na szczęście jutro finał o przyzwoitszej porze
to teraz wyobraż sobie mnie, która wstała o 7.05, a raczej otwarła ledwo ślepia i sięz wyra zwlekła..udałam się przed telewizor..czerzej otwarły mi się oczy przez 1wszy set, a przy drugim wlazłam na stepperi poszłam sobie zrobić prawie że zimny prysznic po, bo mnie nerwy roznosiły..ale potem już było jak najbardziej ok
no to jutro trzymamy ksiukasy![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
mam nadzieję że będzie to piękneeee widowisko... takie jak na finał MŚ przystało...
buziaki
Zakładki