Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Tylko takiej duszonej, mdładla mnie. Surową lubię, lubie też gotowaną, szczególnie młodą

Zjadłam właśnie dorsza w sosie greckim (kot wylizuje puszkę z błogim uśmiechem ), pulpety już z sosem dochodzą

Na koncie mam 600 kcal i póki co 2,2 litra, ale jeszcze tyle dnia i wieczoru przede mną

Asiu, witaj, bardzo mi miło, że do mnie zajrzałaś :P
Ja lubię pić, a do WC też biegam, nie myśl, że nie
Co do biustu, to ZGADZAM SIĘ, POŻYCZAJ!!! Biorę bez słowa

Grażynko, dziękuję i oczywiście nawzajem

Waszko, rozumiem, bo już myślałam, że żadnej nie lubisz A taką młodą, to uwielbiam

Syn poszedł do lekarza, już taki wielki chłop, że trochę mi wstyd z nim chodzić, chociaż tylko 15 lat ma i kwalifikuje się jeszcze do poradni dziecięcej
Jak wróci, pewnie będę musiała iść do apteki i wykupić lekarstwa, myślę, że jakieś dostanie

Dziewczynki, miłego popołudnia!

Zabieram się za dalszą część domowych obowiązków i oczywiście postaram się zajrzeć jeszcze wieczorkiem

no to ja dziś już 2,9

Hehe, ja za chwilę La Karnitę wypiję (już przestygła) i będzie 2,5 l, gonię Cię Waszko, gonię, tyle ża ja dzisiaj zaczęłam pić dopiero o 11.30, bo wcześniej spałam
Nadrobię, nadrobię :P

Kasiu masz jakies fotki swojego kotka?

Mam, mam, całe mnóstwo





Tu był bardzo malutki:




A to kamuflaż

matkooo.. no normalnie rozpłyniecie się kiedyś.. tfu tfu
ja to dość porządnie muszę pomyśleć nad zakupem kubka o większej pojemności niż 0.3l
bo jak sobie kubol większy zrobię to wypiję,a tak to nie chce mi się latać i co chwila herbatę robić..

kasiu,a syn to sam by sobie nie mógł lekarstw kupić tak po drodze do domu od lekarza hiih

kocur uroczy..jak nie przepadam za kotami

Gosia, pewnie, że lekarstwa mógłby kupić sam, ale ja nie mam akurat gotówki w domu, bo nie byłam w bankomacie, więc płacić będę w aptece kartą a sama rozumiesz, że nie mogę udostępnić pinu do karty 15-letniemu chłopcu???

Zamieszczone przez Kasia Cz.

a sama rozumiesz, że nie mogę udostępnić pinu do karty 15-letniemu chłopcu???

to ja jusz cichcem siedzę...jak ta mysz..

Nie to, że nie ufam mojemu synowi, ale sama rozumiesz, że w tym wieku, to różne głupoty się człowieka trzymają