-
Na bazarek nie poszłam, jabłuszka LIGOLE :lol: kupiłam w sklepiku przy moim bloku.
Akurat je przywieźli, leżały sobie takie wilgotne, zroszone, chłodne i czekały na mnie! :lol:
Ryżu jednak nie zjadłam, wariatka jestem nienormalna, dokończyłam ciasto z urodzin
http://www.gifownik.pl/gify_gifownik...e/humor/19.gif
Mam chyba PMS-a, brzuch mi spuchł, woda się zatrzymała, syfy mi trzy wyskoczyły, czuję się ospała, gruba, brzydka :(
Nażarłam się ciasta i d... blada, tyle mam do powiedzenia :evil: :twisted:
Na rowerze jeździłam i owszem, ale co z tego:
:arrow: 42,69 km
:arrow: 972 kcal
:arrow: 73 min. 23 sek. http://gify.mjw.pl/gify/sport/00000004.gif
Ech, jestem do d.........http://gify.mjw.pl/gify/miny/00000009.gif
Wściekła też jestem, normalnie nie wiem, co mi się stało, otworzyłam lodówkę i zeżarłam do końca mamine ciasto http://gify.mjw.pl/gify/miny/00000006.gif
Głupawka jakaś czy co http://gify.mjw.pl/gify/zlosc/00000034.gif
Źle mi z tym, jak jasna cholera http://gify.mjw.pl/gify/zlosc/00000013.gif
Czuję się tak, jakbym ważyła z 5 kg więcej, a przecież to niemożliwe.
Dobra, nie truję już, dobrej nocki Wam życzę!
-
Na pocieszenie samej siebie dodam tylko, że wiem już, jaką nazwę mają mięśnie nóg, które u mnie tak ładnie się ukształtowały:
mięsień krawiecki
głowa prosta mięśnia czworogłowego
głowa pośrednia mięśnia czworogłowego
głowa przyśrodkowa mięśnia czworogłowego
mięsień piszczelowy przedni
mięśnie brzuchate łydki
i z tyłu, ale wciąż nie wiem, które to - chyba widać ten półścięgnisty albo półbłoniasty :roll:
http://www.szymiec.pl/gfx/miesnie/nog.jpg
http://www.szymiec.pl/gfx/miesnie/nog2.jpg
Te, które wymieniłam są twarde, wyczuwalne i widoczne, dobre i tyle :roll: :roll:
-
mam nadzieję, że nie było dużo tego ciasta ??
-
kolorowych snów :)
ale nie o ciachu tylko o spalaniu kalorii na rowerze :wink:
-
przestan!!
nic sie nie stalo.
kawalek ciasta
wiesz co - ja tak przeczytalam , to ja bym zalowala, ze nie usiadlam i nie podelektowalam sie, tylko tak prosto z lodowki :wink: :D
za to sny bedziesz miała słodkie czego Ci zycze :P :P
-
-
-
Dzień dobry! :D
Brzuch nadal wzdęty i wypukły, twardy jak piłka (może ja piłkę połknęłam, tylko o tym nie wiem :lol: :lol: ).
Tego ciasta wczoraj dużo nie było, dwa kawałeczki, ale jednak.
Po nim nie chciało mi się już jeść nic wartościowego, jabłko tylko jeszcze zjadłam.
Na dzisiaj mam taki plan:
śniadanie: jak zwykle płatki z jogurtem (ok. 9.00)
ok. 12.00 - jabłko
przed wyjściem z pracy, czyli ok. 14.30 - dorsz po grecku
w domu (po powrocie z zakupów nabiałowo-płynowo-warzywnych): warzywa z patelni
po pedałowaniu: jogurt owocowy
kolacja: odżywka białkowa + jabłko
I żadnych ciast!!! :lol: :lol:
Miłego dnia!!! :D
-
-
Śniadanie zjedzone, pu-erh citrus-guarana już się parzy, teraz muszę popracować, mam kilka spraw na już.
Potem wkleję 2 artykuliki, niby się o tym wie, ale nie zaszkodzi sobie przypomnieć.
Muszę też poważnie przeanalizować spożycie białka w mojej diecie, bo wydaje mi się, że wciąż jem go za mało, a ono przecież ma kluczowe znaczenie dla chudnięcia i regeneracji mięśni.
Zmykam pracować.