Wątek: 28 days...

26

ziarnista bułka z czymśtam - to wczoraj było, więc nie pamiętam + kawa z mlekiem

naleśnik z serem + kawa z mlekiem

duszone mięso z gotowanymi wzrzywami + kawa z mlekiem & 5 śliwek

a potem impra do białego rana - jakieś piwka, driny i te inne

25

jajecznica z szynką, jabłko, kawa z mlekiem

kanapka ziarnista z chudą wędliną i papryką, 5 śliwek

duży talerz zapiekanki wołowinowo, warzywno jakiejśtam - pycha

może jeszcze jakąś kawkę z mlekiem dziś strzelę, a tak to koniec, napchałam się tym obiadem - 16.45 jest, to tak akurat myślę

no i na siłowni byłam oczywiście

wczoraj jeszcze szklanka soku i 2 kawy wieczorem w knajpie

24

kanapka ziarnista z szynką z indyka i papryką, kawa z mlekiem, 4 śliwki

ice tea 0,5 litra - w trakcie wycieczki rowerowej :P

miska mrożonych (rozmrożonych :P ) warzyw i wielka kanapka z fajnego chleba z szynką z indyka i ogórkiem małosolnym

1 kulka lodów owocowych

warzywa z szynką z indyka & herbata owocowa z miodem

no nie pisałam bo brak czasu

24b godziny były takie niekontrolowane - od przypadku do przypadku, po trochu różnych rzeczy, nawet nie pamiętam co, więc nie zanotuję

sport to tak:
pon - siłka trening
wt - nic deszczowy za to godziny w knajpie przy piwie :P
śr - siłka bieżnia, brzuch i trochę z hantlami

a od jutra nowy plan - South Beach - jestem ciekawa jak to działa, więc spróbuję'
jedząc normalnie i ćwicząc systematycznie nie chudnę ani grama - pewnie przyrost masy mięśniowej, bo mięśnie mi się robią ładne kształtne sprężyste, ale tak dla komfortu psychicznego chciałabym zobaczyć tę wskazówkę wagową odchylającą się ze 2-3 kilo w lewą stronę... więc wypróbuję tego South Beacha :P