Kasiu, zgadzam się z Tobą, wiesz, o czym mówię :wink:
Co do pogody, to w W-wie trochę słońca, trochę chmur i też chłodno.
A Ty masz katar, przeziębiona jesteś, Kasiu?
Ojej, to niedobrze :(
Zdrówka życzę :!:
Wersja do druku
Kasiu, zgadzam się z Tobą, wiesz, o czym mówię :wink:
Co do pogody, to w W-wie trochę słońca, trochę chmur i też chłodno.
A Ty masz katar, przeziębiona jesteś, Kasiu?
Ojej, to niedobrze :(
Zdrówka życzę :!:
Kasieńko Ty też masz zimno w pracy jak ja i się dorobiłam.
Ale się staram trzymać.
Mam tu farelkę włączoną.
Dziś już na koncie mam 2 jogurty.
I co chwilę latam do łazienki....
Ale faktycznie chciałabym zgubić jeszcze 3-4 kg, bo wszędzie szczupła jestem tylko te nogi..
Jutro bedzie u mnie p.Renia z zupkami ciekawe co ona o mnie powie ;)
Pozdrawiam
Kasiu, ale Ty już taka szczupła jesteś :!:
Pani Renia pewnie Ci powie, że wyglądasz rewelacyjnie, bo taka przecież jest prawda :D
Kasieńko dziekuję za miłe słowa.
ale w pracy mi nawet powiedzieli, że jestem chuda ale nogi mam takie jakie miałam.
Nie chcę ich takich.
Jak mogę się ich pozbyć????
Kasiu, ale jakie Ty masz te nogi, za grube?
Uda?
Łydki?
W których miejscach?
Kasieńko masywne!
W pasie szczupła, w piersiach aż za mało, a nogi ...
Szkoda słów.
Faktycznie noszę małe rozmairy ale te nogi mogłybyć szczuplejsze.
Mam to po mamie bo mama masywna babka.
Ale ja je kremuje, masuję i nic.
Kasiu, a może jednak troszeczkę przesadzasz?
Tak ociupineczkę? :D
Nikt nie jest idealny, my jesteśmy żywe, z krwi i kości, nie jak modelki obrobione cyfrowe, gładkie, zgrabne i nierealne :roll:
Dlatego nie jesteśmy idealne.
Inna sprawa, że pewne partie ciała dość trudno wymodelować, wyszczuplić, nogi chyba do takich właśnie należą.
Ja mam raczej szczupłe, więc nie narzekam, ale może spróbuj na rowerze pojeździć?
Tłuszczyku na rowerze można trochę spalić :D
Kasiu, ja od dość dawna zbieram "Super Linię", tam są często fajne ćwiczonka na różne partie ciała, jak znajdę coś na nogi, to zeskanuję i zamieszczę w moim wątku :D
A ja w domciu znowu z lekka poległam.
Przed wyjściem z pracy zjadłam Danio Lekkie Truskawkowe, na koncie miałam więc jakieś 480 kcal.
A po przyjściu do domu, zjadłam:
:arrow: kilka suszonych śliwek + łyżkę rodzynek
:arrow: łyżeczkę Nutelli - cholera, rano sobie obiecywałam, że jej więcej nie tknę, głupia głupia baba :evil:
:arrow: garść cheeriosów na sucho
Ech..... a miało być tak pięknie.
Niby nie aż tak strasznie, ale jestem niezadowolona, bo znowu się złamałam :twisted:
Około 18 zjem warzywa z patelni na obiad :P
Kasieńko my mamy inną budowę ;).
Ale super jak mi zeskanujesz ćwiczonka.
Nie przesadzaj, dużo nie jesz!
Pozdrawiam i miłego popołudnia.
Kasiu, ćwiczeń poszukam na pewno, jak tylko coś znajdę, to zeskanuję.
Ja też życzę Ci wspaniałego, miłego i spokojnego popołudnia :P
Kasiu, a co to za podjadanie?? Byłaś głodna czy miałaś ochotę na 'coś'? Może zaplanuj po przyjciu z pracy jakiegoś owoca czy inny drobiazg? Tak by był zjedzony planowo? Bo nutella z płatkami i rodzynkami to rzeczywiście nieciekawy zestaw!