NIGDY NIE LICZYŁAM KALC.
KIEDYS MIMO WSZYSTKO CHUDŁAM.
NIE MAM CZASU ANI CHĘCI KU TEMU.
POZDRAWIAM KASIEŃKO ŚRODOWO.
Wersja do druku
NIGDY NIE LICZYŁAM KALC.
KIEDYS MIMO WSZYSTKO CHUDŁAM.
NIE MAM CZASU ANI CHĘCI KU TEMU.
POZDRAWIAM KASIEŃKO ŚRODOWO.
:D Hello!
A ja ważę gotowe potrawy, czy mięso. Korzystam z liczników na Dieta.pl Tam są dane i mięsa surowego i pieczonego, i duszonego, gotowanego, czy smażonego. Dla mnie to jest wygodne. Bo "głębiej" przeliczać to już mi sie nie chce :P
Pozdrawiam Kasiu !!! :D :D :D
boszzz
#
jak ja nei lubie kcalkow liczyc
ale chyba to dzialalo
na pewno lepiej niz paczki :(
ale mam dzis dola
lepiej sie nie odzywac bo zabijam
:shock: :lol: :lol: :lol: Wariactwo :lol: :lol: :lol: A ja myslalam, ze ja juz oszalalam z ta dieta, ale widze, ze niektorzy maja jeszcze gorzej :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kasia, WSTAWAJ!!!! :) :) :) Kawa stygnie ;-))
http://www.mambourin.org/cafe/images...pecialInra.jpg
Kasiu
dzień dobry
kawa, ciastko, piękny dzien :)
czego chcieć więcej !!! :):):)
czego więcej?
ja to bym chciała żeby to ciastko było pyyszne i mialo zero kalorii :D
Czesc Kasienko wpadam zyczyc milego dnia:)
A ja slyszalam od znajomych ,ze Hancock calkiem fajny ,chociaz szli z nastawieniem ,ze bedzie kiszka:) Czekam na Twoja opinie ,moze sie wybiore ,ale narazie mam w planie w pt "seks w wielkim miescie" z przyjaciolkami:D
Buziaki i super srody
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Ninti
Hej ho!
Ano pospałam, ale zasnęłam dopiero po 2.00 w nocy, bo czytałam :wink:
I jestem bardzo zadowolona! BARDZO :) :) :)
Wlazłam na wagę i co widzę????
52,5 kg :P :P :P :P :P :P
Nie wierzę :lol: :lol: :lol: :lol: ani więcej ani mniej, tyle ile na tickerze, czy to nie jest niesamowite? :lol: :lol:
A co do kalorii, to mnie ich liczenie nie przeszkadza i już chyba nigdy się od tego nie uwolnię .... no cóż, taka moja dola :lol: :lol:
Ojej, ale mam dobry humor :D
Na 13.45 jedziemy do kina a potem uskutecznię małe zakupy kosmetyczne :mrgreen:
I jeszcze śniadania nie jadłam, muszę coś wtrząchnąć :lol:
Miłej środy kochane :P
Jak widać z objawów naszej pacjentki - liczenie kalorii wcale nie koliduje z dobrym humorem.Cytat:
A co do kalorii, to mnie ich liczenie nie przeszkadza i już chyba nigdy się od tego nie uwolnię .... no cóż, taka moja dola Laughing Laughing
Ojej, ale mam dobry humor Very Happy
Ale tak na poważnie - osoby ze skłonnoscią do przytycia - czyli większość z nas, musza się pogodzić z tym że jesli chcą zachowac ładną sylwetkę to musza się powiziąć jakieś wyrzeczenia. Niestety coś za coś. Ale pomyślcie że niektórzy ludzie mają jakies choroby i mimo że są szczupli to i tak nie mogą jeść wielu róznych rzeczy. Do tego chyba trzeba podchodzić z usmiechem.
Jestem za odchudzaniem się z uśmiechem :D Święte słowa, że do metody dzięki której chudniemy musimy przywyknąć, bo będzie nam towarzyszyć do końca życia.....nie przeraża mnie to. Spoko! Lubię to jak jem i żyję (ćwiczę). Może właśnie na tym polega odchudzanie?
Kasiu my wczoraj też mieliśmy iść na ten film z Willim, ale mi Kaszak zrobił niespodziankę i po odejściu od kasy okazało się, że ma bilety na "Dwa dni w Paryżu" Lubię takie zakręcone filmy i chyba znowu zaczynam lubić Kaszaka :wink: ....trochę...