-
Oj, Dziewczyny, ale mam młyn od rana w pracy, znaczy się, pracować intensywnie muszę :lol: :D
Psotulko, świetne zdjęcie :P Smacznego mleczka życzę :D
Minewro, jeśli chodzi o gulasz, to ja go przyrządzam z wołowinki, ale można też z wieprzowinki czy też cielęcinki, ale to już nie będzie to.
W moim mięsnym mają wołowinkę już w takich kawałkach gulaszowych, chudziutką i świeżutką, więc te kawałki kroję jeszcze w mniejszą kostkę, bo smaczniej.
Obsmażam na silnie rozgrzanym tłuszczu tak, aby się trochę zrumieniło.
Podlewam wszystko bulionem (takim z kostki) i duszę ok. 1,5 godziny.
Potem, jak już mięsko zmięknie, doprawiam obficie papryką słodką i ostrą, pieprzem, zagęszczam koncentratem pomidorowym i duszę jeszcze jakieś 20 minut, żeby mięso przeszło smakiem przypraw.
Na koniec wrzucam czerwoną fasolę z puszki, chwilę podgrzewam i voila' - gotowe :D
Wagą współlokatorek się nie przejmuj, Ty też będziesz szczupła, o ile już nie jesteś, bo na zdjęciach wyglądasz świetnie :!: :D
Zosiu, teraz to ja dopiero będę miała Sajgon w kuchni, kiedy synowi już od zaraz galaretki muszę wszelakie przyrządzać do codziennego spożycia: i słodkie i mięsne i rybne.
Lekarz zalecił jako uzupełnienie diety budulcowej na ten chory kręgosłup.
Codziennie musi je jeść, a oprócz tego jeszcze przynajmniej 2 x w tygodniu ryba i warzywa strączkowe, 3 x w tygodniu grube kasze, codziennie 3 łyżki (!) zieleniny, w tym obowiązkowo 1 natki pietruszki, co najmniej 250 g owoców i 500 g warzyw CODZIENNIE.
Nie wspominając już o nabiale.....
Słodycze zakazane, napoje gazowane zakazane, spać i leżeć głównie na brzuchu ...
No i od przyszłego poniedziałku 2 x w tygodniu rehabilitacja pod okiem specjalisty i ćwiczenia w domu....
Koniecznie pływalnia - chyba wreszcie nauczę się pływać z okazji choroby syna....
Jak nie zwariuję, to na pewno osiwieję :lol: :lol:
-
Witaj Kasieńko!!!
To masz w domu sajgon!
Nie zazdroszczę ale jesteś dzielna i dasz radę.
Przepis na gulasz hm... pycha.
Ja dietkowo zero.
Chyba nawet przytyłam bo jem co popadnie, dużo w domu robię mało śpię.
Jeszcze kobiece sprawy się zbliżają i też to nie sprzyja odchudzaniu.
Zważę się może jutro to się przestraszę i znowu będzie dieta!
Ale narazie nie martwię się tym grunt że wchodzę w spodnie dżinsowe 28 ;) .
U nas zimno, grat pada.
Okropna pogoda.
Dziś dla relaksu idę do solarium.
Tam się trochę wypocę i nagrzeję.
Pozdrawiam środowo ;)
-
Kasiu, chciałam w pierwszej chwili wybałuszyć oczy i zapytać, a gdzie on to zmieści?? Ale przypomniałam sobie, że to chłopak ;-) Fakt, w kuchni będzie rewolucja i masa roboty. Jesli jednak ma to mu pomóc to tylko się cieszyć !
-
prosze prosze niezle sie zapowiada sporo roboty ale jesli ma to pomoc twemu dziecku to wszystko warto robic wiem z wlasnego doswiadczenia u mnie prawie po staremu przeziebienie mnie dopadlo wiec bede dietke trzymac ale ćwiczenia to nie wiem.... pozdrawiam cie z deszczowego miasta Bydgoszcz
duzo cierpliwosci w kuchni
sylwia :P
-
Wieczorową porą moja dzisiejsza spowiedź żywieniowa:
Byłoby nieźle, gdyby nie ..... lody z polewą karmelową z McDonalds'a :oops:
Do momentu zjedzenia lodów na koncie miałam:
:arrow: kawę z mlekiem x 2
:arrow: owsiankę jabłkowo-cynamonową
:arrow: Danio lekki waniliowy
:arrow: sałata+1/2 jajeczka+plasterek szynki konserwowej+plaster żółtego sera
Po lodach był jeszcze tylko jogurt pomarańczowy z melisą i łyżka gulaszu z 1/2 ziemniaka.
Nie wiem, czy przekroczyłam tysiaka, czy nie, ale wiem jedno: nie potrafiłam powiedzieć "nie", gdy mój syn zaproponował lody :oops:
Dobra, nie dramatyzuję, to tylko lody, mogło być gorzej :wink:
Sprawdziłam status mojego zamówienia z Bio-Cla, płatność dotarła, więc myślę, że niedługo otrzymam przesyłeczkę :D
I wtedy się zacznie, oj zacznie, będę ćwiczyć, to już postanowione :D
Biegnę poczytać, co u Was słychać dobrego :P
-
Oj Kasiu, a ta polewa to po co była?? Ja wiem jak ona jest pyszna, też w McD brałam zawsze te z karmelową ale jesteśmy w końcu na diecie. Gdybyś zjadła same lody to nawet do grzechów bym tego nie zaliczyła. Ale polewa? No, popraw się. I czekam aż zaczniesz ćwiczyć. Ja pierwsze 25 minut mam za sobą, czekam na jutrzejsze zakwasy ;)
-
dobry wieczor Kasienko
nie osiwiej przy tych galaretkach :wink:
u mnie dietowo tez byloby super gdyby nie to maritni ze spritem, ktore wlasnie sacze :D
Kasiu - ja nie mam normalnej rodziny
no bo powiedz sama - tak statystycznie jak czesto tak sie zdarza - w marcu mialam ja ospe, w maju moje dziecko na 3 dni przed wyjazdem, a teraz......... a teraz ma moj małzonek buhahahahahaha
"najgorsze" jest to /cudzysłów świadomie i celowo :wink: / ,że moj maz jest obłożnie chory kiedy ma goraczke 37,2, wiec teraz przy 39 stopniach goraczki to ma stan agonalny bez mala.......................
cudnie jest hihihi
no coz - tez zakupie te tabletki. Te z zielona herbata. :D
jak skoncze brac jakies cudo z ananasem.
nie powiem teraz jaka nazwa ich, bo w pracy je mam.
ale potem te ktore tu zachwalacie.
ehhhhhhhhhhh, luuuuuuuuuuuuuuubie to forum :D :D :D
kolorowych snow dziewczynki
dobranocki
-
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA - DLA DZIECI I DLA WAS, BO PRZECIEZ TEZ JESTEŚCIE CZYIMIŚ DZIECMI :D :D :D
POZDRAWIAM CZWARTKOWO - CIEPŁO, SŁONECZNIE I RADOŚNIE
-
Hej, hej DZIECIĄTKA MOJE KOCHANE :lol: :lol: :lol:
Ode mnie równie gorące życzenia z okazji Dnia Dziecka :wink: :D :D
Ewa, o matko, to rzeczywiście masz "fajnie" :D
Ale się uśmiałam, jak czytałam o stanie Twojego męża, tzn. bardzo mu współczuję, ale tak to opisałaś, że się roześmiałam :wink:
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka846.jpeg
-
WSZYSTKIM DZIEWCZYNOM DUżO UśMIECHU I RADOśCI ORAZ SPEłNIENIA MARZEń Z OKAZJI DNIA DZIECKA!!!
Kasieńko Witaj!
Pokój skończony , zostało mi do pomalowania z zewnątrz okno ale to już jak będzie lokator.
Będzie już od dziś.
Tata przyjechał na kilka godzin i pochwalił że ładnie pomalowałam.
Dziś stanęłam na wadze i się przeraziłam.
Waga pokazała 58,5!!!
1,5kg przytyłam przez tydzień!!!
Szok wielki szok, ale co ukrywać jak się jadło pół chleba przez cały dzień.
No i jeszcze hormony biorę ponad miesiąc a przy nich tyje się 2-3 kg miesięcznie w moim przypadku ;) .
No nic, zobaczymy co dalej.
Pozdrawiam i miłego dnia!
-
Kasieńko, wiem, że się przeraziłaś tym przybraniem na wadze 1,5 kg, ale może to woda Ci się nagromadziła w organizmie.
Niekoniecznie to musi oznaczać, że przytyłaś te 1,5 kg.
U mnie też się waha: raz ważę 60,5 kg a raz 61,5 kg.
Może jednak z tego chlebusia zrezygnuj, wiecej warzyw i owocków i waga się unormuje.
Ruchu też masz dużo, tak się mocno napracowałaś, więc ja nie wierzę, że te 58,5 kg tak Ci już zostanie.
A swoją drogą, jak ja bym chciała ważyć 58,5 kg............
Buziaczki i nie przejmuj się :D
-
Kasieńko może masz rację że to może woda, bo jestem przed kobiecymi sprawami.
A jak wiadomo to zawsze waga idzie do góry, a potem opada.
Nie jem słodyczy, tylko 2 jabłka, kilka jogurtów no i ten chleb razowy.
Ale wiem że jak skończę tę pracę domową to koniec chleba tylko na zupy się przeżucę.
Dziś kupiłam botwinę i sobie ugotuję na obiad.
Ale obie też wiem że te leki biorę może to też wpływ?!
E nie będę się zamartwiała , bo wpadnę w paranoję!
Wczoraj z panią Renią rozmawiałam o ex, że nie domówił, wnerwił smsami więc zerwałam kontakt z nim. Niech się buja :) !
A Pani Renia wpadnie na kawkę do mnie za tydzień ;) .
Buziaki i miłego dnia
-
Kasiu, to na pewno wina spraw kobiecych, przed @ waga może nawet wzrosnąć o 2 kg, więc się nie przejmuj, dobrze :?: :P
Dokładnie, masz rację, nie możemy wpaść w paranoję a leki na pewno mają wpływ, widzę to po sobie.
Letrox skutecznie blokuje mi spdek wagi :evil:
Smacznej botwinki Ci życzę :)
Widzę, że eks nie wyrobił na dC, skoro nie zamówił kolejnej partii zupek?
Złamał się, czyli nie takie to łatwe schudnąć, jak mu się wcześniej wydawało :?
Buziaczki i miłego, pięknego dnia życzę 8)
-
Kasiu nie wiem czemu nie domówił.
Ja z nim już nie mam doczynienia od 26go maja.
Od pamiętnego piątku.
A wczoraj bombardował durnymi smsami.
Faceci to jak służba zdrowia - są nie reformowani!!!
Ale koniec tematu, szkoda moich nerwów.
Nie wiem czemu nie zamówił ale też mi książki nie oddał co kupiłam od p.Reni.
Więc to nasze " pseudo pojednanie" wyszło znowu źle dla mnie.
Coś wiem o tym leku, że nie pomaga schudnąć.
Okropne te leki.
Pozdrawiam
-
UWAGA! UWAGA! UWAGA!
Rozpoczynam dzisiaj akcję chudnięcia z BIO-CLA z zieloną herbatą :D :P
Dzisiaj dotarły już do mnie tableteczki, więc zażyłam pierwszą porcję 3 tabletek.
Miminalnie można wziąć 2 a maksymalnie 6, więc ja zacznę od 3 i będę obserwować działanie.
To duże kapsuły i jedna ma aż 20,9 kcal,ale nie ma się co dziwić, to w końcu kapsułki z tłuszczem, ale tym zdrowym, więc do limitu wliczać nie będę (tak jak orzechów czy pestek).
Zaraz popedałuję na rowerku, żeby wzmocnić działanie CLA :D
Do tej pory zjadłam:
:arrow: owsiankę morelową
:arrow: kromkę chleba razowego ze słonecznikiem posmarowaną cieniutko margarynką i serkiem ORZECHOWA ALEJA (jest przepyszny!)
:arrow: 3 kawałki arbuza
:arrow: młodą kapustkę kiszoną - rewelacja!!!
:arrow: no i na pożegnanie słodyczy, które zupełnie odstawiam, loda :wink:
Zobaczymy, czy będą jakieś efekty stosowania CLA :roll:
-
Kasieńko, zarzuć sobie od razu 6 sztuk: 3 razy dziennie po 2 sztuki. Też na początku tylko CLA innej firmy jadłam po 3 ale po konsultacji z teściową (pracuje w hurtowni farmaceutycznej i testują jej koleżanki i ona wszystko jak leci) zaczęłam jeść po 6 - zdecydowanie po zwiększeniu dawki było widać efekt szybciej :) Prawdę mówię :)
Zresztą u ciebie tylko 2-3 kg do zrzucenia do wymarzonego ideału więc powinny + dieta po tych 2 opakowaniach szybko zniknąć!
Powodzenia i zdawaj relację z efektów :)
Buźka
Aga
-
KASIU
TRZYMAM MOCNO KCIUKI!!!!
Z CAŁYCH SIŁ!!!!
ŻEBY SIE UDAŁO, ŻEBY BYŁO SKUTECZNIE :D :D
Masz motywacje jak przy DC.
Zamówione, zapłacone, pieniądze wydane - nie ma przebacz.
Powodzenia
musi się udac
UDA SIE - HOWK :D :D :D
dobranoc
-
Kasiu, kibicuję bardzo intensywnie ;)
-
-
Ach, jak cudownie, piątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: 8) I jeszcze cudne, błękitne, bezchmurne niebo za oknem, i słońce :D
Aga, będę brała więc 6 dziennie, tak jak radzisz, tylko że wtedy na krócej starczy i będę musiała dokupić, no ale trudno.
Nikt nie mówił, że będzie lekko :?
Ewcia, oj tak, motywacja jest, w końcu kasa wydana, więc nie ma zmiłuj :D
Wzięłam do pracy te tabletki, łyknę 2 po śniadanku, bo trzeba je po posiłku przyjmować.
Miłego dnia Wam życzę :P
-
Na śniadanko płatki z jogrutem zaliczone, no i oczywiście 2 kapsułki CLA na zagrychę :lol:
Dłonie mam lodowate, w biurze zimno jak cholera a po czystym błękitnym niebie pozostały już tylko wspomnienia :x
Wkurza mnie to zimno :!:
-
Cudownie, za 10 minut weekend :!: :lol: :lol:
Serek wiejski lekki z 2 łyżeczkami dżemu Dietto wchłonięty, na koncie mam więc ok. 450 kcal i jest OK!
Zmykam do domciu życząc wszystkim wspaniałego weekendu :D
-
Kasiu, u mnie też weekend już za 3 godziny! Co prawda pogoda coraz słabsza ale może się rozwieje? Jakie plany weekendowe?
-
Kasieńko miłego weekendu!!!
Trzymam kciuki za Ciebie - powodzenia!!!
-
Ajajaj, nie za bardzo dietowo mi dzisiaj poszło.............
Przynajmniej nie tak, jak chciałam.
Znowu :evil: :oops:
Nie będę pisać szczegółowo, bo mi wstyd i tyle.
6 kapsuł zażytych.
Jak będę brała po 6 dziennie, to starczą na 20 dni zaledwie, będę musiała dokupić.
Zastanawiam się na zakupem DVD z ćwiczeniami pilates.
Może pilatesa zacznę uskuteczniać? :roll:
Cholerka, dlaczego ostatnio tak często ulegam pokusom????
Co jest grane???
O co chodzi???
Zosiu, planów weekendowych nie mam żadnych.
Za to w poniedziałek wybieram się do Konstancina, bo moja siostra cioteczna ma w tym dniu 35 urodzinki i zaprosiła nas na 17.00.
Kasiu, dziękuję Ci bardzo za trzymanie kciuków, oby kolejne dni były lepsze niż ten dzisiaj.
Znowu zjadłam loda-3 kulki i 3 pierożki z serem i deser Zott karmelowy z bitą śmietaną, taki gotowy w pudełeczku ......
Jestem do dupy!!!!
Głupia baba, idiotka ze mnie
-
Kasiu dzien dobry i dobry wieczor.
tylko sie nie smiej.... :wink: bylam w Geancie i zalupilam 20 szt. owsianek. 10 jabłkowych i 10 morelowych........no bo nie wiem kiedy tam znowuż bedę bo mam nie "po drodze"
jak rozniez herbatke /nowość/, podobno konkurencja dla Slim Figury. Jest to 15szt. herbatek firmy VITAX. Składa się z 2 etapów. 1szy trwa pięć dni i jest to etap intensywenej przemiany materii, zmniejszenia łaknienia i oczyszczania, 2gi etap, 10dniowy to intensywne spalanie i utrata tkanki tłuszczowej. Hebratki zawieraja miedzy innymi chrom, insuline, l-karnitynę. Kosztuje 8,49. Pije sie 2 razy dziennie. Mysle ze nie zaszkodzi, może wspomoże....Aha i etapy mozna powtarzać az do uzykania oczekiwanego spaku wagi.
a jesli chodzi o sytuacje na polu boju z ospą to: mój mąz się naczytał iż powikłaniami po ospie wietrznej mogą być: zapalenie mięsnia sercowego, napady drgawek, tudzież zapalenia opon mózgowych, nie wiem co jeszcze, może trzecie oko mu wyrośnie.......Pani Boże widzisz i nie grzmisz!!!!!! W domu jest gorąco jak w piekle, bo wszystkie okna pozamykane bo ospy przecież nie mozna przeziebic!!!!!
nieee, no gdyby faceci rodzic mieli to ludzkośc by dawno wygineła.......
a poza tym to jemu sie nudzi....qrna, przecież w panie z go-go nie zainwestuje :wink: :wink:
z gazet w empiku do kupienia pozostał jeszcze ewentualnie "moj pies' i "nasz dom". psa nie mamy.........
tak w ogole to jest kofany, w mieszkaniu czysto, obiad ugotowany, tylko w obliczu choroby łon taki bezradny :wink: :D
dobranoc
milego, cieplego /dosłownie/ i słonecznego /dosłownie/ weekendu.
papa
-
Ewcia, kochana jesteś, Ty to wiesz, jak mi humor poprawić :D
Co do chorych facetów, to święte słowa prawisz, oj święte :lol: i to mnie właśnie znowu strasznie rozbawiło....
:lol: trzecie oko..... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: dobreeeeeeeeeeee :lol:
No właśnie widziałam reklamę w "Samym zdrowiu" czerwcowym tej herbatki, KUPIĘ JĄ :!:
Pewnie, że nie zaszkodzi, może tylko pomóc.
Co do owsianek, to jak ostatnio byłam w Geancie, to też ich kupiłam chyba z 10, bo w sumie w Geancie jakoś specjalnie często nie bywam.
Właśnie mi się kończą, więc będę musiała wkrótce uzupełnić zapasy :D
Dobrej nocki Ci życzę i również super-, hiper-, mega udanego weekendu i już niech ta Twoja schorowana chłopina wyzdrowieje, bo będą musieli jakieś nowe czasopisma dodrukować :D
-
Kasiu weekendowe pozdrowionka :D
Trzymaj się dietkowo :D
-
No Kasienko, za takie pysznosci to ja osobiscie musze Ci podziekowac :wink: :wink: DZIEKUJE !!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol:
I wspanialego Weekedu zycze :D :D :D :D :D
-
Hej, witam - widzę, że "odchudzające się trzydziestki" mnie odwiedziły :lol: :D
Od razu jest wesoło :lol: :lol:
Właśnie się zastanawiam, co by tu dobrego i zdrowego zjeść na śniadanko.
Chyby sobie zrobię biały ser z jogurtem i odrobinką słodzika, tak na słodko żeby było.
Albo może płatki z jogurtem?
Hmmm, sama nie wiem, w każdym razie coś zjeść już trzeba, bo w brzuchu burczy :roll:
Życzę udanej soboty!!!!
A to na miły początek dnia :D
Tamarillo
http://j.o2.pl/kuchnia/mat/menu40/zd...tamarillo1.jpg
-
Śniadanko skonsumowane: biały ser lekki 0 % Piątnicy z jogurtem naturalnym Zott ekstra kremowym.
Ależ ten jogurt jest przepyszny :D
http://www.hipernet24.pl/sklep/img_items/b/005/531.jpg
Idealnie aksamitna konsystencja, jednolity, kremowy, żadnych grudek, pychota :D
No i bez cukru.
Dla mnie 100 razy lepszy w smaku od Danone czy Bakomy.
Bardzo dobry jest jeszcze jogurt naturalny BIELUCH, ale jakoś mało obecny w warszawskich sklepach.
Też bez cukru.
Tylko raz udało mi się go kupić i ..... nie pamiętam, gdzie.
Czy w Leclercu czy Geancie? :roll:
http://www.biomlek.pl/produkty_img/4/5_d.jpg
-
Na dobry początek a właściwie środek dnia:
:arrow: przejechanych 11,5 km
:arrow: średnia prędkość 30 km/h
:arrow: spalonych ok. 255 kcal :P
:arrow: średni puls 120
:arrow: czas - 23 min
Bardzo się cieszę, że wreszcie się przemogłam do rowerka, bo miałam już dość długą przerwę.
Postaram się na nim jeździć przynajmniej 3-4 razy w tygodniu, no 3 razy to absolutne minimum.
Dzisiaj jeszcze też pojeżdżę, muszę przecież jakoś wspomagać działanie BIO-CLA :wink: :D
A najfajniesze jest to, że przez ostatnie dwa dni, przebywając w kuchni i gotując obiadki dla chłopaków, robiłam - tak mimochodem - przysiady, takie na rozstawionych nogach, spinając przy tym mięśnie brzucha i pośladków a ręce trzymając na biodrach i .... czuję te ćwiczonka.
Mięśnie nóg lekko pobolewają, czyli jest jakiś skutek.
Kto by pomyślał :lol: :lol: :lol:
-
Mocna jestes Kaska, u mnie tez stoi stepper, jakies 2 tygodnie temu mialam taki zapal, ale jak pewnego razu zeszlam z niego , cala mokra jak szczur i pod prysznic poszlam a tam mnie taka niemila niespodzianka zastala ( lodowata woda :roll: :roll: :lol: :lol: poniewaz chwilowo cieplej nie mielismy ) tak odechcialo mi sie steppeka na jakis czas :lol: :lol: :lol: :lol: ale moze zrobie jeszcze jedno podejscie,napewno nie zaszkodzi, tylko wczesniej wode sprawdze, tak na wszelki wypadek :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Eeee tam, zaraz twarda,"miętka" jestem tu i tam :lol: :lol: Dosłownie :lol:
Hehehe, po takiej przygodzie z wodą, to mnie też by się odechciało, bo zawsze też jestem mokra jakby mnie ktoś kubłem wody polał :P
-
Kasiu, bardzo się cieszę, że do rowerkowania wróciłaś. Ja zamiast pół godziny na orbitreku to dziś 3,5 godziny spacerowałam, powinno wystarczyć jako zamiennik, prawda? A co do owsianek, to wczoraj sama zakupiłam ich chyba z 10 bo te z jabłkiem i cynamonem w końcu dorwałam. I to gdzie? W Auchan czyli i tam i w tesco i w geancie są / bywają. Tylko w carrefourze, w którym bywam najczęściej brak ;-)
-
Zosiu, ja też się cieszę, że wróciłam na rowerek, od razu mi lepiej :wink:
A oto relacja z dzisiejszego placu boju:
:arrow: 415 kcal spalonych
:arrow: 18,2 km przejechane
:arrow: czas - 37 min.
:arrow: średni puls 132
:arrow: średnia prędkość 32 km/h
Dietowo w miarę, były lodziki i kilka cukierków, były też warzywa i 3 paróweczki Fitness.
Te parówki są rewelacyjne :!: :D
Jedna ma tylko 25,5 kcal :!:
Owszem są małe, ale zjadam 3 + warzywa i jestem najedzona jak nie wiem co :D
Kiedyś je próbowałam i mi nie smakowały, musieli coś w nich zmienić i bardzo dobrze :D
Uff, biegnę pod prysznic, bo jestem cała mokra po rowerku :D :D
-
a jakiej firmy sa te parówki fitness ? jeszcze ich nigdzie nie widziałam...
-
Paróweczki są produkowane przez Sokołów, jak zresztą cała linia Fitness: polędwica, szynka, kiełbaski :D
Więcej info tu:
www.sokolow.pl
Mają tylko 3 % tłuszczu i 100 kcal w 100 g :D
Super sprawa i naprawdę dobre :D
Polecam!!!!
-
witaj kasiu,czytalam o tych parowkach i je nawet kupilam kiedys fuj! ohyda! informuje wszem i wobec ze sa dostepne w geancie,moze masz racje zmienili cos lub :lol: z glodu
juz ci wszystko smakuje :P :P :P (bez zlosliwosci)
zobacze swoja wage jutro heh :? nie wiem czy bede sie smiala :idea:
pozdrowionka dietkowe
sylwia