nio i gdzie podziała moja pieciolinia z paczuszką
chorera jasna.
próbuję jeszcze raz.
Wersja do druku
nio i gdzie podziała moja pieciolinia z paczuszką
chorera jasna.
próbuję jeszcze raz.
nio !!!!!!!!!!!!
znalazła się
no to teraz moge spokojnie zająć się czytaniem książki a później kompuś, i nyny ...
papapa
czesc kochane!
dzisiaj bylo bardzo fajnie;) malo jedzonka duzo cwiczen...
majamigo musisz to poprawic.
brawo rybeczka!!;)
3majcie sie
Jak to się dzieje, że macie tak fajniutko pokazane wasze kilogramki na samym dole waszych postów? :)
cześć kobietki.
u mnie normalka.
wczoraj dzwonił mężuś - u niego ok - chociaż ciężko i długo pracuje/.
pozdrawiam was od niego.
julcyk poprawiłam.
dzisiaj zjadłam
kromka chleba z serkiem wiejskim i wędlina
kawa
3 mandarynki
kawa
NIESTETY - CZEKOLADA -zjadlam chyba pół - ale była mniamusia- z orzeszkami. chociaż własciwie - nieniestety tylko stety - bo wcale mi nie jest przykro - chyba jej potrzebowałam.
w domciu
talerz zupy pomidorowej z makaronem
kolacja
kawa
2 kromki chleba w serkiem wiejskim i kiełbaską i ketchupikiem oczywiscie.
no może jeszcze jabłuszko wieczorkiem
konczę laleczki.
miłego wieczorka
Hej!
Z moim paluszkiem jest już lepiej, humorek za to pod psem :(
Widać nie można mieć wszystkiego. Dziś nie popisze.. brak nastroju :(
Buźka-papa
Kachane, wspaniałe , Ślicznotki :D
SCHUDŁAM KILOGRAMEK !!!!!!!!! :D
W końcu mam za sobą tę wstrętną 60. czekałam na to chyba ze 4 tygodnie. już sama nie wiem ale strasznie mi się dłużyło. przedwczoraj zrobiłam sobie odmierzalnik a dzisiaj muszę go już zmieniać. ale jestem szczęśliwa. jak ja dawno nie ważyłam 59 kilogramków :D tylko Misiaczek się o mnie boi że wpadnę w anoreksję jak tak dalej będę się odchudzać. ale z tak wolnym chudnięciem to, jest niemożliwe.
to wszystko dzięki wam. nie wytrzymałambym gdybym sama zaczęła się odchudzać.
SERDECZNIE WAM DZIĘKUJĘ ZA WSZYŚCIUTKO :D
nic już dzisiaj nie popsuje mi humorku :D
Majamigo, dzięki za pozdrowionka od mężusia. oczywiście pozdrów go od nas :)
ja dawno czekolady nie jadłam ale coraz częsciej pozwalam sobie na parę chipsów. bo Misiaczek kupuje. jak czuje ten zapaszek to nie mogę się oprzeć. ale wszystkie zawsze są wliczone w limit :) zrobiłam sobie postanowienie - rzadnych słodyczy przez post :D na razie wytrzymuję.
Julcyk, ty też dopniesz swego. z ćwiczonkami i dietką będziesz dopiero suuuper laseczka :D
Mała paprotko, niech twój paluszek wraca do zdrówka i humorek oczywiście też :)
A teraz wielkie usprawiedliwianie :)
Sorrki że wczoraj nic nie napisałam ale nie miałam nawet chwiluni czsu. najpierw na uczelni do 15.00. później z Misiaczkiem jeszcze połaziłam po sklepikach z bucikami. w końcu sobie kupiłam. to chyba w nagrodę za ten kilogramek :) wróciłam do domciu dopiero o 17.30 i musiałam posprzątać. zanim posprzątałam przyszli do mnie goście i siedzieli do 12.00. a więc na prawdę miałam sajgon wczoraj.
ale wiecie ile kilometrów wczoraj zrobiłam. doliczyłam się 8 :) a więc i wczorajsze chipsy i paluszki spalone :)
mam jeszcze jedno postanowienie. muszę przestać się garbić. zawsze uważałam się za szarą myszkę dlatego głowę zawsze nosiłam opuszczoną i oglądałam sobie buty idąc. teraz mam zamiar pokazywać swoje walory ale trudno wyjść z tego przyzwyczajenia. dobrze że jeszcze mam prosty kręgosłup ale jakbymtak dalej chodziła to na pewno by mi garb urósł. i na co byłyby moje odchudzania ja byłabym jak wielbłąd. nio i mam nadzieję że też uda mi się zrealizować to postanowienie. jak piszę tego pościka to siedzę prościusieńko. pierś do przodu, łopatki w tył :) od razu biust wydaje sie większy :)
chyba sie rozpisałam ale to za ten wczorajszy dzień :)
miłej sobotki. postaram się odezwać później
Buźka :D
Wiecie co :D
przymierzyłam sukienkę w której mam iść na sylwestra. myślałam że się w nią nie zmieszczę, bo to mamy sukienka, a ona jest szczuplutka, atu niespodzianka :) teraz jest na mnie akurat. tak straszecznie mi się podobała i chciałam ją założyć tylko bałam się że się nie zmieszczę. i muszę przyznać że wyglądam super :D Misiaczkowi się straszecznie podobam w niej. tylko teraz jak schudłam to boi się że mnie będą chłopy wyrywać. on jest nie możliwy. tyle razy co ja mu mówię że go kocham a on nadal swoje. chyba na prawdę teraz wyglądam seksownie skoro się martwi że będą się za mną faceci oglądać. kurcze, jak dobrz, że znalazłam we wrześniu tę stronkę :)
z tego kilogramka jestem bardziej zadowolona niż z tych wcześnij zrzuconych 5 kg. i zamiast się uczyć to ciągle przeglądam się w lusterku :D
teraz to już biorę się za naukę.
Buźka :D
cześć laleczki.
rybeczka GRATULUJĘ - GRATULUJE - 1 KG
nio nio - ale sobie popisałaś.
jeszcze raz gratuluję - ja tez dzięki wam chudne. trzymamy sie razem - wspieramy sie - nio i widac rezultaty.
fajnie że kupiłas sobie butki.
na sylwestra masz juz ciuszek- cieszę sie razem z Tobą.
a co do garbienia się - ja też się garbiłam - a teraz jak zeszcuplałam - jestem lżejsza - zaczęłam nosić buty na obcasiku- jak mówisz żeby mieć dłuższe nózki - no i wyprostowalam się - i dobrze się z tym czuję .
mężusia zawsze od was pozdrawiam- jeszcze zanim pojechał wpadał nieraz ze mna na pościki - albo ja mu czytałam co pisze do was. nie mam przed nim tajemnic.
ja chipsów nie jem wogóle - kiedyś poczytałam sobie jak one są robione - i odechciało mi się- przyprawy ostre- źle wpływają na żołądek - i stare tłuszcze- brrrrrrrrrr - nie będę tego jadła nigdy. a przy tym bardzo kaloryczne. to treż odpada. dzieciom też nie pozwalam ich jeść wolę kupić im czekoladkę niż chipsy - i jakoś mi się udaje na nie wpłynąć- poza tym w ich szkole nauczyciele zabraniają jeść chipsów i pić pepsi - wiele dzieci ma mdłości-bóle głowy-wymioty- w koszach na śmieci swojego czasu nie było nic innego tylko butelki po pepsi i opakowania po chipsach - zagonieni rodzice zamiast zrobić kanapke dziecku do szkoły daja kaskę - a dzieci co ?- kupują to świństwo - sorki raybeczka ale takie jest moje zdanie o chipsach- może jak ci je trochę obrzydzę to rzucisz je zupelnie i nie bedziesz miała kłopotu z traceniem kalorii.
powodzenia.
kończę
biegnę do miasta na jakieś zakupki.
pa miełj sobotki
do wieczorka
cześć
pobiegalam po sklepach.
szukam płaszcza dla siebie.
ale ceny - chorera - jestem przerażona cenami.
600 -800 zł
to drogo ? jak myslicie???
tansze sa ale paskudne - takie pospolite.
a ja chciałabym bardzo nie być pospolita- jak juz zeszczuplałam to piwinnam sie jakos ekstra ubrać co ???
musze pomysleć .
drogie ale ładne nawet bardzo ładne.
mam dylemat. chciałabym a boje się.
a co tam u was ? laleczki.
całuje was mocno do jutra.
śpijcie slodko i grzecznie.
apapapapapatki
czesc kochane
u mnie srednio.
caly czas sie obzeram i mnie to juz wkurza. wszystko przez ten mozg. to on mowi mam ochote cos zjesc i jem... a nawet nie jestem gloda. musze to zwalczyc...
rybeczka gratuluje!! bardzo!
majamigo poszukaj czegos w uzywanych odziezach. tam jest tanio a czesto calkiem fajne rzeczy. polowe rzeczy mam z uzywanej odziezy;P
mala paprotko mam nadzieje ze troszeczke lepsze samopoczucie dzisiaj. no jak tam?
buziaki
cześć laleczki.
spalam słodko - śniłam o mężusiu. milo tak czasami posnić o ukochanym - a mi niestety zostaly narazie sny - aż do Jego przyjazdu. :cry:
z dietką dzisiaj chyba będzie gorzej - tzn - zrobiłam sałatkę z majonezem - no i niestety jem ją - jest pyszna - staram się nie przeginać - może sie uda...
obiadek mam już przygotowany do wstawienia na gaz.
córcia gdzieś pobiegła - synuś tłucze się u siebie w pokoju.
a ja sobie do was piszę - zrobię sobie zaraz kawkę.
julcyk biegałam po ciucholandach - niestety nic na mnie nie ma. ale coś wymyślę do świat - jadę do mamci wiec chciałabym jakoś wyglądać - dawno już nie byłam w moim rodzinnym mieście więc napewno wszyscy zauważą że schudłam - ale bedzie radość :lol: :lol: :lol: wielka radość w domu Gucia - Gucio wagę dzielnie zrzuca :lol: :lol: :lol:
- co ja jadam że wierszem gadam ????? :lol: :lol:
trzymajcie sie dzielnie do wieczorka
miłej niedzielki.
papapatki
laleczki !!!!!
wczoraj mineło nam już TRZY MIESIĄCE WSPÓLNEJ WALKI ZE SŁONINKĄ
obchodzimy więc jubileusz .
wszystkiego najlepszego - wytrwałości i powodzenia w dalszej wojnie z sadełkiem.
zrobiłam sobie aniołka to wcięło mi pieciolinie - ale juz to naprawiam
papa
cześć laleczki.
troszkę mam dzisiaj :cry: chandrę - troszkę sobie popłakałam z tesknoty. ale chyba mi juz przeszło.
w każdym razie było mi dzisiaj smutno - bardzo.
udziela mi się chyba przedświąteczny nastrój - tylko zamiast sie cieszyć ja popadam w melancholię - napewno mi przejdzie ale narazie mam dołka.
:cry:
dietka szfankuje .
zjadłam 2 porcje salatki z majonezem
teraz jem cistao - narazie 2 kawałki. może się zaspokoję i mi przejdzie apetyt na jedzenie.
trzymajcie kciuki.
wieczorkiem jadę do koleżanki (nasi mężowie są tam razem) pogadamy sobie - bedzie lepiej.
trzymajcie sie laleczki do jutra popołudniu.
papa
śliczny aniołek majamigo.
a ja nawet nie zauważyłam, że to już 3 miesiące...
moja waga niewiele się zmieniła. a szkoda!
a dzisiaj jak na razie bardzo dobrze.
myślę, ze niedługo coś zjem bo późnow wróce do domku wiec kolacji już nie bede jadła...
trzymajcie się laseczki!
a tak wogóle -
TO GDZIE SIĘ PODZIAŁYSCIE ???? :cry:
może wpadne do was jeszcze wieczorkiem.
pewnie macie duzo zajęć - goście , wizyty, przedświąteczna krzątanina.
papa
cześc julcyk zgrałysmy się w czasie. jesteśmy dzisiaj na posterunku obie.
dzieki - ładny parwda???
papa
Hej Gwiazdeczki :D
ja dzisiaj niestety późno mogłam się do was odezwać ale mamusieńce pomagałam w papiórkowej robocie i zeszlo nam sie do teraz.
ja dietkowo dobrze bo dzisiaj miałam dziń oczyszczania. ale nie taki całkiem bo pozwałałam sobie na owcki. dzisiaj nów więc tak sobie zaszalałam :)
Majamigo, trzymaj się. już tak dużo wytrzymałaś. mam nadzieję że odwiedziny u koleżanki poprawiły ci nastrój.
Julcyk, no i dzisiaj jesteś dzielna. ja treż mam tak że czasami jem mimo że mi się nie chce. najgorzeju jest rano jak nie mam co robić. wtedy objem się z samego rana i nie mogę nic więcej zjeśc bo przekroczę mój limit. teraz to już rzadko się zdarza. jakoś to przezwyciężyłam. spróbuj za wszelką cenę jeść o ustalonych godzinach a zobaczysz że uda się nie przekroczyć limitu dziennego :)
no właśnie to juz trzy miesiące :D no i kupę kilogramków za nami :D jest co opijać :)
kolorowych snów Słoneczka :)
do jutra.
buziaczki :D[/b]
Hej Piękne!!
Widze, że jak zawsze panuje tu super atmosfera :D tylko się odchudzać!! Fajnie, że to już 3 MIESIĄCE!! :D Moje samopoczucie już dużo lepiej :D
Majamigo - faktycznie - śliczny aniołek i pięciolinia :), mężuś napewno też za tobą bardzo tesknij - trzymaj się cieplutko - za nie długo znów będziecie razem . mam nadzieje, że wizyta u koleżanki poprawiła ci nastrój i teraz uśmech gości na buziaczku :) A płaszczyk napewno sobie znajdziesz - i będziesz w nim niezła laseczka :D
Julcyk - obżarstwu mówimy dość!! :D a tak naprawde, to wiem co czujesz.. i czasem nie ma na to siły - ale i tak wiem, że jesteś wytrwała i silna :D
Rybeczka - Ja także gratuluje zrzuconego kilogramka!! Byla tak dalej :) tylko jak tak się rozpędzisz to kurcze nie nadążymy za tobą, a na sylwestra będziesz musiała kupić nową sukienkę, bo ta którą masz będzie za DUŻA :D
U mnie jako tako - dietka raz do przodu, raz do tylu. Ale i tak czuje się dobrze :) a to chyba najważniejsze. Paluszek jest po super kuracji i wraca do normy - teraz wariuje, bo miał chyba za dużo wolnego :D
Zmykam - mam jakieś romansidło i musze się znów wciągnąć :D
Buziaczek - pozdrawiam wszystkie:
Majamigo z mężusiem i dzieciatkami :),
Julcyka z Wojtusiem :),
Rybeczke z twoim Misiaczkiem :),
a także wszyskie Babeczki, które były tu z nami a teraz gdzieś zniknęły :). Papa!!
mala paprotko dziekuje za pozdrowionka. przekaze wojtkowi;)
a ja znow dalam plame. ochrzancie mnie prosze. bo sama nie potrafie sie zebrac.
ochrzancie mnie raz a porzadnie!
majamigo kurcze usmiechnij sie.. nie warto marnowac nawet sekundy na smucenie sie! zycie jest piekne... bedzie dobrze. maz niedlugo wroci. no i masz dzieci...
rybeczka brawo! ja bym niemogla tak nic nie jesc. a fazy ksiezyca wplywaja na diete?
Hej Słoneczka :D
ależ jestem wykończona. troszki się smucę bo w tym tygodniu zobaczę się z Misiaczkiem dopiero w piątek :( niestety mamy okropelny sajgon na uczelniach. oby do świąt. będzie można sobie odpocząć.
Mała paprotko, dzięki za pozdrowienia dla Misiaczka. on też was gorąco pozdrawia. mówię mu często że mam takie fajne internetowe siostrzyczki. mogę spojkojnie chudnąć. nawet jak sukienka będzie za luźna to moja kochana mamusieńka bardzo dobrze umie szyć więc ze zwęzeniem nie będzie problemu :) dietka ok, paluszek ok a więc tak dalej :D
Majamigo, aniołeczek piękny. ja zamieściłam chomika bo kiedyś miałam niezłe ich stadko :D
Julcyk, wiem że chcesz żeby na ciebie pokrzyczeć ale to nie jest takie proste. nie mogę krzyczeć na siostrzyczke. ale weź się w garść, jak będziesz podchodziła do lodówki to pomyśl sobie o wiośnie, lecie jak będziesz się super prezentowała w stroju kąpielowym. mi trochę pomaga tabela kaloryczna powieszona na drzwiach od lodówki. może i u ciebie zadziała :)
ja czmycham, bo jka juz pisałam mam kupę nauki :(
buziaczki słodziuteńkie.
Witam :D
dopiero wróciłam z uczelni.strasznie nas tam męczą :( ale dam radę jeszcze tylko niecała dwz latka i zacznie się nowe życie. pewnie będzie więcej obowiązków ale to zawsze coś innego. na razie jestem optymistycznie nastawiona co do mojej przyszłości ale zobaczymy :)
dietkowo dobrze. właśnie zjadłam kolacyjkę i w sumie mam za sobą 1205 kcal :)boję sie teraz strasznie żeby nie przytyć. już tyle kilogramków za mną.szkoda byłoby zmarnować tyle wysiłku. ja nadal liczę kalorie chociaż nie mam za bardzo czasu. ale nie wierzę sobie. wydaje mi się że za dużo bym wszamała.
jestem happy bo jednak jutro zobaczę się przynajmniej na troszkę z Misiaczkiem :D
a jak u wspaniałych Ślicznotek minął dzionek? mnie troszki pobolewa głowa. ale da się wytrzymać.
zmykam do zadanek.
Buziaczki :D
czesc dziewczynki.
dzisiaj wreszcie zjadlam tak jak powinnam. nie bede przechodzic przez kuchnie i nic juz nie zjem!
jest dobrze...
a co u was?
widze Rybeczka że u Ciebie troszke trudny tydzien. ale nie martw się! juz ida swieta i bedzie gites majonez!!!
a co u reszty siostrzyczek?
majamigo?
mala paprotka?
buziaczki
Hejka Żabeczki!!
Właśnie niedawno wróciłam do domku (nie było mnie od 9 rano :D - cały czas na uczelni..). Zjadłam małą porcyjke zupki a teraz grzeje się kubkiem cieplutkiej herbatki. Jestem padnięta, a niestety jutro musze wstać o 6, więc zmykam do łóżeczka. A wpadłam, żeby zobaczyć co u was słychać i przesłać wam Buziaczki (już cieplutkie - bo rozgrzane herbatką).
Do zobaczenia wkrótce - papa!! :D
Jucyk - rozminęłyśmy się o kilka minutek :D Fajnie, że już u ciebie jest ok! Buźka - pozdrawiam!!
cześć laleczki. :lol: :lol: :lol:
:lol:
jetsem
ale ostatnio jestem trochę zaganiana. i padnieta.
:lol:
dołek przeszedł. juz sie nie smucę. mężuś dzwoni co drugi dzień.
płaszczyk kupiłma jest ekstra.
kupilam taki wsam raz więc teraz tym bardziej muszę trzymać dietke żeby nie przytyć - bo przykro byłoby bardzo odwiesic go do szafy. mam mobilizację kolejną.
:lol:
dietka po japońsku jakotako. tzn może być. jem tak jak zawsze. czyli nie przejadam się.
:lol:
u was duzo sie dzieje a ja nie mam czasu teraz z wami pisać - córcia cos pisze na kompie do szkółki. więc musze znikać.
:lol:
dzieki Wam serdeczne za wsparcie- wiedziałam że na was zawsze mozna liczyć - zmusicie do chudniecia najwiekszego żarłoka i rozweselicie i wesprzecie największego smutasa.
:o
jestescie kochane.
:lol:
jest ok. papa do jutra - jutro wywiadówka u córci - pewnie późno wrócę do domciu.
]ale mam nadzieje że znajdę chwilke żeby do was naskrobać kilka słówek.
papa spokojnej nocy
Hej :D
wpadłam na chwileczkę żeby zobaczyć co u was się dzieje. widzę że bardzo dobrze sobie radzicie. ja też jakoś się trzymam. przynajmniej dietkowo, bo tak w ogóle to jestem straszecznie zmęczona. jeszcze tylko dwa dni i koniec męczarni. później tylko nieźle się olatam po mieszkanku bo trzeba pożądnie wysprzątać. spali się tych kalorii :) oj, spali :)
cmok, cmok, cmok :D
cześć aniołki.
cos ostatnio jestem zmeczona. moja szefowa chora i mamy bez niej duzo wiecej pracy - pewnie dlatego jestem taka padnieta. ledwo sie wyrabiamy. ale juz niedlugo wraca to bedzie lżej.
jestem padnieta.
bola mnie oczy od komputera.
wypiłam teraz kawke i nic nie pomogło - dalej jestem zmeczona.
OBY DO WIOSNY - brak mi chyba słonca.
z dietka dzisiaj ok.
nie przejadłam się
skromne sniadanko
w parcy
kawka
danio - jak zwykle - jeszcze mi sie nie przejadł
jabłuszko
kawka
obiadek - male conieco.
teraz piłam kawke
na kolacje cos tam, wrzuce do brzuszka żeby nie burczał.
córcia myje naczynie -wiec mam chwilke dla siebie i dla was.
jeszcze tylko musze sprawdzić jak tam synus odrobił lekcje.
chyba bedę konczyć.
trzymajcie sie cieplutko
do jutra. miłego wieczorka. papapatki
czesc kobietki!
bylam dzisiaj na aerobiku.
i ogolnie fajnie u mnie.
dzisiaj przychodzi Wojtek:D
a co u was?
cześć aniołki
cos ostatnio mam kiepskie dni.
chyba krótkie dni daja sie we znaki - oj ja ja tesknię za słońcem - u nas teraz cały czas pochmurno i zimno - nie ma śniegu ale jest brzydko i wieje bardzo zimny wiatr. a tu jeszcze jak sie wyjzy przez okno ciagle mgła albo chmury.
brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!
pewnie dlatego takie ciężkie dni.
ogladłam teraz UWIERZ W DUCHA - poplakałam sobie troszki z tęsknoty za mężusiem - ten filmek taki o miłosci. a ja jetsem nie poprawna romantyczka.
ale poprawi mi sie chumorek jak mężuś dzisiaj zadzwoni.
juz za chwileczkę - juz za momencik ....
poza tym chyba ok.
wsunełam dzisiaj to co zwykle - nio trioszke więcej - bo jeszcze trzy ptasie mleczka - zamiast jkednego jak zwykle . to wszystko przez tą zimę - ale to było do przewidzenia. nie bedę sie powtarzać.
pa laleczki
trzymajcie sie cieplutko i bądźcie zdrowe.
papa
moja córcia cos pokasłuje.
Witam, witam was serdecznie :D
wczoraj internet mi szwankował więc nie mogłam się odezwać. dzisiaj też tylko na chwilkę bo sprzątańsko przedświąteczne już dzisiaj mam. jak zwykle tyle sprzątania a póxniej zjadą się goście i nie widac tego porządku. ale i tak nie mogę się doczekać świąt :)
Majamigo, trymaj się dzielna dziewczyno. ja też się rozczulam na takich filmach. ale czasami dobrze uronić parę łezek. zobacz ile już minęło czasu. ty już schudłaś i jeszcze troszkę schudniesz i mężuś będzie zaskoczony :D
Julcyk, nio, dietka + aerobik = szybciutkie i skuteczne chudnięcie :D nio i oczywiście dobry humorek :)
czmycham bo już mamcik się denerwuje :)
papatki
no rybeczka nie jest tak rózowo...
niestety.
wieczorami trace nad soba kontrole i jem, jem, jem...
maskara!
sprobuje sie przestawic na poranne jedzenie... moze to jakos pomoze.
Hej Piękne :D
na dzisiaj koniec sprzątania. Ufffff, ale się zlatałam. a mój pokoik aż lśni :) uwielbiam jak jest tak czyściutko.
dietka ok, ale mam coraz częściej ochotę na coś kalorycznego. na razie się powstrzymuję. wiecie co zauważyłam. że gdyby mamusieńka była cały czas w domciu to i mi byłoby się łatwiej odchudzać. przy niej nie objadam się bo mi głupio. ona taka szczuplutka a ja......... no cóż, niestety mamcik pracuje często do wieczora więc nie ma kto mnie pilnować oprócz mnie samej, oczywiście.
Julcyk, nio nie wiem czy jak się przestawisz na ranne jedzenie to będzie lepiej. chybaże będziesz jadła bormalnie. ja właśnie rano a nie wieczorem mam największy apeteyt i na prawdę mogłabym pochłonąć straszeczne ilości jadła. muszę się cały czas pilnować. a wieczorkiem może ty coś jesz ale na pewno jest tego mniej niż mogłabyś zjeść rano. tak mi się wydaje. ale jeżeli na prawdę dużo jesz wieczorkami to może lepiej rzeczywiście rano je zjeść. zawsze spalisz jakieś kalorie :)
Majamigo, jak tam humorek. już nie pakasz. już tyle wytrzymałaś to i jeszcze torzkę dasz radę :)
Mała paprotko, Natalka, Dorcia co tam słychać u was? pewnie nie macie czasu bo sprzątańsko przedświąteczne :) wiem coś o tym.
nio i tym razem czmycham do Misiaczka. przynajmniej już w książkach nie muszę siedzieć. :D
miłego sobotniego wieczorku :)
buźka :D
cześc laleczki.
juz nie pakam - miewam dołki - ale ogólnie się trzymam- tylko wam sie mogę pożalić tak naprawdę. zrozumiecie - pocieszycie.
prezenty mam juz zapoakowane. czekamy na święta.
posprzątane.
zakupków duzo nie robie bo jade do mamci. wiec w tym ma luzik.
kupiłam sobie pałszczyk - jestem zadowolona i bardzo dobrze sie w nim czuję. nowy płasz i szczuplejsza figura dobrze na mnie wplywają. cieszę sie bardzo.
wywołałam zdjęcia z kliszy którą przysłał mężuś - juz wiem jak mieszka. gdzie spaceruje i co je. :lol:
aniolki konczę
trzymajcie sie cieplutko.
i jak zwykle dzieki za wsparcie.
jutro napisze cos więcej.
dzisiaj robiłam jeszcze pranie . sprzątanie. przy okazji defragmentacje dysków na kompie - więc dopiero teraz znalazłam czas żeby skreślic kilka słówek.
papa do jutra
Hej Moje Piękne!!
Ze sprzątaniem to jest tak pół na pół :) Brniemy do przodu :D
Za to jednak wisi nade mną jeszcze zaliczenie we wtorek :( .. ustne.. buuu... Dlatego wybaczcie, że bywam tu tak rzadko :(
Ciesze się, że u was przygotowania świąteczne trwają i jest wogóle dobrze. Lubie Boże Narodzenie, ma ono taką niesamowitą atmosfere :) Niestety w tym roku brak jakoś śniegu :( mam nadzieje, że to się jednak zmieni! Hej tam na górze - troche się chyba zapomnieliście i rozleniwiliście :D
Pozdrawiam wszystkie i papa-tki!! :D
Hej Słoneczka :D
dzisiaj dzionek minął zakupkowo. z mamuśką poszłyśmy za butkami dla niej no i oczywiście już troszkę nakupiłyśmy na święta. biegałyśmy po sklepikach od 10.00 do 16.00 i jestem wykończona. teraz jeszcze byłam w Kościółku i zaraz czmycham śpiuńkać :)
Mała paprotko, będę trzymać kciukaski za twoje zaliczonko. będzie dobrze. w końcu kto ma zaliczyć jak nie ty :D
Majamigo, a więc już wiesz jak mieszka mężuś. no i w końcu zobaczylaś jego buzię :) pewnie jesteś happy :D oj jak ci dobrze że już sprzątanko masz za sobą. u mnie dopiero się zaczęło. zaglądamy z mamuśką w każdy kącik więc żaden pajączek nam nie ucieknie :)
z dietką ok. może niedługo będę mogła wam się pochwalić kolejnym kilogramkiem. jak przeszłam ju7ż 60 kg to mam dodatkową motywację do odchudzanka :)
kolorowych snów gwiazdeczki moje :D
czesc laseczki!
rybeczka na pewno zaraz zgubisz kolejne kg.
paprotko nie przejmuj sie sesją. na pewno zlaiczysz!
majamigo na pewno ślicznie wygladasz w nowym plaszczyku z nowa figura:)
jeszcze tylko 3 dni szkoły!!!
u mnie swietnie. dzisiaj bylam na lodowisku. zaliczylam 1 wywrotke:P
no i trzymam sie planu niejedzenia po 20. juz 2 dni!
jest dobrze.
wkrotce swieta! juppi!!!
trzymajcie sie kochane siostry!
jeszcze tylko 2 dni szkoły i wreszcie odpoczynek:D
i w Krakowie śnieżek spadł. malutko ale jednak.
a co u was?
cześć laleczki.
coś wszystkie jesteśmy bardzo zajęte ale wiadomo taki czas.
korzystając z Okazji
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM RADOSNYCH ŚWIĄT, SPEŁNIENIA MARZEŃ, UPRAGNIONEGO SPADKU WAGI, ALE PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWIA - ABYSMY MOGŁY SIĘ NIM CIESZYĆ W NOWYM 2005 ROKU - UCZĄCYM SIĘ POWODZENIA W SZKOLE, PRACUJACYM POWODZENIA W PRACY, WYCHOWUJĄCYM DZIECI - RADOŚCI I MIŁOSCI TYCH NAJMNIEJSZYCH W RODZINIE, WOGÓLE ZYCZĘ WAM WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJLEPSZEGO.
WASZA STARSZA SIOSTRA - MAJAMIGO
jeszcze do was zajżę.
u mnie ok. z dietka też. córcia troszkę zasmarkana - ale delikatnie - bierze lekarstwa.
narazie laleczki.papa