Nie przejmuję się, chociaż wyrzuty sumienia miałam jeszcze przed jej zjedzeniem

Generalnie mam byle jaki humorek i czuję się nie najlepiej...tak to bywa, problemy w pracy. Poza tym jakaś bezsilność mnie ogrania, chętnie bym wzięła chociaż z dzień wolnego, ale nie za bardzo mogę

Muszę się wziąć za siebie i tyle...dzisiaj na pocieszenie w przerwie na lunch pójdę sobie i kupię jakiś kwiatek doniczkowy...bo te które hoduję w domu też coś ostatnio "odmawiają współpracy" i zaczynają wyglądać żałośnie...

Dobrze chociaż, że waga drgnęła w dół