:) :) :) :) :) Ewa.....mnie z 1200 kcal mozna jeszcze przezyc, ale Kasie jadaca na rowerze :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ciesze sie, ze Wigilia byla taka mistyczna i ciepla :) :) :) Podobnego pierwszego dnia Swiat zycze :D :D :D
Wersja do druku
:) :) :) :) :) Ewa.....mnie z 1200 kcal mozna jeszcze przezyc, ale Kasie jadaca na rowerze :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ciesze sie, ze Wigilia byla taka mistyczna i ciepla :) :) :) Podobnego pierwszego dnia Swiat zycze :D :D :D
http://kartki.oaza.pl/photos/aniolek2.jpg
Kasiu,
życzę Ci radości w serduszku, rodzinnego ciepła i samych dobrych chwil zarówno w tym magicznym świątecznym czasie, jak i każdego dnia!! :)
gorąco pozdrawiam :)
Kasiu,
brzmi przecudnie i pewnie tak było! :D I niech takie będą następne dw dni świąt.
To ładuje i daje siły. Baw sie więc dobrze i pamiętaj, że małe szaleństwo nawet dietetycznie nie zaszkodzi :wink:
http://bi.gazeta.pl/im/5/2385/z2385625X.jpg
Dzień dobry kochane moje :D :P
Pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia :P
Ewaaa, ale przejścia z tymi światełkami :shock: :shock: No i punkt dla Elzy, znowu mnie dziewczyna pozytywnie zaskoczyła :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kochane psisko :lol: :lol: :lol:
Pięknie opisałaś ubieranie choinki :P
Cieszę się, że tak ciepło minęła Ci wigilia :D
Kasieńko, no właśnie - mnie się wydaje, że Ty powinnaś może jakiś antybiotyk dostać, który by się porządnie rozprawił z choróbskiem ...
Wspaniałego dnia Ci życzę i postaraj się za dużo nie trajkotać :lol: :lol: oszczędzaj gardło :wink:
Tagosiu, dziękuję :P
A jazda na rowerze, to jak oddychanie, więc czemu miałabym nie oddychać w święta? :lol: :lol: :lol:
Anikasku, serdecznie i pięknie dziękuję za życzonka! :P
Emilko, masz absolutnie rację! Akumulatorki znowu podładowane :P
A teraz pora na śniadanie :P
Idę po rybkę faszerowaną w galarecie - niskokaloryczna i smaczna :D
CUDOWNEGO DNIA WAM żYCZę!!! :D
http://www.roomservice.pl/img/kwiaty...k_na_drzwi.jpg
Rybka faszerowana przepyszna, przegryzłam ją plasterkiem maminego pasztetu, niebo w gębie :D :P
A wszystko popite idyllą truskawkowo-waniliową - poezja :lol: :lol: :lol:
Jeszcze jednego prezentu nie wymieniłam.
Otóż ja i moja siostra a także nasi mężowie dostają zawsze śmieszny prezent (oprócz tych na poważnie :wink:) - taka rodzinna tradycja :lol:
Pamiętam, jak w którąś wigilię dostałyśmy z siostrą pomarańczowe sandały typu "platforma" i to lakierowane :lol: :lol: :lol: :lol:
Mam je do dziś :lol: :lol: :lol:
A wczoraj każda z nas dostała myjkę do pleców, taką na długiej rączce z karteczką: "do mycia pleców mężowi" :lol: :lol: (uwieczniona na zdjęciu :P)
A mężowie taką łapkę do drapania z karteczką: "do drapania żony po pleckach" :lol: :lol: :lol:
Uwielbiam te prezenty!!! Są zawsze przepięknie opakowane i w ogóle się nie spodziewamy, że akurat w tym pięknym opakowaniu kryje się TAKI prezent :lol: :lol: :lol:
super z tymi smiesznymi prezentami
Kasia, Twojego pedalowania to w ogole niekomentuje :):):)
Właśnie zeszłam z rowerka, musiałam trochę popedałować zanim pojedziemy do teściów, jak wrócimy dokończę, bo teraz tylko:
:arrow: 31,01 km
:arrow: 706 kcal
:arrow: 55 min. 28 sek.
Druga część pedałowania wieczorem, ale zupełnie nie wiem, o której godzinie, więc wolałam już teraz pojeździć :roll:
Do teściów jedziemy na 15.00, więc teraz zmykam pod prysznic :D
Miłego dnia! :D
tylko??
No rzeczywiście czemu miałabyś nie oddychać w wigilie ;) skoro uwielbiasz jezdzic na rowerku to tym lepiej ze cwiczysz i nie musisz sie zmuszac :D:D
Wszystkiego najlepszego. Zdrowia, szczęścia, pomyślności, żadnego gniewu, smutku i przykrych okoliczności. Niech każdy dzień niesie ze sobą dużo radości. I co najważniejsze życzę Tobie, abyś miała dobrze się w przyszłości, gdzie ktoś obdarzy Cię całą masą miłości.