem, dlatego u mnie najlepszym wyjściem z sytuacji jest nie posiadanie w domu łakoci jakichkolwiek
Ja ci proponuję ćwiczenia z ciężarkami, niekoniecznie na same ramiona ale jest wiele ćwiczeń z nimi na abs-y No i program Insanity z Shaun T - mega
Zakładki