Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 24

Wątek: chce wreszcie pozbyc sie mojego brzucha!!!!!!!

  1. #1
    olczak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie chce wreszcie pozbyc sie mojego brzucha!!!!!!!

    nazywam sie ola i mam 14 lat...
    od bradzo dawna, a wlasciwie odkad pamietam, nigdy nie bylam idealnie chuda. byl okres, ze w szkole wolali na mnie "grubas" itp... raz bardzo to przezywalam a raz po mnie to splywalo, ale musze sie przyznac: jestem za gruba!! i co tu duzo mowic, uwielbiam jesc. lubie zjesc dobrze i duzo. oprocz tego dojadam pomiedzy posilkami i to jest chyba najgorsze. np. ogladam tv i mysle "cos bym zjadla!". i to jest najgorsze. nie jestem glodna, ale chce mi sie jesc. i tak jest ciagle!!! do tego uwielbiam slodycze.... ehhh... moja tusza jest powodem wielu klopotow i zmartwien w moim zyciu. juz teraz ludzie mniej sie ze mnie smieja, ale w dalszym ciagu zadko ktore ciuchy w sklepach sa na mnie dobre, wolno biegam, szybko dostaje zadyszki i z kazdego WFu schodze czerwona jak burak... to naprawde uciazliwe. niektorych moze zdziwic, ze uprawiam wyczynowo sport- jezdziectwo. zazwyczaj jezdze godzine dziennie 6 razy w tygodniu, ale teraz z powodu chwilowego braku wlasnego konia jezdze 3 razy w tygodniu.... mimo tego wygladam, jak wygladam. co tu duzo mowic: musze schudnac!!! jednak ciagle brak mi silnej woli.. od wczoraj jestem na pewnej diecie, nie ma ona zadnej specjalnej nazwy ale oto, co sie w niej je( z moim komentarzem):
    9.00
    jajko gotowane na miekko lub twaardo i szklanka gorzkiej herbaty(ok, do przezycia)

    11.00
    serek wiejski(smaczny)

    13.00
    gotowany filet z kurczaka, do tego jakies warzywka(spoko, ale filet jem z keczupem bo inaczej jest suchy, ale ponoc tak mozna)

    15.00
    jakies owocki, np. 2 nektarynki(looz)

    17.00
    tak jak o 9(i to jest ostatni posilek w ciagu dnia)

    19.00
    2 szklanki soku pomidorowego(uhhh... i to jest najciezsze)

    no i niby nie czuje glodu ale po prostu MUSZE cos jesc!!1 to jest straszne. mysle ze jak codziennie bede tutaj pisac jak mi idzie i jezeli zechcecie mnie wspierac z czego sie bede bardzo cieszyc to w koncu sie to jakos unormuje.. miejmy nadzieje!! to pisanie bedzie mi mysle pomagalo. jesli bedzie wam sie chcialo to czytac i mnie wspierac to bedzie mi milo.
    zapisze moje wymiary(tylko sie nie przestraszcie!!) i bede sie mierzyc co jakis czas.... zobaczymy jak bedzie mi szlo.
    wzrost: 170 cm
    obw. bioder: 91 cm
    obw. pasa: 87 cm
    obw. uda: 50 cm(tak mniej wiecej na srodku)
    obw. lydki: 38 cm(tez na srodku.)
    no wiec jak widzicie nie jest za ciekawie. mam tez plan zaczac chodzic na silownie, ale nie wiem czy nie jestem za mloda i czy to by nie bylo tak glupio... co myslicie?

    jak narazie mowie tylko, ze o dziwo moja chec przegryzienia czegos jest jak na razie nie taka duza, jak byla wczoraj wieczorem!! moze dlatego, ze mam konkretne zajecie? ale juz marze o chwili, kiedy zjem rano to jajko

    p.s. czasem jak na cos mam ochote to wypijam duszkiem pol litra wody mineralnej, wtedy nie mam ochoty na NIC. ale to na krotko

  2. #2
    kaczorynka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć ,ja też się odchudzam,moja dietka ma średnio 1000 kcal ,ale Twój opisany dzień to za mało kcal,szczególnie w Twoim wieku,przeliczyłam ,że jest to ok.800kcal,stanowczo za mało ,proponuję dodać jeszcze 700,tak żeby było ok.1500,nie będziesz głodna ,wypijaj 2 litry wody i przede wszystkim ćwicz brzuszki ,ruszaj się a zobaczysz ,że efekty będą.Serdecznie pozdrawiam !

  3. #3
    olczak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wiec dzisiaj 3. dzien mojej diety i czuje sie nawetniezle... rano jak trzeba zjadlam jajko, potem o 11 serek wiejski ktory byl taaaaaaki pyszny ale ze nie zjadlam calego to pozwolilam sobie jeszcze na nektarynke. mysle ze to nie duzy grzech tym bardzxiej ze tak jak kaczorynka mowila moja dieta ma dosc malo kalorii. potem skakalam przez 5 min na skakance. jeszcze dzisiaj poskacze i bede systematycznie wydluzacz czas tego cwiczenia az dojde np. do 15 min i bedzie fajnie tylko niestety zlamalam sie i zjadlam jednego cukierka. ale juz wiecej nie zjem, obiecuje!! przyszla mi tez mysl zeby pojsc na silownie tylko nie wiem czy to nie bedzie tak jakos glupio w moim wieku.. co o tym myslicie?

  4. #4
    olczak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wiec dzisiaj 4. dzien diety. na poczatek doba wiadomosc- SCHUDLAM 2,5 kg!!
    wiem, ze to woda ale i tak sie ciesze
    a wogole to postanowilam zmodyfikowac moja diete.. tez bede jesc co 2 godziny ale mam liste produktow podzielonych na 4 grupy:
    1. Bezenergetyczne warzywa bogatoresztkowe, świeże lub gotowane do spożywania bez ograniczeń
    2. Gotowane lub pieczone produkty bogatobiałkowe, które mogą być spożywane bez ograniczeń
    3. Ubogokaloryczne warzywa i owoce mogące stanowić nie więcej niż 1 posiłek w ciągu doby
    4. Produkty tłuszczowe do spożycia codziennie, ale alternatywnie nie przekraczając porcji

    no i jeden posilek w tygodniu moge zjesc jaki mi sie zewnie podoba. nie bede wymieniac wszystkich produktow bo ich jest dosc sporo... w 1. grupie to praktycznie warzywa.. 2. gr.l to ryby, piersi z kurczaka i indyka, chudy bialy ser.. 3. gr- niektore warzywa i sporo oowocow . a ostatnia to po lyzce stolowej olejow i tluste ryby (do 50 gram) jak sledz czy makrela. mysle ze to bedzie lepsze bo jedzenie tego samego w kolko to bez sensu. ale rano tez jem jajko tylko do tego kromke ciemnego chleba z jakims warzywkiem.. bo tak ponoc trzeba zeby nie dostac anemii. dzisiaj np. zjadlam rano jajko i kromke chleba, potem o 11 pol grejfruta(3.gr) i pomidora(1.gr), o 13 fileta z kurczaka, do tego troche gotowanej marchewki(gr.3) i troszke pomidora(gr.1) z cebula(gr.3)... no i od tej pory juz nic nie jadlam chociaz tego na obiad nie bylo duzo i juz bym dawno byla glodna normalnie, to znaczy ze mi sie zoladek skurczyl i dobrze tylko jeszcze dzisiaj musze zaliczyc jakies cwiczonka, mam w planie skakanke i brzuszki, na rower nie pojde bo deszcz... ale moze jutro. napiszcie co myslicie o tej silowni!!!!

  5. #5
    mgielka82 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie POMIDOROWA DIETA DLA NASTALATEK

    POMIDOROWA DIETA DLA NASTOLATEK
    Wejdź sobie na tą strone i poczytaj na jej tamathttp://www.samozdrowie.pl/dietetyka/...ews?inf=499591

  6. #6
    Mala.Zabcia Guest

    Domyślnie gratuluje !!!!

    Hej!
    Gratuluje pierwszych rezultatów !!! Ile teraz ważysz ???

    Trzymam za Ciebie kciuki olczak !!!!

    Pozdrawiam,
    Mała.Żabcia

  7. #7
    olczak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    mala.zabcia- heh no w sumie nie napisalam ile... tak na oko ty mysle ze teraz ok. 61kg:/ to wciaz duzo za duzo! nie wiem tak super dokladnie bo moja waga w domu zaniza i nie wiem dokladnie ile. dzieki za wsparcie
    w kazdym razie dzisiaj kryzs dnia piatego. calutki czas jestem glodna!! ehhh.. ale musze to jakos przezyc. zaraz wyjde z domu to moze przestane tak obsesyjnie myslec o jedzeniu.. rano zjadlam kromke razowego z chudziutka szynka z indyka, pomidorem szczypiorkiem oraz serek wiejski. a na obiad standardowo filet:] brokuly i marchewke(wszystko gotowane). i mam straszna ochote na cos slodkiego!! ale wytrzymam!
    mgielka- przejzalam ta diete... prawde mowiac to ma jakies 500 kalorii wiecej niz moja obecna.. ale produkty kotre sie tam je sa nawet dobre. no i oczywiscie pomidorow jem calkiem sporo.. np. jak ide cos przegryzc to jem pomidora.

  8. #8
    Mala.Zabcia Guest

    Domyślnie trzymajmy sie razem !!!!!

    olczak - nie poddawaj się ! Ja już przebrnęłam 6 dzień, ale nie było łatwo Tak jak Ty ciągle jestem głodna Na pewno za kilka dni przyzwyczaimy się do dietki i będzie dużo lepiej - wierzę w to

  9. #9
    olczak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wiec przebrnelam przez 5. dzien i teraz juz jest lepiej. jezu, przezylam szok!!!! zwazylam sie w aptece na takiej wadze na rzetony i..... 66,4 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! boze, to straszne!!! ale poradzimy sobie... dzisiaj jak sie spotkalam ze znajomymi to padl pomysl pojscia do pizzy hut. zgodzilam sie bo przeciez tam salatki jakies maja tez. no i zjadlam salatke grecka ale nie moglam juz wytrzymac i zjadlam w sumie niepelny kawalek pizzy ale to chyba jeszcze nie tak duzo a pozatym juz sie w to nie dam wrobic wiecej i dzisiaj bede robic brzuszki.
    mala. zabcia- chodzilo mi o to ze jestem pelna podziwu ze udalo ci sie wytrzymac 4 miechy na 500 kaloriach

  10. #10
    kaczorynka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    OLCZAK ,jak się ważyłaś w aptece to miałaś na sobie ubranie i buty? Odlicz ze dwa kilogramy!!!

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •