hej .

dzis dół troche.Głupia sprawa wyszła.Sidney po moim wyjsciu zrobił taką obore,ze musieli go ochroniarze wyrzucic ,no i krew na drzwiach....Napisał mi w mailu,ze rozwalili mu nos i oko i ze film mu sie zerwał.Wiem,ze on tego żałuje i bardzo mnie przepraszał,no,ale to i tak nic juz nie zmieni.Rodzice mi wkręcają,ze ja z nim paliłam gandzie i w ogole wszyscy mają mnie za narkomanke pewnie teraz. Szit. W sumie to mi wali ,ale głupio wyszło.Wczoraj prawie nic nie jadłam,dzis tez zresztą.Jakos tak smutno