Luz... budzę się po 5tej )) odziedziczyłam to moim ojcu ) uwielbiam samotne poranki... Kiedy mogę podglądać budzący się świat, jak kot leniwie przeciąga się i czuje się panem i władcą placu zabaw... jak wiatr kołysze liście na drzewach... uwielbiam wtedy wyjść z psem... pozwalam moim włosom tańczyć z wiatrem... pies jeszcze śpiący... ale od świtu czyta notowania giełdowe... budzą się dźwięki... To chyba najlepsze chwile...
)) bez obaw się obudzę )
A zdążymy wypić kawusię na lotnisku ????