-
1000 dziś przekroczone nieznacznie...a wszystko przez budyń czekoladowy na deser....łechhh ale dobry był...na wieczór jeszcze 100 brzuszków bo Aniołowi musiałm udowodnić :))))) ze zrobie na raz 100 brzuszków z podniesionymi nogami...i udowodniłam...a wygralam ... hahaha...znów sieobudził we mnie zboczuch...minetke :oops: :P :P :P
milusich snów
-
Witam!
Moje Odbicie, kanapeczkę razowca do pracy z serem albo z wędlinką możesz zabrać, obiadek zjeść ale ogranicz ziemniaczki i na kolację owoc.
Tyle ćwiczeń to ja nigdy nie zrobiłam.Muszę się zmusić, a co do ćwiczeń w pracy/pomyślę/.Często sama w biurze jestem i może ruszę moje dupsko z fotela/kupili mi obrotowy jak przyjęli mnie do pracy bo powiedziałam,że musi mi być wygodnie i od tamtej pory zamiast wstać do szefa to podjeżdżam/!
Ja wczoraj zero ćwiczeń.Nawet sexu nie było, a pupa stoi w miejscu.
Pozdrawoiam
-
przepraszam dziewczynki że długo nic nie pisałam ale ostatnio szef mi daje taki wycisk że w pracy w ogóle na necie ,mnie nie ma :((((
co do mojej diteki to dziś osiągnęłam 62 kilogramy!!!!!! jestem z siebie dumna choc zaczynam sie lamac. wczoraj np wieczorem namówiłam Mojego Anioła na loda..kupił mi big milka w czekoladzie..jejku jaki był dobry.....ale 1000 znów nie przekroczone..
dziś idę na siłownię z koleżanką która tez sie odchudza.. bardzo mi sie miło z nia ćwiczy bo to taka sama gaduła jak ja..ostatnio jak biegałyśmy to dzioby nam się nie zamykały..hahahahaha...
śniadanko jem... z resztą chyba mój organizm zaczął się do niego przyzwyczjać bo coraz częsciej jestem rano głodna.... tak więc moje śniadanko zazwyczja wygląda tak: ser żółty (do 10 września bo potem wypłata i w końcu kupie sobie coś mniej tłuszczowego), papryka czerwona, ogórek... pomidorów już nie moge jeśc...niedobrze mi na sam ich widok...
dziś idę na siłownię...zapisałm się..karnet 70 złotych - 10 wejść po ile się chce casu..wiec mam zamiar posiedzieć tam ze 2 godzinki. Olka (moja kolezanka z którą się tam zapisłam) mówi że jest tam bardzo miły i ... przystojny trener który wskaże mi jakie ćwiczenia robic w zależności co chce wyszczuplić a co umięśnic....łechh. już sie nie mogę doczekac 17:30!!!!!
tylko co ja na siebie ubiore????
a jak tam u was????
-
Cześć!
Jak to co ubierzesz?Dresik! A może jeszcze coś innego!Cieszę się że będziesz chodziła z koleżanką, niestety ja nie chodzę na żadną gimnastykę, siłownię ani arerobik, nie mam z kim, sama nie pójdę a z drugiej strony ja mam ciągły brak czasu.Wczoraj na rowerku jeździłam 30 mi + 10brzuszków, mało ale już coś.
Miłych ćwiczeń.
Pozdrawiam
-
:lol: :lol: dresik..hmmm skad ja wezmę dresik :?: :?: nie mam... cwicze w krótkich spodenkach i zwykłej bluzce..to może w tym pójde...hihihihihi..bedzie trzeba kupić dresik...
Oskubana szkoda że nie mieszkasz w Toruniu bo chętnie bym cie zabrała ze soba!!!!!!! a może daj ogłoszenie na forum...może ktoś jest od Ciebie z miasta kto tez nie ma z kim ćwiczyc?? i zmuś się leniuchu do porannej gimnstayki!!!!!! :D :D ja zaczynałam od 50 brzuszków porannych a teraz robie 250 :!: :!: wystarczy codziennie rano zaraz jak wstaniesz je zrobic. nie myj się nie idź na śniadanie tylko w piżamce na podłogę i ćwiczymy Szanowa Pani :!: :!: :!: to pomaga :!: :!: :!:
jaka ja jestem dumna z tych moich 62 kilogramów dzisiaj....ehhhh... Anioł mi obiecał że jak dojdę do 60 to kupi mi cały litr moich ulubionych lodów tylko dla mnie!!!!!!
postanowienie schudnięcia do 60 kg. do 15 września jest całkiem realne prawda?? skoro mam tylko 2 kg i 2 tygodnie na to.... może nawet zejde poniżej 60-tki, kto wie??
pozdrawiam i siadam na gg więc można do mnie pisać...
:twisted: :twisted: szef szowinista pojechał z żona na wycieczkę krajobrazową zwiedzac zaułki leśne :twisted: :twisted:
-
no dziewczynki zaraz do domku idę..na mały obiadek, jeszcze nie wiem co to będzie ale zapewne jakies duże warzywko...kalafior..hehehehee... na 17:30 jade na siłownię..trzymajcie za mnie kciuki!!!! żebym wytrzymała choć godzinke..ja tak dawno nie byłam na siłowni..co się tam robi???? siłuje z trenerem?? :lol: :lol: :lol:
-
..heheh z trenerka o trenera :D ;)
-
Wczoraj:
ser zółty , papryka czerwona, brzoskwinia, ryż na mleku Pysio, jajko na miękko, jogurt wiśniowy danone, zupa groszek z marchewnka...razem 640 kalorii
spalone: 2441!!! (1,5 h na siłowni ojojoj, spacer, praca, sprzatanie, wchodzenie i zchodzenie ze schodów)
wiecie co?? wczoraj terner mi taki wycisk na siłowni dał że myślałm że dziś nie wstane... w pewnym momencie to nawet uwagę mu Rosi zwróciła że my nie chcemy nabrac masy mięsniowej tylko schudnąc..a on nam na to że cicho mamy byc i że schudniemy.... 8)
tak wiec wychodząć z siłowni nie miałm siły nieść reklamówki z ciuchami i mój Anioł musiał mi pomóc... dobrze że po mnie przyszedł...
w domku tatuś otworzył finlandie... pił z mamusia i Aniołem a ja się tylko oblizywałam.... potem zasnęłam na kolanach Aniołowi... i nawet nie pamiętam jak sie film skończył na progr. 1..ehhh..nawet siły nie maiąłm wyjść z psem..Anioł poszedł...jaki on kochany!!!!!!!
a dziś:
śniadanko: jajko na miękko i pół sznytki chlebka zwykłego... nic innego nia mam w lodówce.... :( :(
-
Witam!
Ale mam młynek w pracy dlatego mało tu piszę!
Mojeodbicie to Ciebie nidługo przez tą siłownię nie bedzie widać?!
Ja nie mam czym się pochwalić bo mąż mi kupił moją ulubioną sałatkę grecką i 0,5kg zjadłam o20-a za karę 1godz na rowerku jeździłam.Bardzo źle się czułam bo się przejadłam.Jestem przed okresem i może dlatego, ale wcześniej całą dietkę przeszłam bez problemu.Dziś tylko picie, muszę odpukutować.
Uciekam, bo praca.
-
:oops: :oops: przyznaję się bez bica...pofolgowałam sobie w ciągu ostatnich 3 dni..ojojoj starsznie... :oops: :oops: w piątek wieczorek dwie duże papryki faszerowane mięsem mielonym, jajkiem, pimodorkiem, ogórkiem, i jeszcze czymś tam :oops: .... a sobote 5 piw :shock: ..o ranyyyy.. w niedziele - mało ale troszke tłusto..ehh :? ...w poniedziałek załamanie psychiczne :cry: :cry: ..nie pytajcie dlaczego ale zjadłam tyle ze do tej pory chce mi się wymiotowac :? ...a wczoraj wieczorek ogromny naleśnik z farszem i sosem grzybowym :o dobry był.... :oops: .....
dzis za to głodówka :) ..jednodniowa oczyszczająca organizm :wink: ...na obiadek zjem..nie wiem jeszcze co.... co polecacie jesć w czasie jednodniowej głodówki oczyszczającej :?: :?: ...bo ja nawet w czasie głodówki muszę coś zjeśc. :wink: .małego lekkostrawnego ale muszę.....
no...i już jest dobrze...
waga: 64 kilogramy :!: ..a wiec te 10 kilo w dół się utrzymało przy mojej rozpuscie.... dzięki Bogu....
ale ja naprawdę przepraszam za to moje obżarstwo....byłam tak bardzo zestresowana, że nawet wczoraj się z pracy zwolniłam i poszłam do domu..... :cry: :cry: