A ja już po rowerku :) bardzo mi się nie chciało....
Wersja do druku
A ja już po rowerku :) bardzo mi się nie chciało....
Ale sie ciesze Kasia, ze Ci wypalilo z tym rowerem. Sama sie zdziwilam, ze UPS kosztuje tyle samo co poczta, bo u nas to jedna z najdrozszych firm :roll: Na szczescie jest duza konkurencja, wiec mozna takie paczki wysylac naprawde za gorsze :) :) :) :)
No i mam nadzieje, ze ten skubaniec Ci szybko odda kase :) :) :) :) :) :)
Kasia, chcialam Cie zapytac a propos dC. Nie odczuwasz BRAKU jedzenia w sensie przyzwyczajenia. Bo wiesz..ja np czesto mam cos takiego, ze "bym cos zajdal", ale nie z glodu, tylko z "nudow", albo dlatego ze mam smaka. Jak po operacji Endrju bylismy na plynnej, myslalam, ze zwariuje ...ze nie mozemy usiasc razem i zjesc obiadu, kolacji itd.....
I jak piszesz, ze zjadlas 3/4 batona, to padam :lol: :lol: :lol: :lol: Dzielna jestes :) :) :)
Gosia, wiesz ... przez pierwsze 2-3 dni brakowało mi normalnego żarcia, ale potem człowiek się odzwyczaja i już nie myśli, co by tu zjeść :wink: :lol:
Na mnie właśnie tak działa dC :lol: świadomość, że nie mogę wziąć niczego innego do ust poza produktami dC działa na mnie dodatkowo bardzo mobilizująco :wink: :lol:
... ale nawet nie wiesz, jaką frajdę sprawi mi za tydzień gotowany cyc kury z warzywami z pary :lol: :lol:
To będzie luksus, jakich mało :lol: :lol: dopiero wtedy się docenia, jak smakuje prawdziwe żarcie :lol:
no to fajnie, ze juz powoli wszytsko sie wyjasniło :)
miłego wieczorku Kasiu :)http://www.jazzybaby.pl/miniaturki/1269.jpg
to fakt :lol: :lol: :lol: ja jak przez 5 dni kawy nie pilam, to potem chyba z pol godziny delektowalam sie samym zapachem :lol: :lol:
A ja dzisiaj w ramach delektowania się, powąchałam czekoladę, którą przyniósł syn :P :P :P
Nowość Milki: biała z jogurtowym nadzieniem z kawałkami truskawek - limited edition o nazwie SILVER :lol: :lol: :lol: i wiecie co? nawąchałam się i poczułam tak, jakbym zjadła kawałek, nienormalna jakaś jestem :lol: :lol: :lol:
Jest jeszcze wersja GOLD i BRONZE z innymi nadzieniami :P
Tymczasem zjadłam dziś:
:arrow: baton morelowo-waniliowy w polewie jogurtowej
:arrow: napój czekoladowy w kartoniku
:arrow: koktajl kakaowy z łyżeczką otrąb owsianych
Haha, no i był ruch :lol: :lol: :lol:
Więcej na razie nie mogę ze względu na dC :) :)
:arrow: 10 km :lol:
:arrow: 228 kcal niby spalonych
:arrow: 16 minut 18 sekund :lol:
Kurka wodna, muszę koniecznie iść do fryzjera, bo już mam za długie włosy, rosną jak głupie :P tylko kiedy? może za tydzień :P
...... hmmm, i znowu na dC śpi mi się bardzo dobrze!
To jest po prostu niesamowite :shock: :D :D :D
Pisalas u mnie na watku ze na dc nie jest wskazane cwiczyc....a cwiczysz:)).
Basen,rower:)).
Na silowni nie szaleje. Tylko delikatny trening na biezni i torche silowych.
Mam duuuuuuuuuzo wejsc do wykorzystania do 26 kwietnia i nie chcialabym stracic wielu.
Tussiu, napisałam, że przez pierwszy tydzień nie można ćwiczyć w ogóle a potem lekko tak :wink: :wink:
... czyli, że po pierwszym tygodniu można ćwiczyć, ale nie intensywnie :wink:
A ja już jestem 8. dzień na dC, więc mogę :P :P :P
Przez 7 dni nie ćwiczyłam w ogóle, bo NIE WOLNO!
:shock: :D :D :D :D :D :D kuuurcze......ciekawe czemu, nie? Ja jak tylko przez kilka dni zjem bardzo malo kalorii, to spac nie moge i glowa boli, no ale fakt...na dC organizm dostaje wszystko czego potrzebuje :roll: :roll: :roll: :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Ciekawa zaleznosc :) Moze powinnas Kasia caly zycie tak na dc :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
:D :D Gosia, całe życie to może niekoniecznie :lol: :lol: :lol:
... bo w sumie lubię jeść :lol: :lol: :lol: :lol:
To chyba właśnie jest tak, że organizm dostaje wszystko, sama nie wiem, czym to tłumaczyć, ale fakt jest faktem, śpię wtedy zawsze lepiej :) :)