Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Piątek :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Czuję się tak lekko, że aż wlazłam na wagę rano a ona do mnie 55,1 kg :shock: :P :P :P
Brzuch płaski, nie ma tych wzdęć i dlatego tak się czuję :P i od razu mam dobry humor :wink:

Zjadłam już śniadanko, teraz piję earl grey'a waniliowego i patrzę, co też mam dzisiaj do zrobienia i jest tego troszkę :roll:

Po pracy muszę szybciutko pobiec do pobliskiej galerii i kupić jakiś ładny papier opakowaniowy albo ładną ozdobną torbę, bu muszę w coś zapakować prezent dla Młodych na jutrzejszy ślub :P
Kupiłam piękny satynowy komplet pościeli :D

A muszę to zrobić naprawdę szybko i wracać do domku, bo chłopaki jadą do księgarni hiszpańskiej po podręczniki :wink:

Miłego piątku! :)

Kasiu pop prostu jestem pod przeogromnym wrażeniem :shock: :shock:

Też bym chciałą mieć zgrabny tyłek i płaski brzuszek,ale zapewne to jest nieosiagalne, więc Tobie serdecznie gratuluję :D

Dzień dobry :)
Pozytywne nastawienie do samej siebie to jest to :) i najważniejsze że w końcu zauważyłaś jaką jesteś laską :)

Buziaczki na piątkowy dzień :)

http://www.luckyoliver.com/photos/de...rs-2386164.jpg

Kasiu, dziękuję za życzonka, to nic że spóźnione, ale wiem napewno że szczere a to się najbardziej liczy :D
i to jeszcze, że pamiętasz o mnie na codzień, bardzo to sobie cenię Słonko :D

już sobie wyobrażam jak wyglądała ta Twoja nieziemsko zgrabna pupcia w obcisłych jeansikach :D widziałam Cię w realu nie raz i zawsze będę każdemu powtarzać: Kasia to moja Motywacja, dzięki Niej wiem, że warto ćwiczyć i warto dietkować :D

całuję i życzę fajnego dnia :D

Beatko .... jesteś kochana, jeszcze raz przepraszam, ale tak! To są najszczersze, płynące z głębi serca życzenia :P :P
Tak pięknie zawsze o mnie mówisz: Motywacja :) To dla mnie cenne :)

Aniulka, nawzajem, miłego dnia :P

Bridrose, dziękuję za odwiedzinki :P Napisałam u Ciebie kilka słów :P

Kasieńko twój wątek jak zwykle pędzi :-)
Co ja tu czytam twój syn będzie się uczył Espanol???Z jakiegos podręcznika?
Ale fajnie ...:-)

A Ty tym 55 to mnie zabiłaś :-)

Aniu, tak :P
Wiem, że Ty znasz, ja akurat wiele lat uczyłam się włoskiego i dość biegle znałam, ale jednak różnią się te języki, wiadomo :lol: :lol: więc nie bardzo mu będę mogła pomóc :wink:

Witaj Kasiu :)

Fajny ten prezencik wymyśliłaś, ja np bym sie cieszyla bo uwielbiam takie pierdulki, ach ... satynowa posciel, powiew luksusu hehe. RAz sobie nawet taka kupilam, chociaz nie wiem czy to akurat byla prawdziwa satyna :P. Ale moj kochany piesek mi ja strasznie pozaciągał. Teraz mam flanelową posciel :P

A hiszpanskiego tez chcialam sie kiedys uczyć, tak mi sie zawsze podobalo jak w tych telenowelach tak fajnie gadali :D, ale podoba mi se tez japonski ale to to juz chyba kosmos xD . Więc jak na razie zostaje przy angielskim i rosyjskim :)

Miłego dnia.

Kasieńko miłego dnia!

PS - wklej nam zdjęcie Twojego fajnego tyłka ....

Pozdrawiam

Cześć Kasiu! Jak to super, ze doceniasz swoje ciało i widzisz, jak pięknie je wyrzeźbiłas :D

A to zdjęcie wygibasów to jakas nowa motywacja? :wink:

Płaski brzuch...marzenia...ja niestety mogę tylko o takim pomarzyć. Cieszę się, że masz dobry humor. To zapowiada udany weekend. Ja zwykle w piątek też mam dobry humor, bo jutro nie trzeba iść do pracy. Miłego i słonecznego dnia Kasiu :)

pozdrawiam


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...tGh/weight.png


:arrow: Wieści z frontu...

:arrow: Podziel się z nami swoimi przepisami

Kasia akurat tego podręcznika nie znam ...Ale nie wątpię, że drogi :-(

Matko kochana, jak się cieszę :D :D :D :D :D :D :D :D

Zadzwoniłam do księgarni hiszpańskiej Elite, zapytać o ceny tych podręczników i co się okazało???

... że jest nowiutkie wydanie i nie trzeba kupować osobno książki za 69,00 zł, płyty za 63 zł, ale książka z płytą jest od razu w komplecie za ... 73 zł :D :D :D :D :D :D
Do tego ćwiczenia za 37 zł i komplet wychodzi za 110 zł, a nie za 170 zł :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

I pan mnie pochwalił za piękną wymowę nazwy podręcznika :shock: :lol: :lol: :lol: a ja nie znam przecież hiszpańskiego :lol: :lol: :lol: :lol:

Jej, 60 zł zostanie w kieszeni :D :D :D :D

:D no super się udało :D :D :D

no to super..trzeba się cieszyć słonko..60 zł to już zawsze bliżej do skórzanej czarnej kurteczki :) grosik do grosza i już ją masz :) :):)

u mnie dziś słonko promyczkami głaszcze mnie po twarzy...uwielbiam jak to robi..od razu radość w serduszku...Kasiu pwoiedz mi tak na prawdę to kiedy zaczęła się twoja przygoda z ćwiczonkami i dlaczego nagle zapragnęłaś takich zmian...bo rowerek to chyba od czerwca 2006, a hantelko od lutego 2007..o ile dobrze zauważyłam...czy nie myślałaś nigdy o np grupowym aerobiku czy siłowni albo jakiejś innej formie ruchu w grupie?? zresztą ty na parwdę sobie świetnie radzisz i efekty są widoczne gołym okiem..czy ty kiedyś wklejałaś jakieś foto porównawcze sprzed i po osiagnęciu takich efektów?? takie foto są zawsze najwięszą motywacja...ja pomierze sie i pofotografuje przed siłownią a potem po miesiącu.. zobaczymy czy coś widać..ciężko mi będzie ty bardziej że oboje pracujemy a Natalka nie ma jeszcze 2 latek i wiesz sama że takim dzieckiem trzeba się interesować i mieć oczy dookoła głowy:)
a motywacją niewątpliwie jesteś na tym forum dla każdego..zobacz ile osób nowych co chwila do ciebie zagląda.... super....spełniona kobieta po prostu..i doceniam ten twój zapał i chęci ...i to radosne usposobienie..na prawdę musisz być bardzo cenioną koleżanką przez znajomych :)

a dziś nabrałam ochoty na twoją zapiekankę..tylko musiałabym składniki kupić,.,,może jutro..dziś na piwko się wybieram z koleżanką z którą chyba z rok nigdzie nie wychodzłam..poplotkujemy troszkę:)hehe

miłego dnia i nadchodzącego weekendu..a przede wszystkim słoneczka na niebie:)

Finesko, odchudzałam się już wiele razy, zawsze bez ćwiczeń, a więc byłam niby chudsza, ale chodzący flak :lol:
Kiedy w zeszłym roku postanowiłam się rozprawić z nadwagą, od stycznia do czerwca w ogóle nie ćwiczyłam! czasami szłam na rolki, ale to wszystko.

Miałam rower, stał i się kurzył, a był wtedy bardzo nowoczesnym i dość drogim nabytkiem, wcześniej miałam taki zwykły a kupiłam magnetyczny i tak stał chyba z rok a ja go nie używałam.
Zaczęłam więc któregoś czerwcowego dnia pedałować, tak mnie naszło, chciałam przyspieszyć i wesprzeć chudnięcie pedałowaniem.
I tak to polubiłam, że jeździłam codziennie.
Schudłam, umięśniłam nogi i w lutym tego roku stwierdziłam, że nogi i biodra to nie wszystko, że trzeba by popracować nad górnymi partiami ciała :P
Trafiłam na forum kulturystyczne, tam poradzono, jak i ile mam ćwiczyć, no i dźwigam hantle od lutego :wink:
Zrobiłam Weidera, polubiłam ćwiczenia na mięśnie brzucha, bo dają świetne efekty, naprawdę warto pomęczyć brzucholek :P

Weszło mi to w krew, to jest jak oddychanie, jak mycie zębów.

Wiesz, wolę ćwiczyć sobie sama w domku, nie potrzebuję grupowej mobilizacji :wink:
Powiem więcej: nie lubię ćwiczeń w grupie.
Kiedyś chodziłam na gimnastykę i stwierdziłam, że wolę sapać i się pocić w samotności :lol: :lol: :lol:

Ot, i cała to moja historia :lol:

Kasiu,
czyli dobre wieści od samego początku weekendu. Z drugiej strony to niesamowite jest to co z cenami podręczników wyprawiają.

Miłęgo piątku :D

Kasiu historia godna naśladowania ..tyle tylko powiem...
ja mam ( a raczej moja szwagierka ma rowerek na którym czasem jeżdżę) ale taki stary... dodatkowo strasznie słychać jak się na nim jeździ..ale co mnie tak walenie obchodzi..po prostu jakos nie przepadam..jeszcze jak pedaluje sama w piwnicy..wolałabym np jezdzic i ogaladac jakąś vivę ..ale to nie realne jak na razie..
ja wolę grupe bo wiem ze mnie to motywuje..moze kiedys...wiem ze jak juz mam isc to pojde..tak jak na aerobik..uwielbiam po prostu skakac w rytm muzyki...kiedys nawet myslalam o kursie na instruktora ale mam juz 24 latka i chyba troszke za pozno..zreszta Łowicz jest maly i nie ma takich kursow..trzebaby dojezdzac do wawy czy lodzi..ostatnio zaczelam zalowac ze mieszkam tu a nie wlasnie tam...choc wiem ze najpierw musialabym znalezc dobra prace bo zycie w tych wiekszych miastach na pewno jest drozsze..i te odleglosci...ale juz buduje domek w łowiczu i mam nadzieje ze bedzie dobrze i z praca i ze wszystkimi marzeniami :)

prosze zajrzyj na moje forum i ustosunkuj się do tego co napisałam :)

buziaczki przesyłam :)

Kasiu a jak twoi dwaj faceci zareagowali na twoje poczyniania rowerkowo - hantelkowo.. doceniają...zreszta co za pytanie.. jak syn chce z mama na filmy chodzic:) do egiptu jezdzic:) no a mama ma na sobie obcisle spodenki, bluzeczke i do tego krociutka kurteczke i szpileczki..hoho.. kto by nie chcial takiej mamusi :)

Finesko :D :D :D :D dziękuję :lol: :oops: :) :)

Syn nie narzeka :lol: że ma taką mamę :lol: :lol:

Co do skakania, to ja też uwielbiam w rytm muzyki, dlatego uwielbiam chodzić na koncerty i już się nie mogę doczekać Pomarańczowej Trasy Kazika, która będzie, jak co roku w październiku :D :D :D
Jeśli będą 2 koncerty, dzień po dniu, jak rok temu, to idę z synem na oba :wink: :D :D

Mogę wtedy skakać przez 4 godziny non-stop!

Natomiast taki grupowy aerobik, gdzie trzeba robić koniecznie, to co wszyscy, to jakoś mni nie kręci :lol:

Kasiu myślę, że synek to jest bardzo dumny, że ma taką atrakcyjną mamę. Dzieciaki oceniają się i rozmawiają o takich sprawach, a Ty wyglądasz młodo i na dodatek jesteś wysportowana. Może być z Ciebie dumny.
Jeśli chodzi o ćwiczenia w grupie...kiedyś dałam się namówić koleżance na taką gimnastykę.Była to grupa dla dziewczyn XXL. Jak weszłam na salę to się załamałam. Najgrubsza ważyła może 70 kilogramów,a ja czułam się jak słoń. Jedyne co mi nie przeszkadza to basen. Kiedyś jakiś koleś na basenie rzucił do mnie teeee wieloryb. :twisted: :twisted: :twisted: Nooo zdenerwowałam sie troszkę, ale zaraz rzuciłam, że skoro on jest taki szczupły i wysportowany to niech się ze mną zmierzy na 200 m motylkiem i jak wygra to może do mnie mówić jak chce. Zgodził sie bez zastanowienia. Przegrał i totalnie zbłaźnił się przed kolegami, że taki wieloryb jak ja pokonał go bez wysiłku :D


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...tGh/weight.png


:arrow: Wieści z frontu...

:arrow: Podziel się z nami swoimi przepisami

Sylwia ... biedak nie wiedział, z kim się mierzy :lol: :lol: :lol: :lol:

Świetnie utarłaś mu nosa :lol: :lol: :lol:

Tym bardziej, tak mi żal, że teraz nie masz jak chodzić na basen :roll:

Cytat:

---

Miałam rower, stał i się kurzył, a był wtedy bardzo nowoczesnym i dość drogim nabytkiem, wcześniej miałam taki zwykły a kupiłam magnetyczny i tak stał chyba z rok a ja go nie używałam.

---

dlatego ja zaczełam od dezelka. ja kiedys prezentowałam go na zdjeciach. jest pzredpotopowy. zamiat linki ma tasme która reguluje ciężar ćwiczęć, nie mam nawet komputerka tylko miejsce na nie:( ale i tak go kocham bo pozwolił mi na zrzucenie kilku kg :)

zaczełam na dezelku bo bałam sie słomianego zapału, też mam kolzanki z sprzetem ketleera za 4500 sł które slużą jako wieszak :(

a cwiczyć w grupie lubie tylko na siłowni bo areobik poprostu mnie smieszy i instruktor zawsze mnie wypraszal z sali, abym nie rozpraszał innych :)

Miśku, ja też najpierw miałam dezelka :lol: :lol: :lol: i na dezelku jeździłam już dużo wcześniej, ale tak hałasował, że szok, nie mogłam jeździć, bo zagłuszał telewizor :lol: :lol:
... dlatego kupiłam magnetyczny, troszkę na nim jeździłam, a potem przestałam i tak stał, no ale teraz jest już nieźle wyeksploatowany :lol: :lol: :lol: :lol:

Kasiu jak lubię takie wyzwania :D Lubię widzieć tą pewność w oczach kiedy ktoś chcę się ze mną ścigać 8) A później to zdziwienie i rozczarowanie :lol: :lol: :lol: Oczywiście to nie uczciwe, bo ja mam przewagę polegającą na doświadczeniu i umiejętnościach, ale co tam ;)
Kasiu mam małą prośbę. Wypisałam u siebie swój dzienny jadłospis. Czy mogłabyś rzucić na niego okiem i powiedzieć co o tym myślisz. Bardzo liczę się z Twoim zdaniem :) Będę wdzięczna :)


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...tGh/weight.png


:arrow: Wieści z frontu...

:arrow: Podziel się z nami swoimi przepisami

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kasia Cz.

no ale teraz jest już nieźle wyeksploatowany :lol: :lol: :lol: :lol: [/b]

---

powiedziałabym raczej iz wykonywał pracę w wakrunkach szczególnych /szkodliwych/ i gdyby zasłuzył na wczesniejszą \emeryturę :) :) :wink:
/to tez ze względu na twoje kolana:)/

kasiu napisz mi przosze same produkty dozwolone przed i po treningu..tzn nie nazwagi ( weglowodany proste, zlozone) ale np tak
przed traningiem : kasze, ryz, platki owsiane, chleb razowy
Po treningu 10 min : wafel ryzowy
po treningu ok 1,5 h : i tu nie wiem... piersc z kurczaka... jako bialko..a jako wegle co?/ bo sie znow pogubialam jak przeczytalam o tych posilkach potreningowych...

bede wdzieczna:)

Ja tam kiedys z kolezanka na aerobik chodzilam i bardzo to lubilam. A jaka ja laska wtedy bylam, to tylko mi lomot spuscic, do czego doprowadzilam.

Kasiu zobacz : http://www.allegro.pl/item241150968_...sexapilu_.html

Milego wekendu zycze Kasiu.
Mam nadzieje ze milo go spedzisz....

Kasieńko miłego weekendu i udanej zabawy na weselu!

tak wiec pakuj posciel i baw sie dobrze na weselu..ale nie wiem to sam slub czy na wesele tez idziesz:) wklej jakaś fotke slicznej sukni panny mlodej :)

dziekuje serdecznie za odpowiedzi .. za ciągłe odpowiedzi.. bo ciągle tylko marudze ...

milego weekendu :)

papatki :) buzki :) 8) :) :lol: :!:

Kasiu,a czyje to wesele?

Poczytałam, co napisałaś o aerobiku grupowym :wink: też kiedyś takiego nie lubiłam, zmuszałam się, żeby chodzić, myślałam, że jak wykupię karnet, to będzie mi szkoda kasy i będę chodzić, ale zazwyczaj nawet to nie skutkowało :roll: dopiero jak zaczęłam chodzić do tego ostatniego finess clubu, to zrozumiałam, czemu niektórzy tak chętnie lataja na fitness :) tak było naprawdę super :D :D :D no i wcześniej też wolałam pocić się sama, a od tego momentu ciężko mi się zmusić do poćwiczenia w domu :roll:

Super, że masz podręcznik, no i tyle kaski w kieszeni :wink:

Kasiu pozdrawiam cieplutko i życze udanego weekendu :D :D :D :!: Baw sie dobrze :D :!:

Czekam na obiecane fotki :wink: :lol: :!: Dbaj o siebie i uważaj na kolanka :!:

http://www.e-kwiaty.pl/photo/kwiaty_bukiety_005d.jpg

KAsia, uwielbiam Cię :oops: :oops: :oops: :lol: :wink: .

Miałam dziś małą załamkę, co się będę rozpisywać jak po przeczytaniu wszystkich zaległych postów minęło jak ręką odjął ;)

Dajesz kobito wiarę w siebie! :) Dzięki!

Super, że podręczniki udało się kupić okazyjnie :) I że dentysta Cię nie zmęczył i że masz pupcię jak orzeszek ( - no właśnie, kiedy Ty wkleisz te fotki??!! :x ) ;) No to udanego weselicha - wytańcz się za wsze czasu :) Papaki :*

PS - http://www.allegro.pl/item241240064_...a_i_meska.html

Poćwiczyłam a teraz przygotowuję obiad dla chłopaków, właśnie wrócili z hiszpańskim książkami :P :P :P

Później wpadnę na dłużej :wink:

I sprostowanie: jutro jadę tylko na ŚLUB :P :P :P :P

Już pisałam, dlaczego.

Przyjęcie weselne jest bardzo skromne, bo młodzi nie mają po prostu tylu pieniążków, aby wyprawić huczne weselisko, nie mają też rodziców na tyle bogatych, aby im to zasponsorowali.
Zaprosili więc bardzo wąskie grono do restauracji i jest tam skromne przyjęcie
Oczywiście postaram się jutro zrobić jakieś fotki, mam nadzieję, że mi się uda :P

Na razie zmykam :P

Ja np nie wyobrażam sobie żebym mogła obrazić się na kogoś bo nie zaprosił mnie na wesele wiedząc że nie jest w dobrej sytuacji finansowej.
Ale np w mojej rodzinie byl taki przypadek ze mimo ze wszyscy w rodzinie wiedzieli ze nie jest zbyt dobrze z kasą to i tak wesele się odbyło. Takie "zastaw się - postaw się". Ale moim zdaniem to jest bez sensu :/

No ale cóż, kazdy sam decyduje.

Moi sąsiedzi robili wesele na kredyt, po to, żeby zaprosić wielu gości :roll: dla mnie też to jest bez sensu, lepiej skromnie, po co zaraz na starcie robić długi?

Kasia, cieszę się, że udało Ci się znaleźć taniej podręczniki.
I też uważam metodę 'zastaw się, a postaw się' za szczyt bezsensu.
Miłego wieczora.

Macie rację, ja też się z tym zgadzam :P Skoro nie mają aż tylu pieniążków, to po co się zapożyczać?
Bardzo się kochają, on jest świetnym, opiekuńczym i miłym facetem, znają się już od bardzo dawna - to jest najważniejsze :wink: :P

Zaraz będę pakować tę pościel, kupiłam piękny okolicznościowy papier z okazji ślubu i kartę, którą dołączę do prezentu :D

A pościel taka, niestety światło odbija się w folii, bo komplet jest zapakowany już od razu w taką jakby torbę z miękkiego plastiku, a te kokardki już były, od razu pod tą folią :P

Zdjęcia nie oddają jej uroku, jest naprawdę ładna :P

Taki mix ciemnego różu, ciepłego pomarańczu i słonecznego żółtego :D

http://i179.photobucket.com/albums/w...E/P1010810.jpg

http://i179.photobucket.com/albums/w...E/P1010811.jpg