UMARŁAM ZE ŚMIECHU .. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: I JESZCZE Z TEGO ŚMIECHU Z ŁÓŻKA SPADŁAM :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Wody!!!! Z cytryną!!! :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
UMARŁAM ZE ŚMIECHU .. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: I JESZCZE Z TEGO ŚMIECHU Z ŁÓŻKA SPADŁAM :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Wody!!!! Z cytryną!!! :lol: :lol: :lol:
A mata, pijta :lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.strykowski.net/zdjecia_wo...klamowe_64.jpg
http://www.dzieckook.pl/img/cytryny1.jpg
Już miałam isć, ale sobie przypomniałam ze mam jeszcze jedno pytanie (nie chodzi o wode z cytryną xD)
Kasiu, pisałas kiedys w swoim jadłospisie o leczo, jak je przyrządzasz i jak liczysz do niego kalorie.
Boć tata kupił dziś ze 3 worki papryki co ma być na przetworyi ^^, ale to nie znaczy ze nie moge sobie troche złapać zanim uciekną do słoiczków
RAPORCIK JEDZENIOWY
:arrow: woda z cytryną na czczo :lol: :lol:
:arrow: 2 kromki razowego ze słonecznikiem + 3 plasterki szynki Fitness + pomidorek + cebulka + zielony ogóras
:arrow: 2 kawy z mlekiem, w tym bezcukrowe cappuccino Nescafe
:arrow: serek wiejski lekki
:arrow: winogronka od dziadka z działki :P ---> nie ważyłam, ale zjadłam chyba ze 300 g aż :D
:arrow: leczo z kiełbaską chudą 0,5 kg :lol:
:arrow: 2 plasterki sera żółtego 13 % i kawalątek pasztetu
:arrow: jogurt bałkański light - 340 g - duży, ale pyszny
:arrow: 2 wafelki kakaowe
:arrow: Jogobella light wiśniowa
Łącznie: 1660 kcal chyba, bo nie wiem, ile dokładnie zjadłam winogron :roll:
================================================== =====================
RAPORCIK RUCHOWY
Pedałowanie:
:arrow: 30 km
:arrow: 685 kcal niby spalonych
:arrow: 47 min.
Raporcik ruchowy dzisiaj cieniutki, ale brzucha najzwyczajniej w świecie nie chciało mi się męczyć, tak byłam jakaś zniechęcona i w ogóle ....
A 30 km tylko dlatego, że znowu bolały mnie kolana i jeszcze jakieś dziwne mrowienie w ... mięśniach czułam, bardzo to było dziwne :roll:
Chyba jutro sobie odpuszczę pedałowanie i spróbuję znowu w sobotę :roll:
W sumie jednak jestem zadowolona, bo od 6 sierpnia do dzisiaj, czyli przez 25 dni przejechałam 700 km :P
Może być :D
:oops:
Kochane moje!
DOBRANOC :P
Jutro ...
Wizyta u dentysty.
Wizyta w hipermarkecie, brrrrrrrrr ---> gorsza chyba od tej pierwszej wizyty :wink: :lol:
Spokojnej nocki życzę :P
Kasia, to nie zapomnij rano wody :roll: :roll: ...z cytryna :wink: :lol: :lol: :lol: zeby potem nie bylo 8) 8) 8) 8)
:) nie ma co trzeba pić wode z cytryna :)
spokojnej nocki :)
Az mi sie lekko kwasno w ustach zrobilo od tej wody z... ;)
Kasiu, wspolczuje zeba, mam nadzieje ze wstretne kanaly sie odnajda. Podziwiam Cie, ze tak dzielnie do tego wszystkiego podchodzisz, piszac nawet ze wizyta u dentysty mniej straszna niz wizyta w hipie ;) Ja odkad raz jeden jedyny mialam leczenie kanalowe mam kompletna traume i wielki strach stomatologiczny. :shock:
:) STARAM SIE :!: OMIJAM POKUSY :!: MILEGO PIATKU :)
http://imagecache2.allposters.com/im.../136-16116.jpg
to przez wodę z cytrynąCytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Hej z samego rana! Ale tu impreza wczoraj była :lol: :lol: :lol: A ja się nie załapałam...nawet na szklaneczkę wody z cytryną :cry:
Miłego piateczku Kasiu :P :P :P
Ja dzisiaj cały dzien zabiegana!Musze odwiedzic bank i zus,a i pracy mam nie mało :roll:
Koszmar!
Ale przynajmniej o jedzeniu nie bede myślała :lol:
BUZIACZKI
http://img166.imageshack.us/img166/7...1vh1us1bs2.gif
Kasiu,
mimo obydwu wizyt miłego piątku życzę. :D :D :D
Trzymam kciuki za kanały :wink:
:D :D :D :D :D :D
Teraz już wszystko jasne!
TO WSZYSTKO (każdy może tu sobie wstawić wersję odpowiednią dla siebie :lol:) PRZEZ WODĘ Z CYTRYNĄ :!: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Piąteczek :P
Troszkę będzie dla mnie ciężkawy, ale radość z tego dnia jest tak wielka, że (prawie) nic mi nie straszne :lol: :lol: :lol:
Dzisiaj się odstroiłam w nowe dżinsy, te wczorajsze, no po prostu bomba, leżą idealnie! :P
I chyba błonnik zaczyna działać, bo brzuch jakby mniej twardy? .....
Zobaczymy.
Niestety rano przed śniadaniem nie mogę łykać błonnika, bo może on utrudniać wchłanianie innych leków i trzeba go brać jakieś 2 godziny po wzięciu leku, więc rano nie mogę go w ogóle brać, bo przecież na czczo (oprócz wody z cytryną :lol:) łykam Letrox :?
OK. Pora na śniadanko :P
Milutkiego piąteczku Wam życzę, już weekend tuż tuż :D :D
Ja też się zabieram za śniadanie :) Smacznego :)
Kasiu,
to ja poproszę 2 zjęcia: raz ten błonnik, dwa nowe jeansy :D
Jestem w stanie negocjować i w przypadku błonnika zadowolić się samą nazwą. :wink:
Dzień dobry Kasiu :D
Miłego piąteczku Ci życzę :!: Mimo, że zapracowanego, ale przeciez krótszego :wink: :lol: :lol: :lol: Ja tez dziś ostro haram ale potem mamy weekend :lol: :lol: :lol: :lol:
Ha ha Emilko :D :D :D :D
Zdjęcia spodni nie będzie teraz, bo to chwilowo nie wykonalne :lol: :lol:
A błonnik to ten:
http://www.ksiazka-kucharska.pl/img/...z_ananasem.jpg
dzieńdoberek:)
nie było mnie kilka godzin na forum i juz nie wiem co sie u ciebie dziej...tyle osob pisze i odwiedza nasza dzielną Kasię:)
też czekam na zdjęcia spodenek zakupionych w dniu wczorajszym :)
dziękuję za odpowiedz na teman Na w wodzie mineralnej...
powiedz mi Kasiu czy ty jak stosowalas tę diete 1000 kcal ktora mi wysłałaś to jadłas dokladne wagi tych produktow ktore sa tam podane czy po prostu ukladalas jadlospis tak aby nie przekroczyc tych 1000 kcal??
ja sobie zalozylam 1200 kcal ale jak sie zmieszcze w 1000 dzennie to nie bede dojadac:) mysle o ugotowaniu sobie co drugi dzien jakiejs zupki...chudej np na kostce czy na kurczaku...i zaprawiac bede jogurtem naturalnym zamiast smietany... i dzis marzy mi sie ogorkowa:) ale rybki beda na obiad wiec zrezygnuje:) i mam ochote na surowke z kapusty kiszonej :) trzeba pedzic do sklepu:)
milego dnia..mam nadzieje ze wizyta u pani dentystki nie popsuje nastroju :)
<papa> 8)
http://kokblog.mw2mw.com/wp-content/images/shopping.jpg
Kasiu ja tez zawsze rano na czczo pije wode z cytrynką :]
Ale Ci fajnie, pracujesz do 12... u mnie to połowa dniówki ;]
MIŁEGO DNIA I BĄDZ TWARDZIEL U DENTYSTY :)
Witaj Kasiu :)
pozdrowienia piątkowe zostawiam :D
Kasiu jak czytam o Twoich ząbkowych troskach to naprawdę aż ciarki przechodzą.. ja też mam akurat słabe zęby.. ale nie mam aż takich problemów........
Kasiunia i wiesz co.. te kolanka to juz nie przelewki.. idź moim zdaniem do lekarza, bo zobacz jak długo to się już ciągnie, taką miałaś długą przerwę, potem wyjazd do Egiptu a po powrocie te problemy się odnawiają.. Kasiu idź do lekarza, zeby nie było coraz gorzej...
buziaczki
Kasieńko miłego dnia Ci życze :) wizyta u dentysty niech zakończy sie dziś szyciutko i z dobrym rezultatem...
Twój wąteczek pedzi jak błyskawica :) wczoraj tu byłam a dziś już takie zległości :shock: :shock: :lol:
Nadrobiłam bo ciekawiło mnie...co z tą wodą z cytryną na czczo :lol: :lol: :lol: :lol:
Jakbym nie wiedziała :wink: :lol: :lol: :lol:
Buziaczki Słonko :)
Witaj KasiuCz.
Widze ze nastroj dopisuje....ba.Dzisiaj piatek. Wekend. :D :D :D :D .
Ja rowniez jestem ciekawa nowych spodni,wiec czekam na fotke.
Pozdrawiam.
Zamelduję się dopiero wieczorkiem, bo zanim wszystko pozałatwiam, z ćwiczeniami włącznie, to będzie pewnie 20.00 :roll:
Co do kolan, to wiem, że powinnam pójść je sprawdzić, ale to się wiąże z wizytą u internisty po skierowanie i odczekaniem do ortopedy a do mojego internisty się dostać, to nie taka łatwa sprawa, dlatego tak to odwlekam.
Poza tym teraz mam ząb na tapecie, on mnie wystarczająco dużo nerwów (i pieniędzy) kosztuje :cry: :? :evil:
Pewnie, że mogę pójść prywatnie do ortopedy, ale na jednej wizycie się pewnie nie skończy, a jak trzeba będzie zażywać jakichś zabiegów? Kto za to wszystko zapłaci?
Aż taka bogata to ja nie jestem ..... dopiero co ten idiotycznie wysoki rachunek za telefon zapłaciłam ....
Zmykam :P
Dzień dobry :)
Wróciłam wczoraj z Warszawy ;) naprawdę zazdroszczę Ci Kasiu że mieszkasz w takim mieście... W połowie betonowo w połowie widokowo i zielono ;) Naprawdę fajnie ;)
Pozdrawiam :)
Kasieńko miłego dnia choć wiem, że do takiego się nie zalicza.
Bo dentysta...
Ale bądź dzielna.
Zdjęcie pokaż tych portków!
Pozdrawiam i miłego dnia
Chciałam Ci życzyć miłego dna, ale jak tu składać takie życzenia przed wizytą u dentysty :? Może więc - żeby Ci ten dzięn szybko i bezboleśnie minął.
Kasiu myślę, że doszlibyśmy do tego samego momentu gdybym się nie otrząsnęła. Wydawało mi się, że im więcej dam z siebie tym lepiej. *****. Im więcej daję tym szerzej ręce rozpostarte do brania i zero wdzięczności.ZERO! A o sobie na śmierć zapomniałam i zszarzałam jak ten szynszyl co mi po pokoju skacze :wink:
pozdrawiam bardzo
wyzwolona Kaszania :D
Co za dzień, dobrze, że już się chyli ku końcowi :wink: :roll:
U dentysty wciąż bez rezultatów, w poniedziałek ostatnia próba, jak się nie uda, będzie rwanie :? :? :?
Cóż, gorsze są choroby i przekleństwa tego świata, ale cieszyć się nie będę, że inni mają gorzej :? :?
Kieszeń lżejsza, to i ja lżejsza :lol: :lol: :lol:
Po wizycie u dentysty, pojechałam do Reala ---> to było gorsze od dentysty.
Wszędzie korki, w sklepie tłumy, koszmar.
Nakupiłam różnych przydatnych w moim życiu rzeczy :lol: :lol: typu rybki (6 puszek :lol:), paprykarz rybny - wcale nie ma dużo kalorii, chude serki, jogurty, wodę, chudą szyneczkę i takie tam :lol: :lol:
Skusiłam się także na "królewską polędwicę z tuńczyka", słuchajcie: NIEBO W GĘBIE!!!
Rewelacja!
Wygląda, jak polędwica typu "łososiowa", taka jakby surowa :) smakuje wspaniale!
Niestety droga, więc nieprędko powtórzę ten zakup, ale chciałam spróbować :D
O, wygląda tak w całości:
http://www.proryb.com.pl/repository/...zimno/3300.jpg
A tak w ogóle to pojechałam po zeszyty i długopisy dla syna, bo nieobecny.
Resztą sobie sam dokupi, ale chciałam, żeby miał jakąś bazę :lol:
I oczywiście zaczęło lać, jak wyszłam ze sklepu, więc pakowanie tej ogromnej ilości zakupów odbywało się w strumieniach deszczu.
I rozpakowywanie i noszenie do domku też :? skutkiem czego są loki na moim końskim ogonie :lol:
Wyglądam, jak koń po trwałej :lol: tak działa na moje włosy wilgoć :lol:
Po powrocie oczywiście poćwiczyłam, zjadłam miseczkę flaczków w rosołku pomidorowym (zakupione na dzisiejszych zakupach :wink:) i leczo, to już ostatnia porcja :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A teraz lecę do Was :P
aaaaa :shock: :shock: :shock: :shock: niecierpie flaczkow :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Musialabym chyba umierac z glodu, zeby to zjesc :lol: :lol: :lol: :lol: Mam traumatyczne wspomnienia z dziecinstwa z tym zwiazane :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:
Ale leczo zjadlam tez dzisiaj - i tez ostatnia porcje :lol:
To co robimy jutro na obiad? :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Chetnie zobacze konia po trwałej i oświadczam Ci Katarzyno, że jak bede musiała czytac u Ciebie o flaczkach, to przestanę. BleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeCytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Dziewczyny, no co Wy z tymi flaczkami :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja nigdy sama ich nie zrobiłam i nie zrobię, ale lubię i jem na imieninkach jakichś albo jak kupię gotowe :lol: :lol: .... czyli może ze 2 razy w roku :lol: :lol: :lol: :lol:
Może nie wyraziłam się precyzyjnie: BLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
:lol: :lol: :lol: no naprawdę nie cierpię
A próbowałaś? czy z racji nazwy tylko nie lubisz???????
ja jadlam
BLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
BLLLLLLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
i za sama nazwe tez BLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
:shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
BBBBBBBBBBBBLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLEE EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
No to ja też zrobię
BLLLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!
Nie cierpię, nienawidzę CZOSNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja nie wiem, jak można to OHYDNE ŚMIERDZĄCE BADZIEWIE JEŚĆ :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol:
:mrgreen:
chcesz się zrewanżować, hehe, flakom nic nie dorówna... flaki żyły i trawiły....
fakt...po jedzeniu to fiolkami nie pachnie....no ale to przynajmniej gdzies na ogrodzie rosnie ,a nie w brzuchu u kury czy wola :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
BLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE :lol: :lol: :lol: :lol: