-
9/21 DC
Dzień dobry dziewczynki :) :) :)
Dzisiaj po raz pierwszy zjem batona żurawinowego w czekoladzie, ciekawa jestem jego smaku :lol:
Zresztą jaki by nie był, to i tak go zjem, nie mam wyjścia :lol: :lol:
Haha, ale jaką przyjemność mi sprawia, jak widzę, że z każdym dniem produktów dC mi ubywa a nie przybywa :lol: :lol: :lol:
Ja tam się dC nie boję, robię i żyję dalej :lol: :lol: do odważnych świat należy :) :)
I znowu dobrze spałam :shock: zawsze tak mam na dC :lol: :lol: i to w niej lubię :D
Dzisiaj po pracy, jeśli nie będzie padać, pójdę na spacerek połączony z zakupem warzyw dla chłopaków :P no bo przecież jeszcze nie dla mnie :lol:
Miłego wtorku Wam życzę! :D
-
Witaj kasienko
moge ci powiedziec - zurawinowy jest twardy i zujasty i mi bardzo nie smakowal
a wzielam ich najwiecej
a czekoladowych wzielam tylko 1 a taki pyszny i mieciutki
Kasiu czy to nie jest czasem tak ze tylko 1 saszetke mozna zastapic innym wynalazkiem? Bo ja tu widze ze i 3 twoje posilki to czasem wynalazki
No ale tak - ty masz zupelnie inne reguly
Dzis9 dzien - ale ten czas leci prawda?? Niedawno zaczynalysmy ja juz jestem prawie w polowie scislej
Dzis czuje sie lepiej - mam wiecej energii - mozliwe ze jednak tak sie zalatwilam zjedzonymi w sobote tylko 2 posilkami
Nie wazylam sie - wiem ze mam ketoze - mam tez owulacje wiec jestem jak paczus
Buziole
-
Witaj Kasieńko!
Ja tak szczerze mówiąc to tylko 2 rodzaje batonów na dc lubię.
Czekoladowy zwany snicersem :lol: i morelowy w białej czekoladzie.]
Te inne to dają mi odruch wymiotny.
Ale każdy ma inny gust.
Miłego dnia Ci życzę.
A co do wąchania czekolady to mi batonik mój wystarcza i mam dość czekolady :wink:
-
Ja z batonów, oprócz czekoladowego i morelowego, lubię jeszcze jabłkowy z rodzynkami i owocowy :) :)
Żurawinowego jeszcze nie jadłam, więc się nie mogę wypowiedzieć :lol:
Najgorszy, jaki był, to o smaku PIZZY, to była jakaś smakowa porażka, ale wycofali je na szczęście :x
Ja nie jestem na dC wybredna, jem, co mam i już :lol: :lol: przecież nie będę się tak żywić do końca życia :lol: :lol:
To tylko stan przejściowy, pewien etap w drodze do odzyskania trzech piątek :mrgreen:
-
Kasiu, chyba im dluzej jestes na dc, tym masz wiecej energii, werwy, tym lepszy humor. Kurcze, jak ty to robisz?? zazdroszcze, bo ja dzis w iscie wisielczym humorze jestem...mysle troche o tej dc...ale cos czuje, ze ja bym nie wytrzymala...chociaz z drugiej strony potrafie sie zawziasc :wink:
w lipcu mamy wesele w rodzinie..marzy mi sie byc 10 kg lzejsza do tego czasu, a poniewaz u mnie tak powoli idzie, to sobie mysle, ze moze wlasnie jakas taka bardziej drastyczna dieta by mi pomogla..
-
Ja bym nie wytrwała - za bujne życie towarzyskie prowadzę i w większości przypadków daje się utrzymać normalną dietę - ale nie daje się nic nie zjeść
-
Ja na razie jadlam zurawinowy (bleee) i czekoladowy (pyyycha)
Madziu - dC jakas straszna nie jest - nie czuje sie glodu do zarcia tez jakos specjalnie nie ciagnie
Ja czuje glod - ale nie jakis wielki i gigantyczny - po prostu czasem mnie zassie w zoladku
Mam nadzieje ze dC mi da dobrego kopa do dalszego dietkowania...
-
Dla mnie dC zawsze była łatwa :P :P :P
Ot, dieta rygorystyczna, ale skuteczna! dająca kopa do dalszego przykładnego i zdrowego dietkowania :D
Nie jestem francuski piesek, nic mi się nie stanie :lol: :lol: to TYLKO 3 tygodnie :wink: :wink:
-
Baton o smaku pizzy :shock: :shock: :shock: Sama nazwa przeraża, nie dziwię się że wycofali :lol: :lol: :lol:
Ślicznie Ci idzie i zazdroszczę tego dobrego snu - u mnie w dzień senność na maksa za to jak przychodzi czas na spanie to jest ciężko :roll:
-
A ją tą dietę lubię i mój mąż też :)
Nie trzeba myśleć i kombinować co zjeść i ile kalorii.
Kupuje się porcje je się i dużo pije.
Dieta jest łatwa i skuteczna :)