Kasiu, ściskam Cię mocno. Zdrowiej!
Wersja do druku
Kasiu, ściskam Cię mocno. Zdrowiej!
Kasiu wracaj do zdrowia. Trzymaj sie..
bardzo mi przykro ze tak się czujesz. Pozdrawiam Cię goraco
http://images29.fotosik.pl/122/e5ee2bc6b1a06472.gif
Odpoczywaj Kasiu.My zawsze będziemy Cię odwiedzac i podczymywac na duchu.Będzie dobrze.
Maluszki moje zadowolone po Mikołaju teraz już czekają na Gwiazdora.
http://images34.fotosik.pl/71/b00e86b417da1fbb.jpg
http://images32.fotosik.pl/71/e5fed87f31de295am.jpg
Odwiedził ich mój tato z bratem9dziadek i wujek) przywieźli prezenty od Mikołaja.
Cześć Kasienko :P
Z dwojga złego dobrze, że już jesteś w domku :P to znaczy, ze ....nie jest z Tobą wcale tak źle :wink: :P :P :P :P :P hmmmm mam nadzieję, że się uśmiechnęłaś :P bo to miał być żarcik :wink: :P
Kasiu :P trzymam kciuki za twoje zdrówko, niech ten żołądek przestanie Cię szybko boleć to będziesz mogła trochę poleniuchować w domowych pieleszach :P
u mnie wszystko w porzadku :P niedlugo zacznę się pakować i jak zwykle w weekend ruszamy na wioseczkę :P pogoda jest OK :? tzn, nie ma sniegu :P :P :P :P :P :P :P :P
wczoraj bylam na aerobicu i miałysmy ćwiczenia prosto z baletu
byly to ćwiczenia na drążku :P i proszę bez podtekstów :wink:
prawdziwa masakra ...ale jakoś przeżyłam :wink:
prowadzaca i jednoczesnie właścicielka studia byla kiedyś baletnicą i zna mnóstwo róznych szcztuczek, które silnego chlopa potrafiłyby powalić na kolana :P :wink:
Kasiulku :P prztulam przytulam :P :P :P i czekam na dobre wieści :P h
http://www.luckyoliver.com/photos/de...rl-1815055.jpg
Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia i dobrego nastroju na Święta!
http://i171.photobucket.com/albums/u...4196_30602.jpg
Kasiu kochana, przytulam do serca...
od dawna już negocjuję w Twojej sprawie i nadal będę to robiła, aż do pomyślnych wieści :) wierzę poprostu że będzie ok :!:
u mnie wszystko po staremu, w pracy mamy maraton za maratonem, dziś akurat mam wolne, ale jutro muszę wstać o szóstej żeby gnać do pracy na dziesięć godzin, to samo w niedzielę :roll: ale jakoś to wytrzymam, byle do stycznia :wink:
trochę ćwiczę, trochę dietkuję i jakoś to się toczy do przodu :wink:
całuję Cię Skarbie i życzę szybkiego powrotu do zdrówka :)
Kasienko!!
Od tygodnia jak tylko mam chwilke w pracy to skrupulatnie czytam twoj watek.
Jestem juz przy 108 stronie, (kwiecien 2006) jeszcze sporo przede mna
Duzo przezylas ale cudnie ze masz takie wsparcie ze strony dziewczyn. Spory tlumek wspierajacych masz tutaj a to zawsze pomaga.
Zycze cie duzo zdrowka. Dziekuje ze przez te 2 lata tyle inspirujacych rzeczy napisalas.
Zapraszam czasem do mnie tam tez milo Cie spominam
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=72881
pozdrawiam naprawde mocno i cieplutko
KASIU wiesz,ze ja moze mało piszę,ale nie ma dnia,zebym Skarbie o Tobie nie myślała :!:
Przytulam mocno...
http://img227.imageshack.us/img227/4...oj5ott6mn0.gif
Kasiu mam nadzieje ze szybko wrócisz do zdrowia.
U mnie tez z nim ostatnio krucho, niby wszystko ok ale kaszel paskudny nigdy takiego nie mialam...
Dieta, ponioslo mnie dzis i nie moglam sie oprzec orzechom nerkowca w karmelu - zaczely sie jarmarki przedswiateczne, kupilam piekne swiateczne pierniki, kurcze jaka mam na nie ochote!!!
Buziaki i ściaskam Cie baaaaaaaaaaaaaardzo mocno!
http://portadosol.blox.pl/resource/DSC01113.jpg
Szybkiego powrotu do zdrowia :) !
Kasienko kochanie mam nadzieje ,ze dzisiaj juz bedziesz sie czula duzo lepiej.
Staraj sie nie za dreczac zlymi myslami ,bo to ,ze czujesz sie w depresij po szpitalu to normalka.Nikt nie lubi chyba szpitali i czesto jak z nich wychodzi czuje sie gorzej niz przed pojsciem.Daj sobie czas odpoczac od tego przezycia,nie spedzaj za duzo w lozku czasu rowniez bo to dopiero depresje pogarsza.Oczywiscie jak jestes strasznie slaba i zle sie czujesz to bedzie troche musiala polezec,ale jak tylko bedziesz miala wiecej sil to wstac.
Pamietaj masz tutaj duzo ludzi co zyczy ci dobrze.Wszyscy chyba cie strasznie ,na tym forum lubia ( co cie znaja) i sa myslami z Toba.
U mnie wszystko w porzadku.Jedynie znow mnie gardlo boli i lepetyna mi peka :x
a tutaj wklejam ci zdjecie malego Possuma ktory wpadl do basenu w prywatnym domku jak bylo przeszlo 40 stopni.Jednak malenstwo sie szybko przekonalo ,ze ta woda nie nadaje sie do picia.Wylowiony przez wlascicieli dostal swierzej wody i poszedl sobie do swoich w lepszym humorze :)
http://img.photobucket.com/albums/v5...7/140_4047.jpg
http://img.photobucket.com/albums/v5...7/140_4048.jpg
Kasiu życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia! :)
Chciałabym Ci jakoś pomóc, ale wiem, że Ty musisz sama się uporać ze złym samopoczuciem i na nic tu moje pocieszanie.
Każdy człowiek ma innym próg wytrzymałości i tej fizycznej, i tej psychicznej i wiem, że jrdna osoba myśli pozytywnie podczas choroby, a inna się zadręcza i nie ma na to sposobu. Po prostu różne charaktery i różne osobowiści.
Szkoda, że tak Cię podłamały badania i czas oczekiwania na wyniki.
Kasia, mam nadzieję, że powoli oswoisz się z tym czasem oczekiwania na wynik i zaczniesz patrzeć bardziej optymistycznie na to wszystko. Dasz radę! Może jakieś leki przeciwlękowe byłyby teraz dla Ciebie dobre? Przepraszam, jeśli się wtrącam, ale daj sobie pomóc...nie zamykaj się w sobie...wszystko będzie dobrze...naprawdę...
Kasiu, tulę! mam nadzieję że będzie lepiej!
http://www.vide.pl/static/images/330x330/30344.jpg
Duzo sil, Kasiu.
Co u mnie? Huk roboty.
Mam nadzieję, że dzisiaj się odezwiesz na forum. Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej :)
Ściskam Cię mocno :)
Kasiulka,
czekam i niepokoję się o Ciebie. Wyczytałam, że jeteś w domku, ale słaba. Kochanie, martwi mnie nie tyle stan Twojego ciała, co ducha. Zbieraj się w sobie, każdy z nas ma w sobie siłę, żeby wlaczyć z przeciwnościami. WOla walki jest w człowieku najważniejsza.
Jestem.
Myślę.
Ściskam i powtarzam to, co teraz mówią mi przyjaciele: BĘDZIE DOBRZE
Podpisuję się pod wszystkim, co Doris napisała! Kasiu , dużo siły życzę!
Słońce nasze - jestem, myślę o Tobie i negocjuję :roll: strasznie pusto bez Ciebie na forum :cry:
***
Grażyna
Witajcie moje Kochane :P
Naprawdę nie chcę Was zamęczać moimi problemami, taki mazgaj ze mnie, ale psychika nigdy nie była moją mocną stroną :roll:
Nadal czuję się bardzo słaba i strasznie dokuczają mi boleści żołądka ... w nocy myślałam, że padnę z bólu ... biorę leki bez recepty typu Ranigast czy No-Spa, ale nie bardzo pomagają ... jak tak dalej pójdzie, to będę musiała iść z tymi bólami do lekarza, znowu ...
... i tak sobie myślę, czy to nie są jakieś bóle nerwowe, kiedyś już tak miałam, ale pobolało i minęło a teraz trwa już 4. dzień!
Ta słabość i brak ruchu mnie dobijają, dzisiaj znowu sobie popłakałam w poduszkę.
Wiem, że nie powinnam leżeć w łóżku, ale naprawdę nie mam ochoty z niego wstawać ...
I tak wegetuję: leżę, wstaję, posnuję się po mieszkaniu ...
Gapię się w TV, bo to chyba jedyna czynność, która nie wymaga skupienia :roll:
Nie czytam, bo mi się nie chce ... nie mogę się skupić. I tak w koło Macieju.
Dziękuję, że piszecie, co u Was :P
... jeszcze nie dam rady Was poodwiedzać, może jutro się w sobie zbiorę...
Oj, dawno już siebie takiej nie widziałam.
Totalna rozsypka.
Włos rozczochrany, zero makijażu, STRACH NA WRÓBLE! :wink: :roll:
Wierzę jednak, że to stan przejściowy :roll: i że będzie LEPIEJ!
Buziaki wielkie dla Was wszystkich! Wasza obecność tak wiele dla mnie znaczy! :P
http://ashley.blox.pl/resource/27.gif
Przyjemnego weekendu
http://www.ekartki.pl/cards_files/8/...%20smaczne.jpg
Buziaczki Kasiu :):) trzymaj się i weź się w garść
Nawet gdyby to były bóle na podłożu nerwowym to masz prawo na konsultację lekarską, bo nie jesteś fachowcem żeby od razu wiedzieć w czym sęk :idea: .
Trzymam paluchy za lepsze chwile :wink:
Kasiu, ja Cie pouczać nie będę, bo dobrze wiesz, że z moją psychika jeszcze gorzej niż z Twoją.
Na żołądek za to proponuje mielony len rozpuszczony we wrzątku (łyżeczka na szklankę).
Bo te bóle to pewnie z nerwów Ci wychodzą. A na tym to się akurat znam.
Zrób dziś koniecznie coś dla siebie. Od razu mniej starchowo się poczujesz.
http://i172.photobucket.com/albums/w...uganimated.gif
Kasiu kochana, przytulam i życzę poprawy zdrówka :)
u mnie nic nowego, cały czas maratony w pracy, dziś na 10 godzin, jutro też :roll:
w poniedziałek na 8, dopiero we wtorek będę miała wolny dzionek :)
całuję mocno :)
Postaram się choć część z Was teraz odwiedzić, ale od razu proszę o wybaczenie, jeśli nie dam rady zajrzeć do wszystkich ....
Jutro będę kontynuować :P
Byłam -jestem i będą z Tobą :!: :!: :!:
Kasia, wygoń chłopaków do apteki po ten len. Sa przecież czynne całodobowo, w niedziele zresztą też. I w większych supermarketach koło zdrowej żywności też będą. tylko niech Ci od razu zmielone kupią.
Pamietaj, że jesteś swietną kobietką, każdy ma czasami słabsze dni, ale po burzy zawsze wschodzi słońce...
Uff :P
Udało mi się poodwiedzać wiele kochanych Forumek :D
Już z grubsza wiem, co się u Was działo :wink:
Jak dziwnie mi patrzeć w monitor, nie robiłam tego tak długo od 6 dni, ojej! nie wiedziałam, że oczy mogą się aż tak odzwyczaić :shock:
Jutro rano się zważę, boję się trochę (jakbym mało stresów miała ostatnio, ech! psychika!), bo przecież nie ćwiczę ....
Oczywiście nie objadam się, ale jem chyba troszkę więcej, bo gdy tylko poczuję pustkę w jelitach, to zaczynam dostawać boleści ... i muszę coś przetrącić ... mam nadzieję, że ten stan wkrótce minie ...
Martwię się ... zdrowiem, brakiem prezentów, tym, że nie ma mnie w pracy ...
I jeszcze na dokładkę Babcia moja ukochana wykryła u siebie jakąś sporą bulwę w piersi i w poniedziałek moja mama idzie z nią do lekarza.
Mam nadzieję, że to nic poważnego :(
SPOKOJNEJ NOCKI WAM ŻYCZĘ!
Postaram się jutro odezwać :roll:
http://republika.pl/blog_jd_3681557/...7/sz/wiara.jpg
Całuje Cie Skarbie na dobranoc ....
hej Kasiu ;)
dobrze, ze jestes!!
mam nadzieje, ze wszystkie stresy szybko mina i jak zawsze sobie poradzisz ;)
co do wagi to moim zdaniem nie wiecej niz 0.5 nie moglo Ci przybyc wiec spokojnie :D
Hej Kasiu
Jak dobrze, że byłaś wczoraj na forum. Strasznie tu Ciebie brakowało.
Mam nadzieję, że czujesz się lepiej pod każdym względem.
Nie martw się, że przytyjesz. Wydaje mi się, że te kilka dni bez ćwiczeń nie powinny spowodować wzrostu wagi. Masz przecież ładnie podkręcony metabolizm, od razu sie to nie zmieni. A skoro jesz rozsądnie, to na pewno nie przytyjesz. Co innego, jakbyś się zaczęła obżerać.
Miłej niedzieli Ci życzę i nie zadreczaj się, proszę.
Za Babcię trzymam kciuki!
Kasiu, trzymaj się mimo wszystko.
Bardzo świetnie się pozbierałaś. zakazuje Ci się martwić praca i prezentami.
To teraz nie jest dla Ciebie najistotniejsze Kochana.
Miłego dnia.
Kasiu jak dobrze,ze juz jesteś!!
Mam nadzieję,ze wszystko będzie dobrze!I u Babci rownież!
Mocno przytulam i zyczę miłej niedzieli :)
BUZIACZKI
http://img135.imageshack.us/img135/9...1054ao1kx1.gif
Kasienko nie mart sie tak wszystkim.Swiat sie nie zawali jak do pracy nie pojdziesz przez jakis czas.Zdrowie twoje jest najwazniejsze teraz a nie prezenty itp
Musisz wypoczac i zaczac pozytywnie myslec,bo pozytywne myslenie jest strasznie wazne
http://img.photobucket.com/albums/v5...7/00002395.jpg
Kasiu,wszystko się ładnie ułoży, zobaczysz :) Nie martw sie niczym, odpocznij, odpręż się. Im mniej będziesz się wszystkim przejmowała i z im większym optymizmem podejdziesz do każdej sprawy, tym szybciej się ze wszystkim uporasz i będzie tak jak dawniej :*
Niestety nie jest lepiej :?
Noc znowu nieprzespana... o 4.35 obudził mnie tak przerażający ból żołądka, że aż nie mogłam złapać powietrza :(
Jakoś usnęłam, ale obudziłam się o 7.30 i żołądek bolał mnie do 12.00 :( :(
Siemienia w sklepie nie było, apteka zamknięta ...
Ranigast Max nie pomaga, No-Spa też, ani Espumisan ani mięta ...
W tej chwili nie boli, ale cały czas się boję, że zacznie mnie ten ból znowu przecinać na pół ...
Zastanawiam się, czy nie wezwać lekarza do domu, ale to cholerka 120 zł kosztuje :? :? bo niedziela :? no chyba, że jutro wezwę, to będzie za 90 zł.
Jest to taki ból, który nie pozwala oddychać, łapie mnie tak silny skurcz, który mnie trzyma i nie chce puścić, skręca, tworzy mi się w żołądku ciężki kamień i to potrafi trwać i ze 30 minut non-stop! :shock: :( i kiedy taki skurcz puści, to przychodzi następny .... kłuje, skręca, pulsuje, tak bardziej po prawej stronie, przelewa mi się, bulgocze, jej ....
Co to może być? co to się wyprawia w tym moim brzuchu???? :roll:
Hmm, i znowu ponarzekałam .... :(
Nie nadaję się jeszcze na forum.
Witaj Kasiu :!:
Cieszę się, że jesteś na forum, tylko, bardzo mnie martwią te bóle :roll:
Zastanawiam się czy w szpitalu też miałaś, bo trzeba było tam głośno mówić :shock: . może by coś przepisali lekarze, żebyś tak nie cierpiala :roll:
Kasiu napisałaśnarzekaj i to duzo, my wysłuchamy, tylko dorze by było , żeby to Tobie pomogło :lol:Cytat:
Hmm, i znowu ponarzekałam ....
Dobrze by było, żebyś sil nabrala i podzla do pracy,
Ja wiem po sobie, ze jak mam zwolnienie, to jestem mocniej chora, a w pracy kontakt z ludzmi, praca...czas szybciej ucieka i psychika lepiej funkcjonuje :lol:
Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia :!:
Wagą się nie martw, bo jak wyzdrowiejesz to rowerek i hantelki szybko zrobią zgrabną Kasię :lol: :lol:
Kasiu,ale sie zmartwilam tymi Twoimi bólami brzucha :cry: :!: :!:
Taki ból nie jest czymś normalnym.Powinnaś koniecznie wezwać lekarza,jesli sama nie możesz do niego pojechać :!: :!: Wiem,że to kosztuje,ale zdrowie jest najważniejsze-tylko jedno mamy :!: :!: A mżze to woreczek :?: Miałaś w szpitalu USG :?: Bóle brzucha u kobiet moga mieć różne podłoże więc tego nie lekceważ :!: :!: :!:
http://republika.pl/blog_rn_533774/952624/tr/mis6.gif