-
Kasiu, z powodu syna strasznie mi przykro. W takim wieku długa rehabilitacja wymagająca regularności to ciężka sprawa. Ale jak trzeba to trzeba, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Oj, nie macie łatwego życia pod względem zdrowotnym :(
Ale tego nie da się zmienić więc chyba trzeba się pogodzić i tyle. A co to jest ten FILIGRANEK ?
-
Zosiu, to są FILIGRANKI :lol: :lol:
Płatki zbożowe (5 rodzajów, opakowanie mam w domu, bodajże : owsiane, pszenne, otręby, żytnie, amarantus, słonecznik i suszone owoce: ananas, jabłko, papaya i coś tam jeszcze, nie pamiętam).
Są o tyle nietypowe, że w kształcie takich długich granulek a nie klasycznych płatków.
Mają 362 kcal w 100 g, więc OK.
No i są smaczne.
Szukałam na stronie Granexu ich zdjęcia, ale akurat tego zdjęcia nie ma.
Co do syna, to właśnie najtrudniejszą sprawą będzie pilnowanie go, a wiadomo, że systematyczność odgrywa w takich przypadkach kluczową rolę.
-
Kasiu, no właśnie regularność. Musicie pilnować, nie ma wyjścia. A te płatki to jak znam życie w Geancie kupiłaś? Muszę tam w końcu dotrzeć :)
-
Zosiu, tym razem nie w Geancie a w Leclercu :D
Znalazłam stronę:
www.filigranki.pl :D
-
Ja już nie schudnę więcej, widzę to, czuję to.
Wiem.
Zaraz zaczniecie mnie pocieszać, że zastój, żeby się nie poddawać...
Nie poddaję się a że zastój to oczywiste.
Dietę trzymam całkiem nieźle, na rowerku jeżdżę, może niezbyt regularnie, ale jeżdżę, co mam jeszcze zrobić, do cholery?!?! :twisted: :evil:
To się robi po prostu nudne. Ograniczenia, starania i guzik z pętelką z tego mam :x
Ile mam jeszcze czekać aż waga drgnie?
Miesiąc, pół roku, rok :evil:
-
mi tez sie chyba zatrzymała na 60 kg...
nie matrtw się, w koncu sie ruszy. musi !!!! :twisted:
pozdrawaim ;)
-
Maadziu, a długo już masz te 60 kg?
-
-
No ja niestety już grubo ponad miesiąc i dlatego mnie to tak martwi, powoli tracę wiarę w to, że schudnę jeszcze te marne głupie 2 kilosy :evil:
-
widocznie twój organizm stwierdził, ze masz juz swietną sylwetke i dosyc odchudzania ;)
a ile masz wzrostu ? :)