-
witam tylko nie bardzo mam kogo :( brak prądu, czy co :?:
na pewno niebawem się pojawicie, a ja znowu myślałam że coś się stało z Dietą, że nie powiadamia mnie o nowych postach :)
u mnie ok, dziś jadłam na obiadek kluseczki z truskawkami, mniam druga porcja na kolację za godzinkę :) dziś wieczorkiem błotko a rano mierzenie i ważenie. Wiecie co, chyba w końcu dostałam kopa na siebie, juz nie narzekam tyle co wcześniej, jakbyście się cofnęły do początku tego wątku to w każdym chyba liście narzekałam na siebie i na cały świat, A TERAZ NIE :lol: i jest mi z tym o wiele lepiej, ciekawe tylko czy długo utrzyma mi się ten zapał, ale cieszę się z każdego dnia (i każdego gramka).
Buziaczki dla Was i do wieczorka, sprawdze czy ktoś się pojawił
papa
-
cześć laleczki!!!
mam juz telefon stacjonarny - wprawdzie jeszcze nie dali sygnału - potrwa to ok 2-3 dni - ale jest i juz nhiedługo bedę w kontakcie z mężusiem, kiedy mi się tylko spodoba - bez zawracania głowy sąsiadom.
z dietka ok. trzymam się - jakoś nam wszystkim sie udaje zrzucić co nieco :lol:
julcyk co tam u ciebie - juz na wozie????
odezwij się.
dorcia fajnie że jesteś z siebie dumna i że jesteś szczęśliwa. fajnie jest chudnąć ??
ponarzekaj sobie czasami jak masz ochotke - my wszystko zniesiemy - i damy radę.
juz zapomniałaś jak ja biadole i zanudzam jak mam doła. ???
co do twojego zapału jestem spokojna - napewno nie osłabnie i wytrwasz !!!!
ja ci to mówię jakem twoja starsza siostra. :lol:
rybeczka ty sie tyle nie ucz !!!
bo się wykończysz -sama mi radziłaś abym dała sobie odbój czasami. a ty co - przemęczasz się i nie zagladasz do nas .
nara kończę
wpadne wieczorkiem jak dzieci mnie puszczą.
a ... zapomniałam - dzisiaj zaspałam do pracy - wczoraj byłam taka padnieta że nawet nie wiem czy budzik dzwoniłi go zgasiłam czy nie dzwonił wcale,
to nara
papa
--------------------------------------
a jednak chudniemy !!!!
--------------------------------------------
-
Cześć! :D U mnie ok. Daietka jakoś leci, choć dziwnie się czuję, jakbym w ogóle nie traciła na wadze, pomimo rezygnacji z tylu rzeczy. Już tydzień jestem na SB i nie widzę akich efektów, jak po pierwszym tygodniu norweskiej. Może coś jest nie tak? Nie wiem, zobaczymy, jak będzie dalej.
Dziś zjadłam:
2 kawałki pieczonego kurczaka (skórkę zdjęłam)
dużo sałatki z tuńczyka
Ale czuję się dziwnie pełna. Jakbym niewiadomo ile zjadła.
rybeczka - nie martw się, waga niedługo ruszy w dół
majamigo - ja miałam śnieg od piatku i było cudownie, a dzisiaj rano wychodzę z domu i odwilż, wszędzie plucha, nogawki do kolan mokre, fuuuuuuuuuuj
dorcia - cieszę się, że nie tylko Ty zauważasz brak 2 kg :D A to chyba najważniejsze, żeby inni to stwierdzili. A co do braku prądu, to wczoraj 3/4 Warszawy go nie miało przez około 2 godziny. Jakiś wybuch w elektrowni, czy coś. W każdym razie zdąrzyłam wyjść z kina, poszłam do łazienki, siedzę ne kibelku a tu mi światło gaśnie :D A póżniej powrót autobusem w wielkim korku. Jeden przystanek jechałam 20 min. Szybciej bym była na pieszo.
Właśnie, a co tam słychać u fredy i małej paprotki?
-
cześć
natalka - ale ładnie zgrałysmy się w czasie.
fajnie że u ciebie ok. ja też nie cierpię pluchy - no snieg jeszcze jak cie moge ale pluchy nie znoszę.
nara
papa
musze posiedxzieć z synkiem przy lekcjach.
papa
-
Witam kobietki :D
właśnie przybyłam do domciu. żeczywiście pogoda jest okropna. Już wolę jak jest śnieg i troszkę mroziku niż taka plucha. ale może niedługo stopnieje i nie będzie takich kałóż :)
Wszamałam:
serek biały z małym kefirem i łyżką dżemiku
2 jabłuszka
1,5 kajzerki z wędliną + papryczka konserwowa
kawa na mleku, jabłko
2 jabłuszka
Julcyk, trzymaj się. przecież tak dobrze ci sżło :) mam nadzieję że już lepiej dzisiaj poszło.
Dorcia, mmmmm kluseczki z truskawkami. dawno nie jadłam tego. ale najlepsze są ze świerzymi truskaweczkami :D najlepiej idzie odchudzanko jak się nie narzeka. a więc i u ciebie widoczne są efekty. jutro zobaczysz że znowu ubyło ci kilogramka :D ja po sobie widzę że ja nie narzekam to łatwiej mi przezwyciężyć pokusy. ale nie zawsze jestem taka wesoła więc trzeba się pilnować. gratuluje podejścia :D a więc razem jesteśmy happy :D
Majamigo, oj to nie długo będziesz mogła codziennie rozmawiać z mężusiem. tylko uważaj żeby rachunki za duże nie przyszły :) może się i troszki za dużo uczę ale dzisiaj kolos poszedł mi świetnie :D jeszcze tylko w czwartek kolosik, a wieczorkiem chyba idzemy na imprezkę z misiaczkiem :D a może wybierzemy się w piątek ? jeszcze nie wiem. ale i tak nie mogę się doczekać :D
co do spóźniania, to ja wczoraj na ćwiczenia spóźniłam się 20 minut :lol:
Natalka, u mnie też na razie stanęła waga, ale zobaczysz ze nie będzie to długo trwało :D ale dzisiaj ma optymistyczne podejście do wszystkiego. mam nadzieję że was też tym zaraziłam :D
Freda i Mała paprotka dużo zawsze się odzywały a teraz coś nie zaglądają do nas. mam nadzieję że nie zaczęły się objadać i dlatego się nie odzywają. szkoda że tu nie zaglądają. ciekawa jestem co u nich słychować :)
czmycham na kąpanko i siadam do książek. oby do czwartku :)
Kolorowych snów :D
buziaczki :D
-
hej rybeczka oj troszki sie boje tych rachuneczków - ale na poczatku to mąż bedzie do nas dzwonił bo z tamtąd jest duzo taniej - i właściwie tylko dlatego załozyłam telefonek stacjonarny.
pewnie jesteś juz po kapieli - ucz sie pilnie. tylko sie nie przemeczaj.
powodzenia
papa
miełj nocki i jutrzejszego dzionka.
buziaki
-------------------------
a jednak chudniemy
-----------------------------------
-
cześć serduszka
siedze sobie przy komputerku "ubłocona" i owinięta w kołderkę, dzidziuś sobie smacznie śpi a ja piszę do Was :) nieźle to sobie wymyśliłam nie :?: Nie wiem czy kiedykolwiek którakolwiek z Was próbowała guamu, ale jeśli nie to powiem Wam że jest to takie dziwne uczucie, tak pali w tyłek i nogi (tam gdzie się posmaruje oczywiście),że czasem myślę, że pódę to szybko zmyć, ale przecież tak właśnie ma być, jeśli by nie piekło, to by nie działało ... aaa czego się nie robi, żeby być piękną :) PRAWDA :?:
majamigo fajnie że będziesz miała nieskrępowany kontakt z mężem, bo u sąsiadów nie zawsze można powiedzieć to co by się chciało, teraz to dopiero będzie romantyczie, hoho
rybeczka starsza siostra ma rację, nie powinnać się przepracowywać, tzn przeuczać, czy jak tam to napisać, czasem troche odpoczynku potrzeba, wiem że z Twoim Misiaczkiem na pewno nie spędzasz czasu na nauce, więc jesteś usprawiedliwiona, odpoczynek czasami jest, OK, wiem że trzeba się uczyć, a na dziennych studiach to bardzo, ja skończyłam Ekonomię zaocznie, wiec na naukę poświęcałam zwykle dwa ostatnie dni przed zjazdem, ale co mam wiedzieć to wiem, grunt to chcieć wiedzieć
Znowu się chyba zaplątałam :oops:
natalka dobrze że nie rezygnujesz z diety po tygodniu bez widocznych efektów, chciałybyśmy po jednej nocy rano wstać już takie szczupłe jak marzymy, prawda? ja zwykle po trzech - pięciu dniach wcześniejszego odchudzania bez efektów rezygnowałam i to był błąd, bo powoli chudnąc trwale chudniemy a to jest na pewno lepsze od YoYka.
A Freda i mała paprotka opuściły już nas chyba na stałe, tak długo już ich nie ma :( a może jeszcze sobie o nas przypomną, bądżmy dobrej myśli :)
Acha, teraz moim problemem jest to że kończy mi się guam, miałam pół pudełka,starczyło na 5 razy, mogłabym jeszcze z 5 zrobić to by było ok, szkoda mojego zapału żeby spocząć na laurach, zobaczymy może Mikołaj mi przyniesie :lol: :lol: :lol:
Teraz juz kończę, do jutra, i pilnujcie jutro swoich głów bo podobno ma być taaaaaaki wiatr że nie jednemu urwie :wink:
Buzia dla Was, papa
-
Acha i jeszcze jedno
pomyślałam sobie, że szkoda, że nie mieszkamy w jednym mieście :( mogłybyśmy się wtedy wszystkie spotkać, ale nie ma tego złego, dobrze że mamy internet :P
Buziaczki mua
-
i nadal nikogo nie ma :(
ale przecież Wy pracujecie, uczycie się, a ja siedzę w domu i wpatruje sie w monitor :lol:
ale na pewno niebawem wrócicie do domciów i zaraz włączacie komputer :lol: znam to :lol: juz sie nie moge doczekać
Papatki
-
Witam Piękne! :D Właśnie wróciłam ze szkoły. Jestem padnięta, jak nigdy. Ostatnio nam żyć nie dają i ciągle sprawdzają poziom naszej wiedzy. Ja już nie mam siły :cry: A tu jeszcze dwie klasówki w tym tygodniu. Całe szczęście, że jedna, to moja ukochana biologia :D Przynajmniej nie muszę tyle zakuwać, bo już umiem :D Na innym dietoforum poradzili mi, żebym jadła więcej białka, to wtedy powinna waga ruszyć w dół. No to jem. Serki wiejskie light kupione, mleczko 0% właśnie miesza się w kubku z kawką, sałatka z tuńczyka stoi w lodówce. Samo białko. I powiem Wam szczerze, że aż się sama sobie dziwię, że nie tęsknię za pieczywem. I mam nadzieję, że schudnę do Sylwestra 5kg. To przecież tylko 1kg tygodniowo, to powinno łatwo zlecieć :D
Dziś zjadłam:
serek wiejski light
trochę fasolki szparagowej
2 plastry szynki z indyka
2 jajka sadzone (1 łyżka oliwy z oliwek)
planuję zjeść jeszcze miseczkę sałatki z tuńczyka na kolację
Odezwę sie jeszcze wieczorkiem.
papa
-
Hej Siostrzyczki :D
Przyczłapałam i od razu klapnęłam do komputerka :)
Najpierw się wyspowiadam:
kefirek, chlebek razowy z łyżką dżemiku wiśniowego
jabłuszka *2
sok "Kubuś"
kanapeczka z kajzerką i wędlinką
zupka ziemniaczana
Teraz popijam kawę na mleku :)
Majamigo, nie martw się nie przeuczę się. chwilka z wami zawsze mnie relaksuje :D może się troszkę jednak dzisiaj polenię bo chyba przełożą jutro kolosa :)
a to w takim razie mężuś niech się martwi o rachuneczki :D
a jak minął dzionek ?
Dorcia, cierp, cierp a będziesz piękna :D koniecznie zakup sobie jeszcze guamu. skoro tak dobrz ci idzie to nie przerywaj kuracji bo nie będzie widać efektów.szkoda że jest taki drogi. niestety jestem typowa studentką. czyli cierpię na brak kasy :( ale dam radę i bez błotka :)
żeczywiście fajnie byłoby gdybyśmy mogły się spotkać na żywca :) przynajmniej jedna mogłaby z was mieszkać w Lublinie. atak jesteśmy cakiem rozsiane po Polsce. ale przynajmniej mogę powiedzieć że mam siostrzyczki w Kielcach, Kamiennej Górze, Warszawie i Krakowie :D
Natalka, widzę że jednak zaczęłaś wcinać mleczne produkty. nio nie wiem czy białko pomaga w chudnięciu. jak zwykle na pewno nie można z nim przesadzać. ja tam dużo sporzywam produktów mlecznych ale nie zauważyłam żeby mi się szybciej chudło :? ale ja mleczko i produkty mu pochodne uwielbiam więc zajadam je (oczywiście w ramach mojego limitu) :)
a tak na marginesie :lol: to mój Misiaczek powiedział że ode mnie zawsze czuć mleczkiem nawet jakbym nic w tym dniu mlecznego nie jadła :D dobrze że on lubi ten zapach :)
Julcyk, jak tam umciebie? juz lepiej. nie trzymaj nas w niepewności :)
no, już kończę i czekam na wasze pościki :D
papatki :D
-
Rybeczko, ale białko to nie tylko produkty mleczne, ale przede wszystkim jajka, mięso z kurczaka i indyka, orzechy, warzywa strączkowe. I poza tym jeszcze trzeba wyeliminować węglowodany. A co ja Ci będę pisać. Sama sobie poczytaj. Bardzo ciekway artykuł. Polecam. http://twojadieta.pl/forum/viewtopic.php?t=203
-
Natalka :)
artykuł jest bardzo ciekawy :)
ale i tak trzeba uważać z mięskiem, serkami i orzeszkami :( u mnie to jest ciężko z weglowodanami. uwielbiam świerzutki chlebek i bułeczki. ale jak nie mam obiadku to muszę coś jeść. jak się mieszcze w 1200 kcal to jest OK. chociaż może jakbym z węglowodanów zrezygnowała to szybciej bym chudła. już sama nie wiem. musiałabym cały swój jadłospis zmieniać. a jak pisałam wcześniej nie jest to łatwe u mnie w domciu. na razie zostaną przy swoim, al;e jak dłużej nie będzie efektów to się poważniej zastanowię nad tymi węglowodanami :D
-
Właśnie sobie grzeszę i jem gotowaną białą kiełbaskę z ogórkiem. Odpuszczam sobie dzisiaj brzuszki i ćwiczenia i kładę sę za chwilę do łóżka, bo plecy mnie bolą a u mnie to niefajnie.
Do jutra
papapapapapa
-
cześć kobietki !!!
jestem
w pracy normalnie - tzn jak zwykle - dzisiaj nie jestem taka padnieta jak ostatnio.
z dietka ok.
ale sobie popisałyscie - a mnie z wami nie było- szkoda.
ale juz jestem.
natalka a pogrzesz sobie jak masz ochotke - itak dobrze ci idzie z dietka i wogóle.
dorcia widzę że tez jesteś romantyczką - oj bedzie bedzie - mozecie sobie wyobrazic co bedzie jak mężuś przyjedzie na urlopek - zamierzam sie zrobic na bóstwo, oczywiscie bedę szczuplejsza o jakieś może 3 kilo (wiecej nie przewiduję bo przecież świeta przed nami) wogóle bedzie ekstra.
a co do GUAM - kiedys miałam na to ochotę ale duzo czytałam - ponoć nie mozna go stosowac jak się ma żylaki - ja niestety mam. i nie mogę z tego skorzystać.
jakos dam rade bez tego - muszę i już.
tobie rzyczę domyslnego mikołaja albo gwiazdora - a nóż widelec bedzie GUAM - trzymam kciuki.
rybeczka ja tez uwielbiam chlebek i bułeczki - chociaż był okres ze ich nie jadłam ale chyba przez 2-3 tygodnie. ziemniaków tez nie jadłam - ale stwierdziłam że nie dam sie zwariowac i jem teraz wszystko - tylko w rozsądnych ilosciach - nawet cos słodkiego sobie wrzuce na ruszt ale - nie tak jak kiedyś bywało bez opamietani -teraz tylko na smak.
zaspokajam chętki - a nie przejadam się.
i juz jutro środa - i coraz bliżej w czwartek mężus bedzie dzwonił - a może wreszcie będę miała sygnał w swoim telefonie - i zadzwoni juz do nas do domciu.
ale sie cieszę.
i juz podan miesiąc jesteśmy osobno - ale czas biegnie nieubłaganie - dla mnie teraz to dobrze. juz coraz blizej święta coraz bliżej swieta ....
i coraz blizej wiosna ....
chyba sie rozmarzyłam co - ????
nio nio fajnie byłoby gdybysmy się tak kiedys spotkały.
dorcia - pewnie jak mieszkałybysmy w jednym mieście wogóle bysmy sie nie poznały - miło mieć takie fajne babki blisko siebie - na klikniecie klawisza :lol: :lol: :lol:
no i patrzcie ble ble ble - i tyle się tego znowu zrobiło.
apap
całuje i pozdrawiam.
--------------------------------
schudniemy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !
-----------------------------------------------------------------------
-
czesc dziewczynki!
zabieram się za siebie.
tym razem powlo. żeby nie stracić za szybko zapału.
spóbuje wyeleminować najpierw słodycze później chleb i dołożyć sport. jakos to bedzie.
trzymajcie się!
DZIEKUJE!
-
Hej :D
widzę że dzisiaj ja jestem pierwsza na forum :) to dlatego że mam dzisiaj dopiero na 13.00 zajęcia :D
jestem po śniadanku. kefirek z serkiem białym i miodzikiem + 2 jabłuszka :)
na razie jest OK.
Majamigo, i widzisz już miesiąc mniej ci zostało. jak ten czas szybciutko leci. nie długo będę wam narzekać że mam egzaminy (styczeń) a ty będziesz się cieszyła że mężuś wrócił do domciu :) równowaga musi być :D
jeśli guamu nie można stosować osobom z żylakami to pewnie też tym co pękają naczynka. mi na razie nie pękają ale mamie tak ,więc pewnie po niej to odziedziczę :? jak myślisz. nie powinnam tego stosować ?
Natalka, trzeba dbać o plecki :) poza tym czasami chwilka lenistwa nie zaszkodzi :D
Dorcia, no i co dje jakieś efekty ten guam? pewnie już troszki centymetrów zgubiłaś :D
Julcyk, BRAVOOOOO!!!!!!!!! masz rację. najpierw powolutku. jak będzie już widać jakieś efekty to już tak szybko się nie zniechęcisz :) trzymam kciukaski za udany start :D
czmycham się szykować na uczelnię. chyba zajdę do biblioteki może wypożyczę sobie jakieś czytadło :)
Miłego dzionka
Buziaczyska :D
-
Cześć! Wiecie jaka ja głupiutka jestem :D Było mi tak źle, że waga stoi w miejscu a zapomniałam, że w zeszłym tygodniu przechodziłam kobiecą, comiesięczną dolegliwość i że przecież w tym czasie ciało puchnie i zatrzymuje wodę w organiźmie. A dzisiaj rano wchodzę na wagę i co widzę...
1,5 kg mniej!!! :D :D :D
Więc jednak coś ruszyło :D
Odezwę się później
-
GRATULACJE NATALKA :D :!: :!: :!:
1,5 KILOGRAMA, :) MAM NADZIEJĘ ŻE NIEDŁUGO DO CIEBIE DOŁĄCZĘ :D
ja właśnie wróciłam do domciu :) jestem wypluskana i szykuję się na imprezkę :D
kolosa oczywiście kolosa nie było :) a więc dzionek minął mi super :) teraz jeszcze pożądnie go zakończę :D
papuśki :D
-
Dobra, to spowiadam się teraz, bo za chwilę będę musiała oddać mamie komputer, bo pisze teraz pracę magisterską z prawa.
Dziś zjadłam:
śniadanie: biała kiełbaska gotowana i ogórek
przekąska: serek wiejski
obiad: 3 kawałki gotowanego indyka (pychota)
kolacja: sałatka z tuńczyka (ale to dopiero za godzinę)
Rybeczka życzę udanej imprezki :D
Julcyk cieszę się, że wracasz do nas. Jakby co, to Cię przypilnujemy :wink:
Do jutra
Buziaki
-
cześc - jestem !!!
natalka :lol: gratuluję straty słoninki !!!!
ale jestes szczęśliwa - my razem z tobą. hura hura hura !!!! :lol:
rybeczka no to bedzie równowaga u mnie coraz bliżej szczęście a u ciebie stres - egzaminki brrrrrr
co do guam - wiem że jest duzo przeciwskazań - napewno znajdziesz cos w internecie - zapamietałm że nie mozna go stosowac własnie ze wzgledu na zylaki - nie jestem pewna czy pekajace naczynka też eliminują stosowanie - wydaje mi sie że też - wszystko co ma zwiazek z zyłami i krążeniem nalezy skontaktować się z jakimś lekarzem. upewnij się.
jeżeli to tak grzeje jak pisze dorcia to nie jest wskazane dla nas. ale twój wybór . powodzenia.
dorcia gdzie cie wcieło - teraz ciebie nie ma - puk puk odezwij się.
julcyk biez sie do roboty - tylko pomalutku i systematycznie. jestesmy z tobą.
dzisiaj czwarteczek - za godzinke bedzie dzwonił mężuś - :lol: ale sie cieszę. :lol: bardzo :lol:
moze wpadne jeszcze wieczorkiem.
z dietką ok.
czuję się coraz lżejsza - w końcu straciłam ju całe 10 kg od połowy lipca - to i tak dobry wynik. wolno -ale mam nadzieje skutecznie i na długo pozbedę sie tej słoninki.
znajomi mnie nie poznają - wczoraj moja kolezanka która dawno mnie nie widział przeżyła szok jak mnie zobaczyła. wiec widać ubytek wagi. a teraz chodzi sie w płaszczach i widać a co dopiero bedzie na wiosne jak zrzucimy ciepłe ciuchy z siebie. -fajnie bedzie.
trzymajcie sie cieplutko - dzisiaj w nocy było u nas minus 9 stopni brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
teraz tez jest zimno - wieć jednak zima nadejszla .....
papa
buziaki
-----------------------------------------------------
a jednak chudniemy ..........................
----------------------------------------------------------------------------------
-
cześć kobietki
jestem dzisiaj wcześniej w domciu wiec zajzałam co sie dzieje - i co ?..........
i nic sie nie działo.
u mnie ok
zjadłam dzisiaj normalnie tzn. nie za duzo.
telefonik mam juz aktywny wiec mężus od dzisiaj może doi mnie dzwonić.
hura hura hura
:lol: :lol: :lol:
to nara powodzenia zajżę póxniej.
-------------------------------------------
chudniemy co nie ???
------------------------------------------------------
-
Hej :D
ja dzisiaj zrobiłam sobie dzień oczyszczania :) ale to nie przez wczorajsze balowanie :D będę robiła sobie oczyszczanka zawsze w pełnię i nów :) mama skądś mi przyniosła artykuł że faza księżyca niby ma jakiś wpływ na odchudzanie. raczej wątpię ale dwa razy w miesiącu można sobie zrobić sprzątanie organizmu :D może się któraś przyłaczy ? :D
Majamigono to masz już kontakt z mężusiem kiedy tylko zechcesz :D widzę że dzisiaj możesz troszkę poodpoczywać skoro wcześniej przyszłaś :) ja zaraz się troszki prześpię bo wieczorkiem Słoneczko moje przychodzi więc muszę być dla niego pełna energii :D
co do twojego chudnięcia to na prawdę zaczynam się bać że cię mężus nie pozna :D największą nagrodą za odchudzanie jest niepoznawanie przez znajomych. w każdym bądź razie dla mnie jest to nagroda :)
Natalka, ja tez mam problem z dostaniem się do komputerka. ale ja mam gorszego rywala. mój braciszek. zapalony komputerowiec :D
Julcyk, Dorcia jak tam dzionek minął?
no to ide drzemać :D
-
rybeczka
miłego spanka !!!
bądź piekna i pełna energii dla Misiaczka !!!
troszke Co zazdroszczę że masz swoje szczęście tak bliziutko i w kazdy dzień.
baw sie dobrze.
papa
nara
-
Witajcie! Jaki dzisiaj dziwny dzień. Od samego rana chce mi się spać i chyba zaraz położę się do cieplutkiego łóżka. Tylko, że moja Miłość zawita u mnie około 24 (tak poźno z pracy wróci), to jak tu nie zasnąć. Może dam radę.
Dziś zjadłam:
śniadanie: 2 jajka na twardo z łyżeczką majonezu, kawa z 0% mlekiem
przekąska: serek wiejski
obiad: 2 kawałki gotowanego indyka z fasolką szparagową
kolacja: sałatka z tuńczyka (za godzinę)
Uciekam, bo już mi się oczka zamykają. Papa. Buziaki
-
u mnie w porzadku. troszke dzisiaj o poznej porze koacje zjadlam. ale coz zrobic. czasami sie zdaza.
robie 50 brzuszkow dziennie;) byle sie trzymac!
dzisiaj bylam u Wojtka. cale 3 godziny z nim;) tylko tak mi sie nie chcialo wracac do domciu.
majamigo - starsza siostro! gratuluje telefonu. teraz to bedzie sielanka u Ciebie przy telefonie;)
rybeczka wyspalas się? jak wieczor z ukochanym?
Natalka a Ty sie doczekalas?
cos widze ze dzisiaj taki dzien z ukochanymi;)
dorcia co u Ciebie?
jak zadzialal guam?
pozdrawiam
-
Hej Słonka :D
Czyżby każda z was dzisiaj od rana andrzejki obchodziła? :D a może sprzątacie chałupkę? ja na szczęście mam to już za sobą bo wczoraj sprzątałam :) właśnie przyczłapałam do domciu. miałam już ostatni dzięęn kursu giełdowego. ależ mi się dzisiaj nie chciało iść na uczelnię. ale mam już z głowy :)
Majamigo, może teraz się spotykam z Misiaczkiem ale jak twój wróci to będziesz go widywała codziennie :D ja niestety mogę tylko parę razy w tygodniu. a tak chciałabym już z nim mieszkać. dzielić widywać go codziennie, budzić się obok niego, zasypiać przy nim. oj, chyba się rozmarzyłam. może wyda się to dziwne. w końcu jesteśmy z sobą tylko rok. ale ja wiem że to ten jedyny :) szaleję na jego punkcie i dlatego chciałabym już z nim mieszkać.
sorki za te moje wynurzenia. ale jakoś dzisiaj mam taki sentymentalny humorek :)
Natalka, mam nadzieję że wieczorek minął super :D pewnie po małej drzemce byłaś później pełna energii :)
Julcyk, aaaaaaaaa to jeszcze z Wojtusiem jesteś :D nic ostatnio o nim nie pisałaś. bałam się że masz jakieś kłopoty sercowe. co do kolacyjki to się nie martw. oby nie była za obfita a na pewno nie zniweczy twojej dietki :D
Dorcia, co tam słychować? jak guamowanie? :)
no lecę już. muszę się wyszykować bo idę znowu andrzejkować :D
Buźka :D
-
Cześć! Ja dzisiaj cały dzień leniuchowalam. Mój mężczyzna przyszedł wczoraj przed 24 i nie mogłiśmy się nagadać, naściskć itd :D :wink: Nie widzieliśmy się od poniedziałku :cry: Dziś spaliśmy do 12:30 :D A ja do tej pory jestem w pidżamce :oops:
Dziś zjadłam:
śniadanie: 2 jajka na twardo, 1 ogórek świeży
przekąska: kilka orzeszków nerkowca (uwielbiam)
obiad: duszone pieczarki z roztopionym żółtym serem light
Tak się objadłam tymi pieczarkami, że ledwo co oddycham. :D To dobrze, bo nie będę teraz głodna :D
-
cześć kobietki !!!
sobota minęła mi spokojnie i dobrze.
mężuś dzownił w piatek i wczoraj też na kilka słów - fajnie miec z nim kontakt każdego dnia.
zaczęłam czytać książki.
przyznam sie że bardzo mało czytałam. zawsze było cos innego a kasiążki w tyle. lubie ogladac telewizję. ale ostatnio są same powtórki i ciężko trafić na coś konkretnego.
przeczytałam książkę w dwa popołudnia.
jestem z siebie dumna.
i zamierzam robic to częściej.
z dietka ok. chociaż upiekłam szarlotkę wiec pewnie nie pogardze kawałeczkiem albo dwoma - ale w granicach rozsądku.
natalka nio nio ale sobie dogadzasz - ja niestety jem bardzo jednostajnie - tzn mam swoje ulubione dania i jakos ich nie zmieniam - mozna by powiedzieć że jestem tradycjonalistką. serek wiejski, parówki, wędlina i to drobiowa, jakis tam obiadek, owoce w parcy przeważnie danio waniliowy i jabłuszko albo kiść winogron. omletu nie jadłam juz nie wiem od kiedy . ale jakos jest ok.
tylko czsami wam zazdroszczę że jecie takie smakołyki - może jstem za leniwa na wyszukane przekąski a pieczarek z roztopionym żółtym serkiem to chyba w zyciu nie próbowałam zrobić.
rybeczka nie przepraszaj no co ty !
mój mąż oświadczył mi sie po trzech miesiacach znajomosci - wiedzielismy że jesteśmy dla siebie stworzeni - pobraliśmy sie po roku znajomości równo jeden rok i jeden miesiąc - jesteśmy już ze soba 14 lat - i nie zamieniłabym go na nikogo innego .
a jak tam twoi rodzice sie na was zapatrują.
ja byłam już osoba pracujacą mąż też - mieliśmy mieszkanie u dziadków - wiec nie było przeszkód żeby załozyć rodzinę - córcia urodziła się dokładnie w dzień naszej rocznicy ślubu a synuś 13 m-cy po niej.
życzę ci powodzenia z misiaczkiem i abyście stworzli kiedys wspaniałą rodzinę - z najmniej dwójką dzieci.(zawsze to powtarzam - dwójka to minimum)
zobaczysz jak jest wspaniale razem mieszkać. cholera zdarzaja sie kłotnie i przetargi i to nie rzadko - ale trzeba sie dotrzeć w końcu łączo się dwa rózne światy , każdy ma swoje muchy w nosie i każdy próbuje wprowadzić swoje zasady w życiu i pokierować innymi- to naturalne-tylko trzeba nauczyc sie z tym zyć i przede wszystkim szanować tą druga osobę - ale nie zamieniłabym mojego obecnego zycia na zadne inne.
ocho !!!!!- znowu przemawia do was starsza siostra - i snuje swoje wywody z zycia małżeńskiego !!!!
julcyk juz jest sielanka - mamy kontakt - jestem szczęśliwa .
trzymajcie się cieplutko
wpadne do was póxniej
miłej niedzielki
nara
papa
----------------------------------------------------
schudniemy !!!!!!
---------------------------------------------------------------------
-
hello!
wczoraj 3 godziny robilam porzadki w pokoju. ulozylam ksiazki na polce. biurko lsni i sie strasnzie ciesze.
i widzialam sie z Wojtkiem i jestem szczesliwa.
waga pokazala 73,8;)
-
Witam Słoneczka :D
dzisiaj troszki przesadziłam ze słodyczami :oops: 2 toffifi i 2 wafelki i 4 landrynki . aż wstyd się przyznać. tyle że nie jadłam dzisiaj obiadu i na szczęście zmieściłam się w limicie.chociaż przyzwyczajać się do słodyczy też nie można. no cóż, dobrze że nie przekroczyłam 1200 KCAL :D
Majamigo, no i możesz rozmawiać z mężusiem codziennie :D te parę słówek to już coś. jesteście teraz na bieżąco i możecie codziennie usłyszeć od siebie ze się kochacie. tak, to powinno pomóc ci wytrzymać tę chwilkę rozstania :D
co do rodziców:
tata zazwyczaj się nie wypowiada na temat Misiaczka ale wiem że go lubi i akceptuję :D
z mamą jest gorzej. tez za bardzo mi nie mówi co myśli o nimale wiem ze wolałaby żebym sobie znalazła kogoś bogatszego, przystojniejszego, najlepiej starszego, zaraz po studiach ale juz na stanowisku dyrektora :( ona nigdy nie miała tego w życiu i chciałaby żebyśmy my mieli lepiej, ale przecież za mąż wychodzi się z miłości a nie dla pieniędzy. już miałam parę rozmów z mamą na ten temat. mówiła że lubi Sławeczka ale co z tego jak czuje się straszny jej dystans do niego :( może w końcu sie kiedyś przekona że jest to złoty chłopak. będę z nim ,nawet jak ona będzie miała jakieś ale, tyle że chciałabym żeby go baaaardzo polubiła. najgorsze jest to że Misiaczek też odczuwa ten dystans :( ale za to on ma takich wspaniałych rodziców. są tacy mili i serdeczni. chciałabym żeby i moi byli tacy dla Słoneczka.
no dobra koniec wywodów. może będzie lepiej :D niestety nie zarabiamy jescze więc o małżeństwie na razie nie ma mowy. ale wytrzymamy i będziemy żyć dłuuuuugo i szczęśliwie :D tak jak ty Majamigo ze swoim mężusiem.
Aha, chcemy mić trójeczkę dzieciaczków. czasami nawet myślimy jak byśmy je nazwali :D jest kupę zabawy przy tym :D
Natalka, to sobię troszki poleniuchowaliście razem w sobotkę. też bym tak chciała. niestety musiałam rano zerwać się na kurs. ale w końcu cały tydzień się nie widzieliście i musialiście dłużej się poprzytulać :D tak całotygodniowo :D
Julcyk, no i jak ładnie ci idzie. Gratuluję sukcesiku :D
Dorciu!!!!!!!!!odezwij się :D
Miłego, cieplutkiego wieczorka :D
kolorowych snów
[/b]
-
cześć słoneczka
jestem ale narazie tylko na chwilkę, nie było mnie bo miałam w piątek imprezkę andrzejkową, w sobotę urodziny kolegów (bliżniaków) a w niedzielę imieniny swojej mamy i męża dziadka, jedzenia, picia i zabawy co nie miara, guam leżał na półce i prawie kg przyrósł mi znów w tyłku czy gdzieś tam :( ale się nie poddam, dziś wieczorkiem ostatni guam i czekam już na nową dostawę, może dziś lub jutro przyjdzie paczka :)
Potem się zmierzę i zważę, efektów na minus na pewno nie będzie, ale i tak Wam napiszę.
Narazie buźka dla Was, odezwę się póżniej
Papatki
-
Hej Słonka :)
troszki się rozchorowałam więc dużo nie będę pisać:( boli mnie gardziołko i mam temperaturkę więc muszę się wykurować do środy bo przecież mam egzamin na prawko:(
Dorcia, fajnie że się odezwałaś. widzę że nieźle imprezowałaś. no i dobrze :D teraz już za bardzo nie będzie można się wyszaleć.
dziewczynki jak tam dietkowanie? u mnie jakaś lipa:( nie wiem może mam znowu doła przedegzaminacyjnego.
nie chce was przygnębiać więc kończę.
buziaczki słodziutkie: :)
-
rybeczka! u mnie tez nie najlepeiej dietkowo ale sie nie poddajmy!
wogole zwariowany ten poniedzialek...
-
cześć kobietki !!!!
dorcia ale poszalałaś nio nio - pewnie jadła i picia byłao pod dostatkiem. nie przejmuj sie zgubisz ten kilogramek - ale wszystkie bedziemy sie martwic po świetak i to chyba nie jednym kilogramkiem - jadę z dziec mi do mamci - więc u niej nie da sie odchudzać. i do tego świeta i ciasta i sałatki z majonezem i miesko -ale sie bedzie działo - oj bedzie sie działo. !!!!
rybeczka tak to czasami jest z rodzicami - najwazniejsze abys ty czuła to szczęście całe życie a wszystkiemu podoałacie. - napewno jestem z tobą. jak poznałam się z mężem nie miałam juz niestety ojca a mamcia nie miała nic przeciwko niemu - pamieatm tylko jak kazała mi zagladać do dowodu czy ma pracę (kiedyś wbijało się zatrudnienie w diowodzie)
nie wiem jak miałby sie do tego mój tatuś - w każdym razie tak byłam zakochana w przyszłym mężu że wołami by mnie od niego nie odciagmnęli - i popatrz jakoś nam zleciało juz tyle latem szczęśliwie. cieszę sie bardzo że tak mnie kocha. jestem szczęśliwa.
masz rację nie powinno sie wychodzić za mąż dla pieniędzy - pieniadze to nie wszystko - miłość i szacunek i pewność że to własnie ten jest najważniejsza. życzę ci powodzenia i trzymaj się swojego zdania w koncu to ty go sobie wybrałaś, ty z nim bedziesz zyła i to sie liczy.
twoja mamci pewnie doceni to kiedyś. doceni twój wybór i bedzie wszytsko ok- napewno z czasem zmieknie i przekona sie do twojego Misiaczka tak na dobre zyczę ci tego z całego serca.
julcyk trzymaj się - damy radę. !!!!
kończę laleczki
trzymajcie się cieplutko
miłej nocki papa
-
i znów jestem
i znów tylko na chwilke :(
bardzo jestem dzis zmęczona, co prawda guamuje się, ale zaraz lece się kąpać i lulu, bo padam z nóg
czytam na bieżąco Wasze posty ale nawet nie mam siły pisać, TRZYMAJCIE SIĘ WSZYSTKIE DZIELNIE :!: :!: :!:
moze jutro przybędzie mi sił to nadrobię w pisaniu :)
Do jutra, pa kochane perełki
-
podnioslam siez upadku!
siostry pozdrowionka od Julcyka!
-
Witam!!! Stwierdzam, że po dwóch tygodniach na SB schydłam 2,5 - 3 kg ale i tak jestem bardzo zadowolona :D Zostało mi jeszcze około 8 do zgubienia i będę happy :D Dziś zjadłam smażonego pstrąga (oczywiście bez panierki i smażyłam na niewielkiej ilości oliwy z oliwek) z surówką z kiszonej kapusty. Pychaaa. Ale i tak zgrzeszyłam, bo przecież dzisiaj Andrzejki i facet mojej mamy ma imieniny i zjadłam... 0,75 g czyli 3 małe ptysie :oops: Jejku ale jakie dobre były :oops: A jakie słodkie :oops: Tak na dobrą sprawę, to za słodkie, przynajmniej dla mnie. To chyba przez te 2 tygodnie bez cukru. Ale już się sprężam i dalej ostro dietkuję.
-
Hej Słoneczka :D
już miałam wam coś napisać a goście do mnie przyszli. więc piszę dopiero teraz.
Majamigo, dzięki za słowa otuchy. cały czas mam nadzieję że i u mnie się jakoś ułoży. u ciebie cały czas widać tę wielką miłość do mężusia :D wzorcowa z was rodzinka :D
Julcyk, ja już też się podniosłam :) a więc dietkujemy dalej :)
Dorcia, nie przepracowywuj się. zajżyj do nas jak będziesz miała chwilkę czasu :)
Natalka, nio, żeczywiście miałaś pyszniutki obiadek. u mnie już dawno nie było rybki. może w piątek się zrobi :) nie przejmuj się. to w końcu tylko 3 ptysiunie :)
co do mnie to nadal choruję. dzisiaj czułam wszystkie włosy na głowie, w ogóle jestem obolała. zaraz zrobię sobie herbatkę lipową z soczkiem malinowym i miodzikiem. położe się pod kołderkę i będę się wygrzewać. ubierajcie się ciplutko. nie chciałabym żebyście się rozchorowały.
Buziaczki słodziuteńkie :)
-
cześć
u mnie niezbyt wesoło, sama nie wiem co ze mną jest od rana nie mogę oprzeć się jedzeniu, ugotowałam pomidorówkę z ryżem i zjadłam w sumie ze trzy talerze, a w międzyczasie, jogurt, 6 pierniczków, jabłko, 4 kawałki czekolady .... i wiele innych rzeczy, i jedząc nie mogłam się opanować, łykając już żałowałam, ale moze to tylko jeden dzień rozpusty, zobaczymy jutro
julcyk cieszę się że "jesteś już na wozie" jedź śmiało na przód do celu
rybeczka co prawda ja nie pracuję ale wychowywanie dziecka w połączeniu z różnymi innymi sprawami pochłania mi tyle czasu, że czasami nawet nie ma czasu się w tyłek podrapać, no może przesadziłam :)
majamigo mimo że czytałam poprzednie posty to teraz dopiero do mnie dotarło że Ty już tyle schudłaś!!!!! Gratuluję, jesteś tu WZORCEM i moim IDOLEM :)
natalka trzy ptyśki to kropla w morzu, przez dwa tygodnie nic a teraz takie ptysiunie, nie masz się czym przejmować, a przecież nam też się coś od życia należy, prawda :?:
Ja nawet nie wchodzę na wagę bo po ostatnich sukcesach mogę się trochę przyłamać, więc zrobię to za kilka dni, aby nie stracić zapału (choć dzisiejszy dzień to katastrofa :oops:
Buziaczki dla Was i do jutra, miłego wieczorku, papa