-
Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Zniknęłam z forum ponad rok temu, brakowało mi na to czasu, jednak dzisiaj wiem, że wystarczyło odrobinę zorganizowania.
Udało mi się wówczas pokonać nadwagę, stawić czoło swoim słabością, zacząć wszystko od nowa, dostałam "nowe ciało", na które ciężko pracowałam, zmieniłam wiele nawyków żywieniowych na lepsze, cały mój FIT świat był poukładany do pewnego momentu.
Doszłam do cudownej wagi 53 kilogramy, jednak musiałam stawiać czoło spekulacjom na temat tego, że popadłam w anoreksje, że obsesyjnie wszystko wyliczam i usiłuje zmieniać nawyki żywieniowe ludzi, którzy mnie otaczają.
I nadszedł taki moment, że wszystko zaczęło się sypać, a kilogramy wracały. Choć nie zrezygnowałam całkowicie z ćwiczeń, to jednak moje zdrowie zaczęło się sypać, ja zaczęłam tracić motywację.
Za wysoki poziom TSH, senność, tracenie przytomności, podejrzenie padaczki. Przede mną jeszcze długa droga, bo teraz wizyty u endokrynologa, tomografie i inne rzeczy. (Co nas nie zabije to nas wzmocni.)
W sobotę (4-go kwietnia), w dzień swoich 24-tych urodzin postanowiłam sobie, że po świętach wielkanocnych to będzie najlepszy czas żeby ruszyć z kopyta, żeby odnaleźć swoje szczęście i zarażać nim innych.
Lepsze ciało, wysportowane ciało, to moc, siła, energia!
Forum pomaga w wielu przypadkach walczyć nad swoimi słabościami. :)
Moja waga z przed 4 lat to 80 kilogramów, udało mi się zejść do 53, a na chwile obecną ważę jakieś 62,8 kilogramy i bardzo chciałabym pozbyć się chociaż 7 kilogramów, ujędrnić ciało i popracować nad swoim samopoczuciem!
Chcę aby forum było moim wsparcie jak to było kiedyś, abym mogła wylewać swoje żale, ale i żebym mogła się dzielić swoimi sukcesami.
Potrzebuje tego. Potrzebuje wsparcia, bo doskonale wiem, że tutaj zajdę siłe, tak jak znalazłam ją 3 lata temu!!! :)
p.s. dodatkowo prowadzę funpage: Pyszki-Deliszki i studiuje Żywienie Człowieka i pracuje w Rossmannie. :D (szewc bez butów chodzi!)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Cześć Groszku! Mogę dołączyć? :) Ja również zaczynam od jutra, więc może będzie nam łatwiej się wspierać....Moja pierwsza przygoda z forum zaczęła się ...7 lat temu, kiedy postanowiłam schudnąć po ciąży. Dziewczyny tutaj bardzo mi pomogły, schudłam z 75 kg na 63kg, czy jakoś tak ;) Mój główny problem polega na tym, że moje ciało jest jak galareta, uda w potwornym celulicie...Mam 35 lat, a skórę na nogach wiotką, jakbym miała o wiele więcej....Najśmieszniejsze jest to (choć wcale nie jest takie śmieszne), że znam doskonale wszystkie zasady, jakie należy stosować, aby być super fit....od lat ćwiczę na siłowni (teraz z dużymi przerwami ze względu na choroby), ale jakoś Klaudią Schiffer nie jestem.....Od jutra zaczynam na nowo i do wakacji (wyjeżdżam 13 lipca) bardzo chciałabym ujędrnić nogi....Nie zależy mi tak bardzo na wadze, bo mięśnie są cięższe niż tłuszcz, więc waga może stać w miejscu pomimo poprawy sylwetki. To co, zaczynamy? :yes:
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Pewnie, że możesz dołączyć, będzie mi zdecydowanie raźniej i weselej.
Nie mówiąc o tym, że będę miała wsparcie i będę miała motywację, ale i będę mogła Kogoś motywować! :)
No ja ogólnie planuje ponownie powrócić do biegania. (uwielbiam!)
Dodatkowo w każdy wtorek (z wyjątkiem jutra, bo jestem w rozjeździe) mam basen, itp. itd. :D
p.s. mam figurę gruszki, więc zmagam się z wielkim tyłkiem i grubymi udami. Wiem, że się da to poprawić i zrobię to! :mdr:
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
O, no to fantastycznie :P Bo ja też jestem grucha, to się lepiej zrozumiemy :) Ludzie mówią, "przecież ty szczupła jesteś", bo głównie na twarz patrzą....a na dole.....ech....jakby mnie z dwóch różnych połówek złożyli....Nie jestem gruba, ale jestem tłusta. To zasadnicza różnica, którą mało kto rozumie. Bo faktycznie, w ubraniu nie jest najgorzej, ale jak je zdejmę.....szkoda gadać.....Póki co, pocieszam się, że Beyonce też ma wielki tyłek i potężne uda :P Ja też wracam do biegania, czekałam tylko na pogodę, sporą miałam przerwę, bo od sierpnia, ale czas najwyższy. Do tego siłownia, marzy mi się 5 razy w tygodniu, ale może być czasowo ciężko, więc obowiązkowo dołączę Chodakowską w domu. Może piszmy codziennie (przynajmniej się starajmy) co danego dnia zrobiłyśmy, to będzie dla nas większa motywacja?
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
No ja mam zamiar pisać codziennie o swoich zmaganiach ćwiczeniowych jak i jedzeniowych.
Więc z pewnoscia będzie się pojawiało menu z całego dnia. :)
No ja Chodakowską też czasami męcze. :)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Bardzo się cieszę, może ktoś jeszcze do nas dołączy :) Ja mam tylko problem z menu, bo ze względu na zatoki nie powinnam jeść nabiału i glutenu (prawie rok nie jadłam), ale bez tego jest ciężko ułożyć dietę do ćwiczeń....No nic, spróbuję serki i jogurty wprowadzić, a z glutenu ewentualnie owsiankę, i zobaczymy jak będzie :) Jutro u mnie na pewno siłownia!
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Również czytam i dołączam mimo że ja już jestem praktycznie na końcu swojej drogi do celu :D Pamiętaj najważniejsza konsekwencja i zaangażowanie. Jedno odstępstwo od ustalonych zasad sprawia że spada motywacja, głowa podpowiada skoro raz nie musiałaś dziś też odpuść. Twoje wcześniejsze wyniki pokazują że możesz to zrobić ! Wystarczy chcieć ! Gdybyś potrzebowała porady służę pomocą ! Do pracy zatem :)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
OOooooo Groszek :)
Witaj, dawno cię nie było :)
Oczywiście wspierać będziemy, ja też troszku podtyłam sobie i muszę dupsko zrzucić, do maja minimum 2 kg a reszta do wakacji bo w maju komunia córy i chciałabym aby sukienka na mnie dobrze leżała :)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Wiatj Gaju, myślałam, że ze starej ekipy już nie ma nikogo. :mdr:
No i dziękuje Dexter za wsparcie i doskonale wiem, że do wyznaczonego celu najwazniejsza jest konsekwencja i systematyczność.
Coś tam już przeżyłam w tym temacie. :)
Dzisiaj nie wiem jak będzie z ćwiczeniami, bo wracam do Wrocławia, więc pół dnia będę w trasie, a jeszcze mam do odbioru ukochanego i tam pewnie czeka mnie jeszcze "przymus" posiedzenia choć godzinkę. :mdr:
p.s. dziś zdecydowanie jest mi dobrze... nie ma to jak zacząć dzień od owsianki, a nie od szynki, kiełbas i tym podobnych.
Życzę Wam przyjemnego i owocnego dnia! Zajrzę tu wieczorem! :mdr: :^^:
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Groszku u mnie w święta to ciasta brylowały bo ja zwykłego żarcia tylko skubnęłam :/ Ale ciasta nie odmówiłam :P W Wielkanoc co prawda zrobiłam z rana trening a wczoraj poszłam z psem na ponad 13 km spacer ale i tak czułam jak mi w gardle rośnie to wszystko co zjadłam :/
Dziś zrobiłam już godzinny trening i od razu mi lepiej :)
Także pisz często bo ja tu zaglądam notorycznie :P
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Hehe wy to w zasadzie nie macie dużego problemu z wagą 66 i 63 kg wagi to w zasadzie bardzo ładnie chyba że jesteście niskie. Bardziej pewnie chodzi o modelowanie sylwetki niż odchudzanie bo wakacje za pasem...
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
No ja mam 173 cm wzrostu :) Więc nie taka niska. Jeśli chodzi o wagę to najlepiej sie czułam z wagą 63 kg i tez jak Groszek mam budowę gruszkowatą więc biodro i udo mam sporawe a przy ćwiczeniach wcale u mnie nie szczupleje tylko robi sie bardziej nabite już - taka uroda. No ale za to wcięcie w talii mam a u wielu kobiet przy treningach talia zanika więc choć to mi zostaje hehe
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Nie no to wzrost ok. Akurat duże biodro i udo to chyba zaleta ?!? :) To już nie wiem o co chodzi :D
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Dexter11
Nie no to wzrost ok. Akurat duże biodro i udo to chyba zaleta ?!? :) To już nie wiem o co chodzi :D
Uwierz mi kobiety nie potrafią dostrzec tego co dla mężczyzn jest zaletą :) Mój mąz zawsze powtarzał, że dla niego jak kobieta ma biodro porządne to jest warta uwagi bo to świadczy o dobrym przygotowaniu do posiadania dzieci. No i z badań wynika, że mężczyzn kręcą kobiety biodrzaste i z porządnym pośladkiem :) Nie mam tu na myśli obwisłych pośladków i grubych ale takie zdrowe i dobrze zbudowane :)
Kobiety mają za wyznacznik bycie patykiem, jeśli stanie bokiem i ledwo ją widac to jest ok :D Ja tam nie chcę przesadzać z chudnięciem a i mam taki typ urody, że to prawie niemożliwe abym zniknęła :P
Mi sie taka budowa bardzo podoba i za cień w niej chudości nie ma - no ale jest jeden problem, nie mam biustu haha :P
47-letnia Nicole Murphy w bikini - Plejada
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Oj tam to akurat nie jest taki duży problem ;). Fakt pani ma idealną figurę, bardzo w moim guście, też nie lubię szkieletorów i nie mam pojęcia czemu domy mody kreują takie pojęcie piękna. Uszy do góry :D
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Cześć dziewczyny :) Czas na pierwszą spowiedź....trochę się zmieszałam, kiedy Groszek napisała, że zaczęła od owsianki, nie jakichś tam szynek....bo ja od.....świątecznego pieczonego mięsa ....No ale domowe, chude, tak samo jak pasztet, plasterek był, ale zawsze robimy swój, chudziutki, więc chyba może być? Niepotrzebnie zjadłam śledzie w pomidorowym sosie, bo ten był na oleju...ale i tal lepsze to niż świąteczne sałatki z majonezem. W dniu dzisiejszym z węgli to tylko, albo aż, jabłko i pomarańcz. Oprócz tego było kilka kukurydzianych krążków, zamiast pieczywa, ale z nimi próbuję się pożegnać, bo nie mają zbyt dobrego wpływu na mnie....Z ruchu 50 minut bieżni. Nie zdążyłam niestety ćwiczeń siłowych zrobić, ale i tak kolano zdążyło mnie rozboleć....Coś czuję, że moje ciało będzie robiło mi na przekór....Ale ja się nie dam! A ta pani na zdjęciach ma super figurę. Mocne uda, ale za to jakie zgrabne szczuplutkie kolana....moje marzenie....ech......
P.S. Mój jadłospis dzisiejszy oczywiście jest taki trochę z przypadku, bez planu, bo dzień był na wariata. Skopiowałam sobie tydzień diety od E. Chodakowskiej, choć jak dla mnie do zgubienia tłuszczu, to tam za dużo węgli jest. Ale mimo wszystko spróbuję :)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Mój dzień dzisiaj tak jak przypuszczałam, totalnie na wariata!
- Z racji świątecznego obzarstwa, dzisiaj jest mi zdecydowanie lżej, bo mogłam się spokojnie "przeglodzic"!!!
To cudowne uczucie, kiedy burczy Ci w brzuchu, a nie pekasz z przejedzeni. :^^: :rolleyes:
Na szczęście nie jestem jakimś lasuchem, wiec nie zjedzenie dzisiaj ciasta, nie było większym wyzwaniem.
Rano waga pokazała 61,4 kilograma i chwała jej za to! :mdr:
Na chwile obecna czeka mnie jeszcze sprawozdanie z chemii i nauka na jutrzejsza kartkówkę. Hm... Prawdę powiedziawszy nie mogę się doczekać jutra. Mam mnóstwo planów!
Pynia, jest taka dieta, która się nazywa Paleo, oparta na mięsie.
- ja zaczęłam (zaczynam) dzień od owsianki, bo strasznie lubie śniadania na "słodko", choć od trzech lat nie używam cukru, z wyjątkiem miodu i naturalnego cukru zawartego w owocach. Lubię mięso, ale po tych świątecznych dniach marzę o salacie, zupach i innych lekkostrachnych przekaskach.
Najważniejsze abyś Ty czuła się dobrze. :)
Życzę Wam dobrej noc.
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Czytałam o tej diecie, jest nawet ciekawa. Ale ja muszę rozważyć odstawienie kompletnie mięsa, ponieważ kiedy go nie jem czuję się dużo lepiej (a dokładnie moje jelita ). Ale z drugiej strony przy intensywnych ćwiczeniach potrzeba dużo białka...i bądź tu człowieku mądry....
Groszku, życzę Ci, aby kartkówka poszła jak z płatka! Do jutra! Dobranoc :D
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Pynia ja z kolei za mięsem nie przepadam, musi być naprawdę dobre abym zjadła :)
No i białko jest potrzebne jeśli chcesz rozbudować mięśnie :) Ale zamiast mięsa można twarogi, jogurty, koktajle zrzucać na żoładek :) Druga sprawa, że ćwicząc intensywnie potrzeba nam też węgli inaczej się padnie, zacznie się robić słabo itp :/
Ja np niedobór białka zastępuję koktajlem białkowym :) Może nie jest to najlepsze rozwiązanie ale w sumie to nawet sportowcy go spijają ;)
Grooszek mi też waga kg mniej pokazała ale u mnie to musi się utrwalić czyli w sobotę zważę się ponownie i wtedy zobaczymy :)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Dexter11
Oj tam to akurat nie jest taki duży problem ;). Fakt pani ma idealną figurę, bardzo w moim guście, też nie lubię szkieletorów i nie mam pojęcia czemu domy mody kreują takie pojęcie piękna. Uszy do góry :D
Domy mody kreują anoreksję bo kreatorami są zazwyczaj geje lubiący młodych chłopaczków i suma sumarum modelka ma tak wyglądać jak wieszak z chłopaczkowatą sylwetką. Pooglądałam sobie fotki kobiecych figur na przestrzeni lat i kiedyś to było o niebo lepiej, porządna kobieca budowa była na topie a nie patykowate nogi, żebra na wierzchu i zapadnięte poliki :/
No ja obecnie tak wyglądam - jak widać biustu brak ale też nigdy go nie miałam nawet przy 100 kg :/
https://lh3.googleusercontent.com/-T...6-h456/fit.jpg
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Eee no to figurę bardzo ładną masz nie ma się czego wstydzić widać sportowy tryb życia. 10 razy bardziej wolę taki typ budowy niż kreowany teraz. Nie wiem co może być pociągającego w wieszaku :D Co się tak tego biustu czepiłaś, nie jest najważniejszy trzeba być sexy, ale to nie oznacza noszenia potężnego biustu który się wszędzie wylewa.
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Bosh... od samego rana wszystko nie po mojej myśli.
Nie mówię tu o trzymaniu rygoru dietetycznego, raczej o niepowodzeniach w relacjach między ludzmi. Wszystko na przekór.
Miałam zajęć się ćwiczeniami, ale wychodzi na to, że jadę na zakupy, by dotrzymać towarzystwa ukochanemu, a przy okazji może kupić sobie coś na pocieszenie.
Gaja, co do naszych figur, no kurczę... taki chyba już urok. Chociaż ja przyznam, że odkąd udało mi się poprawić wygląd mojej sylwetki to nawet całkiem jestem zadowolona z mojej pooopy i talii! :mdr:
A cycki... hm, zawsze można wszczepić sylikony! :^^:
Pynia, chyba dobrze kciuki trzymałaś za tą chemię, bo dostałam maksa z kartkówki. ;)
* mam nadzieję, że uda mi się dzisiaj zrobić chociaż skalpel jakiś albo coś podobnego, no i czeka mnie jeszcze długi wieczór z chemią. jeee! :sarcastic:
Później jeszcze zdam relacje co do menu i moich "porażek".
p.s. waga łaskawa... 60,8 kg. Szalona!!! <--- (woda schodzi!)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Groszku chyba silikonów bym sobie nie zafundowała - jeszcze by kto spartolił i na ramieniu jeden a pod pachą drugi by się znalazł hahaha :P No i zawsze organizm może odrzucić ciało obce i można wyjść na tym jak zabłocki na mydle.
Dexter no biust by się choć na lato przydał bo stroju nie mogę sobie kupić kurcze porządnego :P
Co do figury to w sumie moją zaakceptowałam taka jaka jest, lepsza nabita niż galaretowata ;) Pupę to mam taką niekształtną ale w tych spodenkach co ściskają pośladki to każdy tyłek płaski jest ;) Jest ok ale niestety aby było muszę nad sobą pracować
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Cześć kochane :) czy ja samotna mogę się do was dołączyć?? Ja oczywiście nie mam tak super ciała jak wy .... po 2 ciążach nie wygląda to tak fajnie.. heh... ale walczę, tylko ciężko bo mam słomiany zapał. Zawsze sobie obiecuję, że tym razem wytrwam i okazuje się że jestem za słaba...
Pomyślałam że z wami osobami które mają podobny problem może mi się uda.
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
joannap1983
Cześć kochane :) czy ja samotna mogę się do was dołączyć?? Ja oczywiście nie mam tak super ciała jak wy .... po 2 ciążach nie wygląda to tak fajnie.. heh... ale walczę, tylko ciężko bo mam słomiany zapał. Zawsze sobie obiecuję, że tym razem wytrwam i okazuje się że jestem za słaba...
Pomyślałam że z wami osobami które mają podobny problem może mi się uda.
Kochana ja jestem po trzech ciążach i wiele lat zmagałam się z nadwagą :) Od dziecka z róznymi efektami - zazwyczaj jojo :/
Także wszystko jest możliwe jak się chce :) No ale jak pisałam potrzeba na to systematycznej pracy. Ja w sumie już 3 lata w tym tkwię aby się jakoś trzymać :)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Joanna dołączaj, dołączaj! Ja przygarnę wszystkich! :mdr:
- nie chce mi się ćwiczyć, nie mam siły. humor mam jak zbity pies.
Pojechałam na zakupy i z tego wszystkiego kupiłam sobie dresy i t-shirt. Niech będzie... nie będę kupować żadnych ekstra ciuchów skoro mam zamiar się modelować i rzeźbić.
Menu:
śniadanie: owsianka na mleku 1,5 % z garścią świeżych borówek
lunch: sałatka ze świeżego szpinaku z pomidorkami koktajlowymi, selerem naciowym i ogórkiem świeżym + 2 plastry pieczonego indyka z pieczarkami i jajkiem. (tak wiem, że nie powinno się łączyć pomidora z ogórkiem)
podwieczorek: banan + 5 daktyli + kawa
obiad: dorsz bałtycki z marchewką, pietruszką, cebulą z koncentratem pomidorowym
kolacja: 4 orzechy brazylijskie + jogurt naturalny.
nie chce mi się siedzieć nad chemią... :sarcastic:
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Jak ja się cieszę, że wszelaką naukę mam już za sobą :P Nie chciałabym do tego wracać bo ja strasznie się egzaminami stresowałam :/
Ja jedzenia nie wstawię bo u mnie bieda w tym temacie. Tzn nie że zawaliłąm ale ubogi ten mój jadłospis :/
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Jejku, Gaja, ale Ty laska jesteś! Ile masz wzrostu? Ja ważę mniej niż Ty, a wyglądam, jakbym ważyła dużo więcej....No i ja niestety jestem właśnie taka galareta.....czasem sobie myślę, że z takim stanem to już nic się nie da zrobić :( Mam 3 stopień celulitu, więc naprawdę jest słabo....Może ustalimy sobie jeden dzień na ważenie? Na przykład poniedziałek? Groszek, myślę, że zbyt często się ważysz...w ogóle wag anie jest tak ważna jak wymiary i wygląd ciała, jędrność itd....Ja dzisiaj nie ćwiczyłam, bo bałam się, że dorobię kolano po wczorajszej bieżni. Ale jutro rano przed pracą będzie albo Chodakowska w domu, albo bieżnia na siłce :) Co do menu, to całkiem niezłe, obiad podobny do Groszka, tylko z sałatą lodową :) To co nie powinno się pojawić, to nerkowce i żurawina....Na obiad był pieczony kurczak i surówka. Z owoców jabłko.
Groszku, bardzo się cieszę, że kciuki pomogły :D Co do nauki, to ja w marcu obroniłam 2 prace dyplomowe na studiach podyplomowych :) A ogólnie z nauką mam do czynienia codziennie, bo pracuję w szkole :P
Joannap! Dołączaj do nas śmiało! Im więcej, tym raźniej i większa motywacja :mdr:
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Pynia ja mam 173 cm wzrostu :)
I uwierz mi systematycznym ruchem choć w połowie można zniwelować tą galaretowatość :) Ja nadal mam taką galaretowatą skórę, której na zdjęciu nie widać po prostu ;) Cellulit też mam ale o niebo mniejszy niż kiedyś bo kilka lat temu bym na plaży się nie rozebrała ze względu na te dziury w udach :(
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Gaja, tchnęłaś odrobinę nadziei we mnie ;) Choć ćwiczę od kilku lat na siłowni, to chyba za mało efektywnie....albo wciąż dieta nie taka, sama nie wiem....ja mam 164 cm ;) No dobra, bo ja już w stroju, zaczynam ćwiczyć Turbo Spalanie :D Miłego dnia! :lol:
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Moja sylwetka na razie wygląda tak, nie jest dobrze ale w porównaniu z tym co było duża różnica. Wiele jednak przedemną
http://i59.tinypic.com/9r282r.jpg
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Dzięki za przyjęcie mnie do waszego grona :)
U mnie przy wzroście 174cm waga jest +/- 80kg. Celulit jest i to duży... brzuch też jedna wielka galareta. Nie załączę zdjęcia bo się wstydzę.
No ale dziś zaczynam po raz kolejny... 3-4 razy w tygodniu chodzę na kijki okło 50-60 minut... ale to chyba za mało?? jak sądzicie? powinnam jeszcze jakiś inny ruch dołączyć?
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Szkoda że nie dołączysz zdjęcia tak byłoby łatwiej monitorować nam wszystkie twoje postępy. Przecież wiadomo że każdy boryka się tutaj z pewnymi mankamentami ale ocena przez innych jest bardziej wiarygodna i obiektywna. Ty możesz siebie i swoje mankamenty postrzegać inaczej niż w rzeczywistości one są.
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
To, że ja się ważę za często, to ja to (niestety) wiem.
Prawda jest jednak taka, że to mi pomaga trzymać kontrolę nad samą sobą i nie popadać w stan kompulsywnego jedzenia. (a z tym też się zmagam)
Może i grubasem nie jestem, bo dawno temu powiedziałam sobie, że nie wrócę do swojego dawnego ciała, ale czeka mnie sporo pracy nad modelowaniem.
Ja doskonale wiem, że jak wpadnę w trans "dietowego rygoru" i poukladam swój cały plan w calosc, będę szła jak burza. :mdr:
No i w sumie nie mmyślałam, że tyle nas tutaj będzie. :^^:
Teraz czas na uczelnie. ;)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Pobiegane dziś...
Jutro będzie ciężki dzień, nie wiem czy przez cały weekend będę miała siłe cokolwiek tu naskrobać.
W każdym razie, mam nadzieję, że chociaż wieczorem uda mi się wykrzesać odrobinę chęci by jednak zdać relacje. (praca po 12 h, będąc po 18 h na nogach przez 3 dni, nie napawa mnie optymizmem.) :sarcastic:
menu:
śniadanie: bułka z dynią, z miodem kakaowym i dżemorem + jogurt naturalny ze świezymi malinami i borówkami
lunch: sałatka ze szpinaku, selera naciowego, pomidorków koktajlowych i ogórka świeżego + 2 jajka na miękko
podwieczorek: 2 razowe ciastka + banan + kawa
obiad: pieczona pierś z kurczaka z chilli + duszone pieczarki ze szpinakiem w sosie jogurtowym
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Późno już, ale jeszcze mały raporcik :) Rano (krótko bo krótko, niecałe 30 min) ćwiczenia Chodakowska + aeroby (konkretnie taniec :D ). Planuję jutro przed pracą powtórkę z rozrywki :)
śniadanie: owsianka z orzechami i żurawiną
II śniadanie: sałata lodowa, mięso pieczone, ogórek, jajko ( w formie sałatki)
obiad: pieczona pierś kurczaka, papryka
kolacja: jabłko
Dodatkowo w ciągu dnia: 3 morele suszone, orzechy laskowe, żurawina.....wiem wiem.....nie trzeba komentarza.....
A jak się na mnie gapi wielkanocna babka drożdżowa! No, to i ja się na nią gapię i na tym koniec :lol:
Joanna, ja też się wstydzę fotki wrzucić.....:(
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Dexter jak dla mnie masz akurat idealną sylwetkę do modelowania :) Myślę, że z twoim zacięciem spokojnie po 2-3 m-cach ładny efekt już uzyskasz :)
Pynia nie ważne ile minut udało ci się wygospodarować, ważne że je znalazłaś :) Na pewno czułaś się lepiej po tych 30 minutach niż gdybyś w ogóle nie poćwiczyła :)
Tak piszecie o bieganiu i wczoraj tak wracałam ze sklepu wieczorkiem i tak miałam ochotę wyjść przebiec się troszkę - buuuuu - a tu zakaz od ortopedy :( Gdzie te czasy biegania po 10-15 km :( Ale pocieszam się, że w razie co kupuję rower a to akurat mi można robić i będę śmigać zamiast biegu :)
joanna myślę, że ta godzinka na początek to akurat ruchu, no chyba, że czujesz niedosyt :) Ja bym musiała znaleźć dla porównania fotkę z dawniejszych lat, tylko nie mam takiej wiecie, całej sylwetki bo nienawidziłam zdjęć :/
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Wczoraj nie miałam już siły wieczorem włączyć kompa... dziś piszę.
Gaja ja tak chodzę na te kijki już rok albo i lepiej. Swego czasu 2-3 w tygodniu robiłam chodakowską lub inne z youtuba. W tedy schudłam 10 kg. Teraz od prawie roku... nic nie schudłam. Zaczynam dietę trening ... ale to szybko się kończy... myślę że teraz będzie inaczej.
A teraz raporcik:
śniadanie: kawa z mlekiem +twarożek +ogórek
II śniadanie 2 jajka gotowane, kawa z mlekiem
III Śniadanie :/ jogurt naturalny+musli, 1/2 pomidora + 1/3 ogórka + jajko
Obiad : żeberja pieczone+ kasza gryczana
Kolacja : 2 jabłka
Jeśli chodzi o aktywnośc fizyczną to wczoraj trochę porobiłam: 30 minut rowerka stacjonarnego, 60minut pracy w ogrodzie :)) , No i 60 minut kijki. Nie wspomne że moja prawie 2 letnia córcia daje mi wycisk....
No i to tak wszystko w skrócie. Dziś następny dzień do boju.
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
joannap1983
Gaja ja tak chodzę na te kijki już rok albo i lepiej.
no to spokojnie możesz zwiększyć czas :) Ja też bieganiny mam przy dzieciach :)
-
Odp: Groszku, Groszku, chudnij już po troszku! ;)
Gaja nie no gdzie ty widzisz tą idealną sylwetkę do modelowania ? Przestań wolałbym żebyście mnie krytycznie ocenili wtedy wiadomo że prawdziwie :D