hej Kasiu!
strasznie duzo osob do tych szkol sie chce dostac!! :shock: :shock: no ale trzeba byc dobrej mysli :) a oceny nie licza sie tak bardzo, wazniejszy jest wynik z egzaminu tak mi sie wydaje!
Wersja do druku
hej Kasiu!
strasznie duzo osob do tych szkol sie chce dostac!! :shock: :shock: no ale trzeba byc dobrej mysli :) a oceny nie licza sie tak bardzo, wazniejszy jest wynik z egzaminu tak mi sie wydaje!
Tak, owszem, wynik z egzaminu jest podstawą, ale do tego dochodzi punktacja za oceny z przedmiotów, które są punktowane dodatkowo, w zależności od profilu.
Do klasy dziennikarskiej, do której syn chce się dostać, takimi przedmiotami punktowanymi są: język polski (wszędzie zresztą jest), historia, geografia i język obcy - z tych przedmiotów powinien mieć na koniec roku, jak najlepsze oceny.
Punktacja za egzamin gimnazjalny + punktacja za punktowane przedmioty + punktacja za średnią i zachowanie i osiągnięcia typu olimpiady wszelakie czy inne takie = łączna suma punktów, jaką można uzyskać .....
Kasiu, a do jakich szkół idzie Twoj syn?
EDIT
Badz dobrej mysli Kasiu :) Syn na pewno sie dostanie do wymarzonego LO :)
Ja kompletnie sie nie uczylam, ani nie staralam, a jako pierwszy wybor podalam jedna z najlepszych szkol w moim miescie, klase o wymarzonym profilu biologiczno-chemicznym... w ogole nie przyjmowalam do wiadomosci, ze moge isc gdzie indziej - tam i koniec :) no i sie dostalam :)
Na pewno synowi tez pojdzie jak z platka, bo chlopak jest uzdolniony z tego co widze :)
to rzeczywiscie trudno :)ale to fajne szkoly :)
życz mu ode mnie powodzenia :)
Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy, ale matki już tak mają: wiecznie martwią się o swoje dzieci :wink: :wink:
MMAC ---> a czy Ty wiesz, że ja też byłam w LO w klasie biologiczno-chemicznej? :wink:
Bardzo, ale to bardzo się zmartwiłam, nie będę mogła zasnąć: właśnie przeczytałam u Joli (Luny64), że jej syn Mateusz jest już po drugiej operacji i jego stan jest bardzo ciężki :( :( :( :( :(
Co za smutna wiadomość, kurcze, a przecież na początku, to był 'tylko' wyrostek :( :(
Modlę się o tego chłopca, och, co Jola musi teraz przeżywać :(
Dobranoc, idę spać :(
Nie wiedzialam :) Ale pisalas kiedys, ze twoje tlumaczenia byly na poczatku raczej z dziedziny chemii (tzn. o firmie to pisalas, ale tak wywnioskowalam i pokojarzylam :P) :)
Biedny... Ja tez obiecuje swoja modlitwe. Luny, wszystko bedzie dobrze
No, widze, ze nareszcie forum wstalo.
Przykro mi z powodu synka Luny :( A Tobie Kasiu duzo sil zycze, jeszcze tylko troche i bedziecie wiedzieli, co i jak z LO syna :)
Uff, forum nareszcie dziala :)
Co do synka Luny... Przykro mi strasznie... Bede sie za niego modlic :(
Zycze milego piatku :D