CZesc Kasiu,
no po tych opisach gorzkiej czekolady - sama mam ochote taką kupic... no tylko nie mam pewnosci czy u mnie to by sie skonczylo na 1 kostce dziennie...
Milego dnia Kasiu!
Wersja do druku
CZesc Kasiu,
no po tych opisach gorzkiej czekolady - sama mam ochote taką kupic... no tylko nie mam pewnosci czy u mnie to by sie skonczylo na 1 kostce dziennie...
Milego dnia Kasiu!
OSKUBANA
CZYTAJAC O TWOICH DOLEGLIWOŚCIACH ZGŁOSILABYM SIĘ MIMO WSZYSTKO DO LEKARZA A JEŚLI MASZ ZNAJOMĄ PIELĘGNIARKE TO NIECH CI ZROBI LEWATYWKE
NA CHWILE OBECNĄ TO CHYBA JEDYNE WYJŚCIE ...BUZIAK
KASIENKO LEDWO NADĄRZAM ZA TWOIM WĄTKIEM ROZWIJA SIĘ W SZALONYM TEMPIE......
SPOKOJNEGO DNIA MIMO WSZYSTKO JA TEZ BYM ZJADLA TILAPIE TYLKO NIE WIDZIAŁAM JEJ JESZCZE W BYDGOSZCZY HM..
Hi Kasiu :lol:
jesli lubisz gorzką czekoladę to polecam gorzką Nestle z wisniami , jest cala linia gorzkiej Nestle z rożnymi dodatkami i wszystkie są smaczne :lol: nie kupuje ich jednak już od jakiegoś czasu , bo do tej pory nigdy nie skończylo sie na jednym kawalku :oops:
W zeszly tygodniu teść przyniósł mi gorzka z wisniami, bo wie, że ją bardzo lubię. Polezała kilka dni w lodówce i w końcu zjedlismy ją z męzem na jedno posiedzenie :evil:
buziaki H
Kasiu,
ja nie nadążam
wpadam tylko na dobresłowo :)
Sylwia973 - nie mam znajomej pielęgniarki.
A u lekarza kiedyś byłam ( pisałam o tym że mnie przebadano i wykryto węzęł w podbrzuszu)
Ale nie dano leków bo na to nie ma.
Tylko herbatki ziołwe pić i mało jeśc.
Ale wg mnie ja mało jem :cry: .
I to mnie zniechęca do odchudzania.
Bo jak człowiek się na je za 10ciu to chociaż wie czemu przytył!
A ja nie wiem czemu :cry: .
Pozdrawiam
Widze Kasiu ,ze juz nie bedziesz tak czesto na dietce ,bo szef musial wrocic :evil: Idz sobie,niech Kasienka ma czas na zdrowie to bedzie lepiej pracowac :wink: :lol:
Forma ,jesli zjesz czekolade 70% z kakalem ,albo wiecej napewno nie bedziesz chciala jej wiecej niz 2 kostki :wink: :lol:
http://www.bakker-holland.de/images/...large/2915.jpg
Kasiu, pozdrawiam dietkowo :)
a szefa może trzebaby uświadomić odrobinkę, że pracownikowi należy się chwila relaksu na forum :twisted: :lol: :wink:
Oskubana.....wiem ze przeczyszczajaco dziala jeszcze olej rycynowy...obrzydlistwo straszne...no ale co...... :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Kasia Cz. spokojnego dnia :D :D :D
Tagotko dziękuję. Jak te herbatki nie pomogą do wieczora to pójdę po olej :roll: .
Nawet na jedzenie patrzeć nie mogę :cry:
http://imagecache2.allposters.com/im...UN/JDG0225.jpg
KasiuOskubana, podsyłam trochę ciepełka i życzę zdrówka :)
Bike - dziękuję - zjadłąm tylko 4 wafeliki ryżowe.
A tu już 13:30 :cry:
UUUFFFFF - jakby coś to jest to moje ciężkie westchnienie .... :roll:
O, matko przez to wszystko bardzo mało wypiłam w pracy: tylko 1,2 litra, nie miałam po prostu kiedy :shock:
Już troszkę nadrobiłam, w tej chwili mam na koncie już 1,6 litra, parzy mi się Idylla i Szczupła Linia, ale do 5 litrów to ja raczej dzisiaj nie dobiję.
Zjadłam do tej pory ok. 700 kcal i w ogóle nie jestem głodna.
Zupkę pomidorową już chłopakom ugotowała i niedługo zabieram się za smażenie mintaja, cały kilogram wczoraj zakupiłam.
Psotulko, serce mi się raduje, że czujesz się dzięki moim radom lepiej :P :D
Kasiu, jeszcze raz tylko mogę powtórzyć, że strasznie mi przykro, że tak masz z tymi wypróżnieniami a raczej ich brakiem :( :( :(
I aż nie chce mi się wierzyć, że w XXI wieku medycyna nie zna na to jakiegoś skutecznego rozwiązania ...
Sylwia, teraz sporo 'nowych' rybek do nas dociera, ale domyślam się, że nie wszędzie.
Gosiu-Foremko, ja właśnie będę testować moją silną wolę odnośnie tej czekolady :lol:
Hindi, Nestle gorzką z wiśniami znam doskonale, jadłam nieraz, pycha!!! :D
Przepyszna jest też Nestle gorzka z kawałkami grejfruta, z kawałeczkami karmelu i kakao :D Ja już chyba prawie wszystkie gorzkie przetestowałam: Lindta z gruszką, Alepn Gold z pomarańczami, gołe też :lol:
Aniu, buziaczki i dziękuję za odwiedzinki :P
Katsonku, o tak, masz rację, co do tej 70 %, ale jeszcze lepsza jest ta 90 % i 99 % - to dla prawdziwych masochistów :lol: :lol:
Beatko, no właśnie, pracownik zrelaksowany lepiej pracujący jest :lol: :lol:
Tagosiu, dzięki!!! :P
Ale się rozpisałam :lol: :lol: :lol:
Biorę się za smażenie mintaja, będzie z cytrynką i suróweczką z białej kapustki, papryki czerwonej, kiszonego ogóreczka, zielonego ogóreczka, pora i jabłuszka :D
Jaki cudny kominek :) Az chcialo by sie przed nim zasiasc :) wobec tego, czy moge sie wprosic do Ciebie i soe porozpychac przed kominkiem ;) :) :?: :?:
Ależ oczywiście Efciaczku, bardzo proszę, rozgość się, czym chata bogata, właśnie idę rybkę smażyć, poczęstujesz się?
Dla nas oczywiście bez panierki :lol: :lol: :lol: :lol:
KASIEŃKO WSPÓŁCZUJĘ CI Z CAŁEGO SERCA.
MIAŁAŚ STRASZNIE CIĘZKI DZIEŃ.HOLENDER CIE NAMĘCZYŁ.
KASIU U MNIE Z DIETKA JEST OK. PODEJRZEWAM ŻE JAK SB DAŁO BY TAKIE EFEKTY WAGOWE JAKICH OCZEKIWAŁAM BYŁA BYM NA NIEJ DO DZIŚ.
MOŻE I DOBRZE ŻE TAK SIĘ UŁOŻYŁO. NIE MA TEGO ZŁEGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZŁO.http://img208.imageshack.us/img208/5790/buziakijc3.gif
Uła, to ja sie wpraszam, lubie rybki :D
Milego obiadku i wieczorku :D
Może i ja się zaproszę, bo znów mam mało kalorii
Witaj Kasieńko!
Od dziś wiem że będę matką chrzestną!
Z tej okazji zjadłam 3 parówki ugotowane :twisted: !
I co? Dalej nic!
Potem zjem kilka tabletek.
Pozdrawiam i miłego wieczoru
Buziaczki :)
pozdrawiam wieczorową porą :)
http://plfoto.com/zdjecia/636949.jpg
dum :arrow: jakaś strasznie mroczna ta Twoja wieczorowa pora
Kasia ja róównwnież pozdrawiam :*[/url]
Wpadam z raporcikiem:
Pedałowanie:
:arrow: 42,36 km
:arrow: 965 kcal
:arrow: 74 min. 40 sek. :P
Ćwiczenia na mięśnie brzucha.
Jedzonko: ok. 1400 kcal
Płyny: 4,8 litra
Dla siebie: balsamowanie + mizianie kocurka:D
Dobranoc dziewczynki, śpijcie dobrze!
Witam Kasiu.Przepraszam,że mnie nie było,ale miałam trochę problemów;mąż miał zapalenie płuc i jest nadal w domu pewnie do końca roku będzie na L-4 i nie lubi jak siedzę na necie,a 2 dni temu najmłodszy synek włożył klej(super glu) do buzi i musieliśmy jechać z nim do szpitala,dobrze,że tylko na strachu się skończyło.Nadodatek w sobote byliśmy na świniobiciu i miałam sporo zajęcia w kuchni.
Dietka utrzymywana ,ruch i cwiczenia też.
Miłego wieczorku.
Hej Kasiu ;)
Mam nadzieję, że jutro nie będzie tak strasznie!!
Dziś pierwszy raz w życiu jadłam mirune..:) znasz tę rybę? mi smakowała. Ale czuć ją rybą więc pewnie nie wszystkim będzie smakować ;)
:lol: :lol: hahaha wyobraziłam sobie holendra co wbija kij w donice i go łamie :mrgreen:;) :lol:
Kasia.......uffffff......to mialas dzien :shock: ..ale juz - mam nadzieje - teraz smacznie spisz....
I troche sie ciesze, ze jako autorytet w piciu, wypilas dzisiaj tak malo, bo czuje sie niejako usprawiedliwiona, ze jak mam w pracy zalatany dzien to naprawde nie ma czasu na picie :roll: :roll: :roll: :roll: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ...no bo jak juz Ty Kasia tak malo wypilas.... :shock: :shock: :lol: :lol: :lol:
Hej, milego czwartku zycze :D
Kasiu, pięć dni mnie nie było i żeby nadrobić twój wątek to z tydzień urlopu by mi się przydał.
Na razie tylko gorąco pozdrawiam i mam nadzieję że wszystko w porządku u ciebie
http://imagecache2.allposters.com/images/SHD/S1024.jpg
Kasiu, zawsze myślałam że Holendrzy to tacy spokojni, nawet flegmatyczni ludzie... stereotyp taki jakiś miałam w głowie, bo kiedyś znałam jednego takiego wlaśnie Holendra :wink:
a tu proszę bardzo, nerwus i na dodatek wandal, niszczy biedne roślinki :twisted: :lol:
pozdrawiam ciepło :)
Dziendoberek
Na rybke Kasina niestety nie zdazylam sie zalapac - ale udalo mi sie z domku wymknac na male zakupy :)
Milego dnia :)
A ja znowu zatyrana. ale już lepiej
Witam w pochmurny, deszczowy czwartkowy poranek :D
Arletko, to miałaś przejścia! :shock: Współczuję, u męża to jednak zapalenie płuc, jej, to przecież poważna sprawa, niech uważa na siebie! A dzieciątko kleju próbowało, matko kochana ..... :wink: Musiałaś się najeść strachu!
Kajeczko, mirunkę znam, uwielbiam polędwiczki z miruny, a wiesz, muszę kupić, bo dawno jej nie jadłam :D
Tagosiu, jeśli chodzi o płyny, to później nadrobiłam i było już w normie, ale fakt, jak człowiek zajęty, to nie myśli o tym, więc jaki wniosek z tego płynie? że skoro ja tak dużo piję, to znaczy, że nic nie robię :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zyrafo, nawzajem :P
Emilko, doskonale rozumiem, ostatnio nie było mnie tylko kilka godzin na forum, a zaległości były ogromne!
Beatko, oj,jaki cudny obrazek, podobny przywiozłam sobie ostatnio z Holandii :P
'Mój' Holender mało holenderski widać jest :lol:
Efciaku, dobre zakupy nie są złe! Pozdrawiam :D
Waszko, jej, nie tyraj tak! :P
Biorę się za pracę, miłego dnia!!!!
P.S. Ja dzisiaj po pracy idę do szkoły na dzień otwarty, może synkowi wreszcie się skończy kara, którą ma po poprzednim :lol: :lol: :lol:
:) Komplement z ust kobiety liczy sie podwojnie :) no bo wiadomo, czesc z bab (ale oczywiscie nie my :) ) to zazdrosnice i w zyciu nie przyznalyby, ze ktos moze wygladac lepiej :)
Jak przytyjesz, powiedzą Ci od razu - jak schudniesz- nie koniecznie, zazdroścnice :D
malo tego, czasem sie zdarza, ze jak przytyje sie, to mowia, ze dopiero teraz widac, jak wspaniale sie wyglada ;) zeby nie chudnac i im konkurencji nie robic ;)
kasiu ale paskuda jesteś...hehehe, taka kara...dla syna...nonono... :wink: SUPER!
co do delegacji to fajnie ich gościsz.... moi szefowie musieli by się dużo nauczyć... no ale cóż....
buziaczki... i rowerek na pewno pomógł :wink:
witaj Kasieńko w czwartek!
Pozdrawiam i znikam bo mam trochę pracy i spraw związanych ze chrzcinami.
muszę jak najwięcej w pracy załatwić aby potem nie latać jak głupia.
Pozdrawiam
PS u nas dziś też jest przedstawiciel w firmie to tylko herbatę mu zrobiłam bo powiedziałam że ciasteczek nie ma bo wyszły :lol:
Hej Kasia ;)
Kurcze ale fajny komplement :D Bo Ty naprawde jestes szczupłą ;) też chce rowerek :D
Co prawda, to prawda: jak grubniemy, to wszyscy od razu to widzą i nam o tym mówią, a jak chudniemy to też to widzą, ale mówią o tym już dużo rzadziej i mniej chętnie :wink: :roll:
Taka ludzka natura :wink:
Sniadanko zjadłam dopiero kwadrans temu: 50 g musli z Jogobellą light truskawkowo-poziomkową, mniam!
A teraz idę się napoić wodą i herbatą :lol:
Planów na obiad nie mam dzisiaj żadnych, muszę coś dopiero wymyślić, pewnie to wymyślanie skończy się na zjedzeniu warzyw patelnianych :lol: :lol: