Na śniadanko była owsianka morelowa i kawa, czyli na koncie jakieś 300 kcal.
Ponieważ wychodzę o 13.00 i jadę na zakupy do Geanta, między innymi po olbrzymi zapas owsianek, to przed wyjściem pewnie przekąszę jeszcze Danio Lekki truskawkowy, bo biedak doczekać się nie może, leży w lodówce już chyba z tydzień :D
Zosiu, rzeczywiście widzę różnicę, jeździ mi się już o wiele lepiej i przyjemniej :P
Jednak bardzo ważna jest systematyczność.
Wkrótce chyba będę musiała zwiększyć obciążenie.
Wracam do pracy, bo mam jej dzisiaj dużo i muszę zrobić wszystko do 13 :wink: