Wątek: 60kg->50kg--10 kilo do zrzutu:)

JAK JA NIE CIERPIĘ TAKICH SYTUACJI A CO ZA TYM IDZIE ZJAZDÓW RODZINNYCH SPOTKAŃ U CIOCI........... TYLKO WIZYTY U BABCI, TAM TEŻ MUSZĘ COŚ SŁODKIEGO ZJEŚĆ ALE W RAMACH KOMPROMISU IDĘ DO NIEJ WCZEŚNIE ZEBYM ZDĄŻYŁA SPALIĆ.......... WPADKA BYŁ MINĘLA NIE MA I KONIEC.......... ZAPOMINAMY

ja też nie cierpię takich sytaucji. !!!!!
i co była wczoraj taka sytuacje!!!!!
Na moje urodzinki przyszła wczoraj cioctka z wujaszkiem no i co przyniesli......no własnie bombe kaloryczna w postaci słodkiego ciasta. No i jak ja miałam nie spróbowac wypieku mojej cioctki, która robiła to ciasto z myslą o mnie z mysla o moich urodzinach. No musiałam skosztowacmnimo ze mówilam ze nie potrzeban była fatga cicoi itd....no ale nie wypadało skosztowac ciasta przeznaczonego dla mnie. No i zjadłam 2 duze kawałki. Ahhhh i jeszcze chcieli leciec do sklepu po ajerkoniak (nastepna bomba) no ale na szczescie jakos udało mi sie to wyspersfadowac z ich głów.
Tazke dzis dietka.
mama kazała mi leciec rano dla siebie po bułki, tak po bułkIIIII w licznie MNOGIEj no ale nie ma jej w domu wiec zjadłam na sniadanie serek Darek waniliowy z truskawkami i dałam do tego platki z rodzynkami i suszonymi jabłkami. wymiezałam to było nawet tego sdporo, ale lepsze i zdrowsze to niz jakies bułki, przynajmniej na dzisiajeszy dzien w ktorym musze odpokutowac swoje za wczoraj. na obiad bedzie rosół a na kolacje pewnie jakies male kielbaski. Wiec bedzie mam nadzieje pod kontrola wszystko.
he ciasto zostało, a jak..... ale ja go nie ruszam. bo nie!!!! nie zjem juz ani kawałeczka, jak chca inni to niech jedza, zycze smacznego, bo ciasto naprawde było niebiańsko smaczne.
No coz ja uciekam
pozdrawiam
pa
ps. Dziekuje SunAngel za zyczenia!!!

hej.
u mnie zle.nie wiem co sie dzieje.dzis bylam na filmie na auli i myslalam,ze mi pikawa stanie.Normalnie tak mnie klulo w sercu,ze co chwile lapalam kumpla za rekaw i pytalam czy ja umre.przerazajace.Dzis dzien depresji tak bj de łej.Podobno co 10 Polak choruje.Czy ja tez??? Czuje sie jakby mnie ktos złapał w zęby,przezuł i wypluł ....

JA CHCE WIOSNE!!!!!!!!

NAJLEPIEJ JAK NAJSZYBCIEJ ZRÓB BADANIA NIE MA ŻARTÓW SZCZEGÓLNIE Z SERCEM............ NIE MO CO ZWLEKAĆ........ MAM NADZIJE ŻE TO NIC POWAŻNEGO.......

SunAngel marsz do lekarza, ale to już.
Martwie sie o Ciebie i to powaznie juz. Anemia, bladosc, uwagi mamy, kłucie serca - to moze byc naprawde powane, - nie lekcewaz tego. Porsze Cie idz do lekarza i to jak najszybciej. No telefon do reki (jak masz daleko do przychodni) i prosze dzwonic zaresjtrowac sie a jak nie to na nozkach. Niech lekarz Cie zbada, zrobi wyniki i sie okaze co to jes, bo cos jest skoro sa takie objawy. Nie ma zartów. No to posłucj sie i idz do lekarza. Napisz pozneij jak sie czujesz i co lekarz powiedział.
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Tylko nie choruj!!!!
Przesyłam promyki zdrowia.
PA

tak,tak.Pojde.Musze.Poki co walcze z okiem ,z ktorego wydobywa sie biały proszek i ropa albo inaczej :ropa w proszku Nie wiem co to. Znowu dopadla mnie słabosc i zjadlam rogala .Jestem zła na siebie ale cóz,od jutra juz sie trzymam ostro.Pozdrawiam i dzieki za troske.

uuffffff,dzis juz zdecydowanie lepiej.Oko nie łzawi,ropa juz ustała,jest ok.Z dieta za to gorzej!! Jem,jem i jem...wiem,ze ze stresu,z tego,ze nie mam co ze soba zrobic,ze sie pogubilam troche ,ze jest mi zle...Musze to zakonczyc juz teraz ,dzis.Do nocy herbatki,woda mineralna...od jutra juz ładnie dietka.
Znalazłam cos przed chwila .Szok. Znalazlam pamietnik sprzed roku i tam dokladnie w tym samym okresie co teraz po 6 tygodniach diety pisze:"zle sie czuje ze samą sobą.Przytylam niemilosiernie,obzeram sie jak szalona,jest mi z tym okropnie.Czuje ze rosne wszerz..." Nie moge dopuscic do powtorzenia takiego stanu rzeczy...NIE MOGE .Bo juz sie nie pozbieram.Wtdy przegram na calej linii....teraz podnosze sie i musze znalezc siły na zycie,na ćwiczenie,na racjonalne jedzenie.MUSZE.

Dobrze nastawil Ci Aniolku ten pamietnik , dostalas kopa :P to jakies przenzaczenie ... wiesz moze to mialo Ci uswiadomic , ze nie mozna popelniac dwa razy tych samych bledow , bo nic sie nie osiagnie... nio wiec zaczynaj znow dietke i dzielnie gon do tych 50 kg trzymam rzecz jasna kciuki za Ciebie buziaki na dobranoc :P

BARDZO MARTWIĄ MNIE TWOJE PROBLEMY ZDROWOTNE............ IDŹ JAK NAJSZYBCIEJ DO LEKARZA............... TO ONE SĄ PRZYCZYNĄ STRESU.............. DOWIESZ SIE CZY COŚ CI DOLEGA I BĘDZIE LEPIEJ ................. CO DO DIETY TO TAK JAK PISZĘ POZBĄDŹ SIĘ LĘKÓW ZWIĄZANYCH ZE ZDROWIEM A POWINNO BYĆ DOBRZE ............

Tak,pojde w przyszlym tygodniu.Musze,bo jest nie tak jak powinno byc...Musze sie troche uspokoic i odechnąc.Przypomiam sobie,ze w zeszlym roku mialam taki sam stan i na wiosne mi przeszlo.Cierpie chyba na depresje zimową...Ale bedzie dobrze.Musi.Dziekuje ,ze jestescie.Naprawde.to jest wielkie.