-
Na dobry początek dnia - siłownia :)
No więc dzisiaj postanowiłam wreszcie zacząć dietę. Po raz nie wiem już który. Jak na razie trzymam się nieźle. Jem mało, nie zjadłam nic słodkiego, także nie jest źle. Poza tym ćwiczyłam 1 godzinę na siłowni i 1 godzinę chodziłam na stepperze. Poranne ćwiczenia są jednak dużo fajniejsze niż wieczorne, a póki nie znalazłam pracy, mogę chodzić rano i w ten sposób radzić sobie z tą jakże frustrującą sytuacją. Mam do zrzucenia jakieś 60 kilo. Będzie ciężko, ale wierzę w siebie i sukces. Chcę być szczupła póki jestem młoda, bo jak się zestarzeję to na co mi szczupła sylwetka? Także trzymajcie za mnie kciuki.
-
Woney i w starszym wieku szczupła sylwetka jest potrzebna
Przecież z wiekiem kości słabsze, stawy też , więc po co mają się dodatkowo męczyć z nadprogramowymi kilogramami.
Nio- to pa
-
Witam wszystkich w drugi dzień mojej diety.
Nie chciałam nikogo urazić pisząć, że trzeba być szczupłym jak się jest młodym. Oczywiście wiem, że zgrabna sylwetka, bez nadmiaru tłuszczu jest ważna zawsze, ze względu na zdrowie, estetykę, własne samopoczucie psychiczne. Chodziło mi jedynie o to, że lepiej zacząć wcześniej, bo im człowiek starszy, tym trudniej gubić mu zbędne sadełko. Niemniej jednak jeśli kogoś uraziłam, to bardzo przepraszam.
Wczoraj wytrzymałam cały dzień na ok. 1000 kcal, a co dla mnie jest największym sukcesem, nie zjadłam nic słodkiego. Słodycze to mój ogromny problem, zwłaszcza czekolada. Jestem od niej po prostu uzależniona. Ale poradziłam sobie. Wprawdzie dopiero jeden dzień, ale i tak jestem z siebie zadowolona
Chcę jeszcze dołączyć wieczorne ćwiczenia, bo po dwóch godzinach na siłowni pozostaje mi pewien niedosyt
Zobaczymy jak miną kolejne dni. Pozdrawiam wszystkich miłośników strony, i oczywiście jej twórcę
-
TRZYMAM KCIUKI WONEY!! Zobaczysz ,czas tak szybko mija,pomyśl ,że stosując dietkę i ćwiczenia będziemy chudły z dnia na dzień, zażywaj magnez,może wtedy będzie Ci łatwiej wytrzymać bez czekolady.Pozdrawiam!
-
Hej Woney
Zycze Ci powodzenia na calej linii! Chcialam tylko zapytac, bo zaciekawila mnie jedna sprawa. Nie zrozum mnie zle, ale jak Ty to robisz, ze przy 60-cio kilowej nadwadze masz sily na 2 godziny ruchu dziennie? Ja mialam nadwage rzedu 40 kg i czasem nawet trucht czy spacer dluzszy mnie strasznie meczyly.
Trzymam kciuki! Pozdrawiam slonecznie!
-
Hej marcyssiu, sama nie wiem, po prostu mam siłę. I nawet chcę jeszcze dołaczyć ćwiczenia wieczorne, żeby był lepszy efekt. Jestem chyba wysportowana i dlatego potrafię bez problemu przez godzinę chodzić na stepperze i jeszcze drugą ćwiczyć na siłowni. Ale tak naprawdę nigdy nie zastanawiałam się jak mi się to udaje
Dzisiaj mija mój czwarty dzień diety. Jak na razie trzymam się dzielnie, poza owocami nie jem nic słodkiego co mnie bardzo cieszy i mobilizuje. Dzisiaj pozwoliłam sobie na dwie kromki grahama z kiełbaską suchą, ale myślę, że to nie jest jakieś ogromne przewinienie A poza tym nadal ostro trenuję, także mam nadzieję, że w przyszły rok wejdę z nową, jakże ładną bo szczupłą figurą
No i wreszcie moim postanowieniem noworocznym nie będzie "wziąć się do odchudzania"
Pozdrawiam wszystkich "szczupłych inaczej"
-
No dobra, dzisiaj też trochę przesadziłam z kaloriami. Ale nie mogłam się wprost oprzeć takiej świeżutkiej bułeczce z kiełbaską. Mhm... Ale ćwiczyłam jak zawsze 2 godziny, także nie jest źle. Może jeszcze poćwiczę wieczorem (planuję już od dłuższego czasu) i pójdę do sauny ? No sama jeszcze nie wiem. Ale na jutro już wilyczyłam sobie co mogę zjeść. Bilans i tak wychodzi na plus: 3 dni wytrzymałam, 2 dni skusiłam się na pychotki Ale przynajmniej nie jem słodyczy, a to dla mnie najważniejsze.
Pozdrawiam wszystkich "szczupłych inaczej"
-
Pierwsze efekty już widoczne :)
Są już pierwsze sukcesiki mojej walki o szczupłą sylwetkę Wczoraj się ważyłam i schudłam w ubiegym tygodniu 3 kilo. Dużo, ale na początu zawsze chudnie się najwięcej. Jeszcze tylko jakieś 63 i osiągnę swoją wagę idealną. A tak serio dążę do 70 kilo, a potem zobaczę czy chcę chudnąć dalej. To jednak przyjemne uczucie gdy po tygodniu wyrzeczeń widzisz jakieś rezultaty. Trzymajcie za mnie kciuki, pozdrawiam wszystkich szczupłych inaczej
-
Mój jadłospis zawiera dziennie od 850 do nawet 1900 kalorii. Przeważnie jednak mieszczę się w powiedzmy 1500, ale staram się jeść niewiele. Tylko bułeczki sobie nie mogę podarować
Dzisiaj zaczęłam też masaże ud, pośladków i bioder, bo jak kiedyś je stosowałam i używałam kremu odchudzającego, to w ciągu miesiąca wchodziłam w mniejsze spodnie a to bardziej cieszy niż zrzucane kilogramy. Że wchodzisz w ubrania, które od dawna leżały w szafie.
Kiedyś stosowałam dietę oczyszczającą, ale po niej znowu przytyłam. Jednak metoda MŻ jest zdecydowanie najlepsza, a jak się jeszcze cwiczy, to przynosi bardzo zadowalające efekty
Pozdrawiam wszystkich szczupłych inaczej i nadal proszę o trzymanie kciuków. No bo czym są zrzucone 3 kilogramy w odniesieniu do czekających na zrzucenie 56?
-
kolejny kilogram z głowy :)
W ubiegłym tygodniu udało mi się zrzucić jedynie kilogram tłuszczyku, ale to dlatego, że nie trzymałam się ściśle diety. Ale jak tu sie trzymać diety gdy szuka się pracy? To szalenie frustrujące zajęcie, zwłaszcza, gdy nikt nie odpowiada. A szukam już od marca... Ale dzisiaj zaczął się nowy tydzień, w trakcie którego chcę schudnąć przynajmniej 2 kilo. Plan mam taki, by do Sylwestra ważyć nie więcej jak 85 kilo. Przede mną wiele wyrzeczeń i ciężka praca, ale wiem, że warto, bo najlepsze uczucie, to kupić ciuch w dużo mniejszym rozmiarze i wejść w niego bez problemu. No więc dalszy ciąg mojego boju o lepsze życie.
Pozdrawiam wszystkich szczupłych inaczej i trzymam kciuki również za wasze diety
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki