Żeby weekend już się zaczął i może jakiejś sporej wygranej w totka :DCytat:
Czego chcieć więcej?
Wersja do druku
Żeby weekend już się zaczął i może jakiejś sporej wygranej w totka :DCytat:
Czego chcieć więcej?
Emilko :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Masz rację, przydałoby się, to drugie nawet bardziej niż to pierwsze, bo wtedy można by mieć więcej weekendów :lol: :lol: :lol:
ale wy macie zyczenia :P a mi weekend nie potrzebny, bo narazie mam jeszcze wakacje :D jednak nie mam co sie cieszyc,bo juz niedlugo... :cry: albo wrecz przeciwnie, powinnam sie cieszyc,poki mam czym :D :D a w totolotka tez chetnie bym cos wygrala, ale jak narazie to gram i nawet 3 nie moge trafic :P
poza tym oskarzam Cie Kasiu o posiadanie nawiedzonego tematu :D :D Najpierw jak dzisiaj zaczelam u Ciebie pisac to wylaczyli prad, a przed chwila zaczelam pisac...i komputer sam sie wylaczyl :lol: :evil: i nie wiem dlaczego,tak sam bez powodu :D a potem sie wlaczyl i jest wszystko ok, poza tym,ze musialam pisac od nowa :twisted: duchy jak nic :P
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ll-1046259.jpg
Witaj Kasiu :D
też oglądam meczyk, właśnie doliczony czas... ojej ale slię męczą :roll: a ja razem z nimi :wink:
oooo koniec, oj, szkoda że nie wygrali, ale faktycznie lepszy remis niż przegrana, no nie :?: :wink:
buziaki :D
Aniołku :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: duchy, jak nic :lol: :lol: :lol:
Ja miałam '4' w totka jakiś czas temu, całe 229 zł, ale zaraz po tym miałam problem z zębem (no bo i z czym innym mogłabym mieć :lol:) i 200 zł z tego poszło na dentystę :lol: :lol: :lol:
O, i tyle było mojego :lol: :lol:
Beatko, oj tak, męczyły się nasze chłopy, no ale pewnie, że lepszy remis :lol: :lol:
A mnie sie kurteczka podoba :D znaczy na pierwszym zdjęciu tak sobie, ale już na tej pani ładnie leżała :wink:
No i na Tobie będzie super leżeć, lasko :wink: rzeczywiście jak patrzę na Twoje zdjęcia, te starsze, to nie wyglądasz bardzo grubo, za to....teraz zdecydowanie młodziej :D to chyba pierwsza różnica, która rzuca się w oczy :wink:
i jeszcze raz dziękuję za wsparcie. Co ja bym zrobiła bez tej naszej forumkowej rodzinki? :)
Kasia cena kurteczki całkiem normalna ...Ja za płaszczyk skórzany zapłaciłam też 400 złoty :-) I jestem bardzo zadowolona ...Pieniądz rzecz nabyta :-)
Kasia, ta kobitka na wakacjach po zdjęciach z sobotniego ślubu to wygląda, nie przymierzając, jak Twoja ciocia. Bardzo dużo osiągnęłaś.
A wracając do rygorów w szkole Twojego syna przyszła mi do głowy refleksja, jak zmienili się rodzice, skoro szkoła musi takie punkty w regulaminie umieszczać. Ja ogólniak kończyłam w 1990 r., i nie do pomyślenia było, żeby przyjść do szkoły z gołym brzuchem, spódnicy krótszej niż 6 cm nad kolano, czy chłopaki w krótkich spodniach. I nikt nic o stroju w reulaminie szkoły nie pisał. To było oczywiste.
Witaj Kasiu, u Ciebie ruch jak na dworcu... zanim nadrobię zaległości pozdrawiam wieczornie :D
Ha, no to już nie żałuję, że zamówiłam tę kurteczkę, bo miałam taki moment, że tyle wydatków a ja kurtkę sobie funduję :lol: :lol: :lol:
Co do szkoły (LO), to ja kończyłam w 1988 roku (ach, piękne czasy :lol:) .... nawet makijażu nie można było mieć a co tu mówić o innych ekstrawagancjach :roll: :roll: