-
hej chcialabuym do was dołaczyć dzwiewczyny..........ja zaczynam swą walke z wagą od dziś nio od 2 dni.....stram sie ograniczać jedzonko i troche ćwiczyc..;/ mam 10 kg do zrzucenia.........i to jak w najszybszym czasie ...bo ech nie moge na siebie patrzec.......poradzicie co i jak?? jak najskutecziej? najszybcie? co zapycha? i tp. prosze, z góry dziękuje:D
-
cześć
laleczki
u mnie ok.
moje motywacje julcyk to to żeby mój mąż jak mnie zobaczy w marcu aż sobie zagwizdał fiu fiu fiu !!! juz słysze jak to robi.
danusiak witamy cię w naszym gronie. jak masz chwilke czasu poczytaj sobie nasze wcześniejsze posciki - poznasz nas lepiej i wtedy napiszesz nam cos o sobie.
jedno jets pewne - z nami schudniesz.
najszybciej - zły pomysł
szybkie chudniecie powoduje szybkie tycie - efekt JOJO - niestety
najkuteczniej - to własnie tak jak my - bez drakońskich dietek, z małymi wpadkami, dokładnie, systematyczne powolne chudniecie nie powoduje napadów głodu i obżarstwa. jak bedziesz patrzeć na to co jesz i liczyć kalorie napewno schudniesz - wolniej ale na dłużej a może i na zawsze.
nic nie zapycha.
jak mniej jesz to co byś nie zjadła i tak bedziesz miała uczucie głodu i niedosytu.
najlepszy sposób to
sniadanie zjedz sam - obiadem sie podziel - kolację oddaj wrogowi.
nigdy nie jedz tak abyś czuła przejedzenia jak jadłaś wcześniej cztery kromki teraz zjedz dwie
wcześniej dwa kotlety - teraz zjedz jeden
itd
i przede wszystkim nie wież w żadne diety cud - takich nie ma.
zresztą my ostatnio stwierdziłysmy - że się nie odchudzamy - tylko zmieniamy swoje nawyki żywieniowe na zawsze - a skutkiem ubocznym tej zmiany jest utrata wagi.
więc jak masz ochotę trzyamj się znami - a jak ci się to nie spodoba - napewno znajdziesz na tym formum osoby które stosują różnego rodzaju szybkie odchudzania i dietki - niestety skutki sa tylko czasowe.
no to jeszcze raz witaj w naszym gronie danusiak.
rybeczka a co u ciebie skarbie - pewnie kujesz - oj biedaczku = trzymaj się.
papa
laleczki do jutra
-
hej laleczki
zapędzili nas juz na sam koniec listy
jak tak dalej pójdzie to zamkna nasz temat.
nie dajmy sie
co sie u was dzieje
u mnie ok
dietka w normie
mężus dzwoni niestety tylko w soboty i niedziele bo zlikwidowali tansze połączenia
brrrrrrrrrrrrrrrr szkoda
jak tam nauka rybeczka
julcyk a co u ciebie.
cwiczę systematycznie codziennie po około pół godziny
waga więc stenęła myslę że tłuszczyk zamienia się w mięśnie - ale jest ok.
coraz bliżej marzec więc muszę się ostro brac do pracy tzn do odchudzania.
odezwijcie sie do mnie bo nas "zamkną"
papa
pozdrawiam
-
Cześć Kobietki! Pamiętacie mnie jeszcze? Mam nadzieję, że się nie obraziłyście, że tak długo mnie nie było... :cry: Mam spore problemy ze sobą, ale mam nadzieję, że niedługo to piekło się skończy. We środę idę do psychiatry a od lutego zaczynam terapię. Mam nadzieję, że dostanę jakieś tabletki na zmniejszenie apetytu, przy równoczesnej poprawie samopoczucia, bo uwieżcie mi, że jest z nim fatalnie. Stęskniłam się za Wami bardzo :cry: Oczywiście dietka poszła w las. Ale mam nadzieję, że to się zmieni niedługo. Pozdrawiam i ściskam ze wszystkich sił
-
natalka witaj znowu:D
zjadlam dzisiaj batona, około 270 kcal...
-
Witam wszystkie odchudzające się,
Ja też chcę schudnąć, patrzeć na siebie nie mogę, proszę o wsparcie psychiczne. Ważę 68 kg (165 wzrostu) i chcę ważyć 55. Będę się ograniczać ile mogę. Mam nadzieję, że do lata mi się uda.
-
cześc laleczki.
jak tam u was ze zdrówkiem??
i odchudzankiem??
rybeczka - cholera odezwij się
julcyk - kij tam z batonem
natalka - witam cie ponownie - ciesze sie że wrócilaś do nas. trzymaj się i nie dawaj sie sobie samej. jestes dzielna i nappewno dasz radę pokonac wszystkie trudnosci jakie ci sie przytrafiły.
zagladaj do nas częściej - będziemy cie wspierac i razem damy radę.
witam cię szafir
z nami schudniesz- chociaz mało nas się ostatnio zrobiło.
rybeczka sie uczy, julcyk wpada na krótko ale udziela sie też na innych postach, natalka wróciła - oby na dłużej, była z nami jeszcze desdemona,drocia,małapaprotka, cos nas opusciły szkoda. ale jak dołączysz do nas będzie nam miło i bedzie nas więcej.
zabietaj się więc z nami do chudniecia.
my chudniemy pomału- bez drakońskich diet, beż głodówek, trzymamy -a przynajmniej staramy sie trzyamc dietki 1000-1200 kal i jakos dajemy radę.
u mnie ok
wieje dzisiaj jak cholera i jest zimno.
z dietką wporzo
cwiczę codziennie po około40 minut - i juz widac efekty.
tzn waga narazie stoi ale figura pomału sie kształtuje.
koncze bo jestem troche padnieta - i bola mnie troszki oczy - acha - byłam u olulisty - mam nowe okulary do odebrania w czwartek. popsuł mi się wzrok - pewnie od pracy przy kompie po kilka ładnych godzinek -około 7 dziennie.
papa
do jutra
-
szafir oto wsparcie o ktore prosisz:D:D:D
spowiadaj sie jak Ci idzie a my bedziemy Cie wspierac.
majamigo ja wpadam ale nie zawsze mam czas cos napisac...
u mnie dzisiaj w porzadku. dzien oceniam jako dobry:D
a co u Ciebie majamigo? jak tam papieroski? zdecydowalas sie walczyc z dwiema rzeczami czy zostajesz przy odchudzaniu?
buziaczki
-
wróciła córa marnotrawna.
jestem wam winna przeprosiny że tak dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo się nie odzywałam. jak zwykle kupa powodów:
nauka, nauka i jeszcze raz nauka. jak przychodziłam do domu to prosto w ksiązki albo spać.
tak było na początku.
później zaczęłam się obżerać, po raz enty :( i głupio było mi znowu się przyznawać że mi się nie udało. cały czas użalałam się nad sobą, zamiast cokolwiek z tym zrobić. mówiłam sobie, tak jak kiedyś, że zacznę znowu od jutra ale zawodziło. dzisiaj miałam więcej czasu.więc jak zwykle kupa rozmyślań o tym że niedługo będzie mnie łatwiej przeskoczyć niż obejść, wiele postanowień i nici, znowu przesadziłam. :oops: siedzę przy tych książkach, a że nie chce mi się strasznie uczyć to chodzę ciągle do kuchni :evil: przy czym za bardzo nie mam ruchu bo już zajęcia mi się na uczelni skończyły. więc będę siedziała 2 tygodnie w domu........ uczyła się i ...............................mam nadzieję że już nie obżerała.
wiem że nie miałam tak na prawdę powodu żeby nic tu nie pisać ale tak bardzo było mi wstyd, że wy się nie dajecie a ja ciągle mam jakieś wpadki.
a dzisiaj, zaciekawiło mnie co u was słychać. no i zobaczyłam że nie dajecie się, nadal pisujecie.
a jak przeczytałam twój pościk Majamigo, to się troszki podniosłam na duchu. zauważyłam że ćwiczysz, a przecież mówiłaś że jesteś leniuszkiem, tak jak ja :) nio i dobrze ci idzie. może i ja zacznę się ruszać więcej. wieczorne spacerki dobrze mi zrobią, nie tylko na figurę ale i odświeżą umysł :)
julcyk, u ciebie też dobrze. a z wojtusiem też ok? chciałabym też się wam pochwalić że wszystko u mnie ok.
witam szafir, jak widzisz ja mam też niezłe problemy. ale nied amy sie. o rajuńciu, ile ja to już razy mówiłam? mam nadzieję że to już ostatni. u ciebie oczywiście też :)
natalka, no to razem wróciłyśmy. mam nadzieję że lekarz ci pomoże ale ja za bardzo nie ufam tym tabletkom zmniejszającym łaknienie. w ogóle od leków trzymam się z dala. nawet jak mam miesi.ączkę to jakoś znoszę ten ból. nio ale antykncepty łykam, a do nich też trudno było mi się przekonać.
zawsze pomoc specjalisty jest dobra więc może sprzedasz nam parę rad jakie ci udzielił :) ?
pozdrawiam was serdecznie :)
teraz na pewno będę się codziennie odzywać bo przecierz wracam do dietkowania :D
-
Byłam dziś u lekarza. Powiedział, że mam zaburzenia emocjonalne. Nie dostałam żadnych tabletek, tylko skierowanie na terapię, jak najdłuższą. Nic mi nie dała ta wizyta, nie jestem z niej zadowolona. Pani doktor oznajmiła mi, że każdy musi ponosić konsekwencje swoich czynów i kiedyś nadejdzie wreszcie czas, żeby dorosnąć.
W takiej sytuacji nic innego mi nie pozostaje, jak powrócić do Was moje Kochane, zwarta i gotowa do wspólnego dietkowania. Więc od jutra zaczynam. 1000 kcal przede mną.
Pozdrawiam i ściskam mocno.
-
natalka nie daj sie!
rybeczka podnos sie z tego upadku. my tez nie jestesmy takimi ideałami za jakie nas masz [a chciałabym]. ja caly czas jem troche za duzo niz bym chciala. ale zawzielam sie na cwiczenia!!
co z Wojtkiem... no coz malyu kryzys ale wszystko zmierza w dobra strone!
-
no to cześc laleczki - coraz wiecej sie nas znowu robi.
natalka - trzymaj sie z nami - damy rade. z lekarzami tak czsami bywa że pomagaja byle jak. ale na nas zawsze możesz liczyc jeżeli bedziemy tylko wstanie to pomożemy ci- tylko nie opuszczaj nas znowu na tak długo -obiecujesz??????
julcyk z fajeczkami narazie klapa -niestety boję sie walczyc z dwoma nałogami -narazie pom,ału pomału poskromiłam swój apetyt i dobrze sie ztym czuję. a z tym drugim nałogiem zaczne może bliżej lata długie dni- duzo słońca, dostatek owoców warzyw itp. może wtedy mi sie uda. bo teraz pewnie łapałabym za jedzeni a przede wszytskim za słodycze a tego bardzo bardzo nie chcę.
rybeczka a już myslałam że nas całkiem opuściłaś. jestes pewnie padnieta ale taeraz masz dwa tyg. wplnego - odsapniesz troszki. ciesze się że mobilizuja cię moje pościki. ćwiczę regularnie od półtora tygodnia. narazie jest ok - czuję się dobrze mieśnie pomalutku robią się sprężyste a figura nabiera kształtów. a jednak zaskoczę mężusia jak przyjedzie.
nie wstydź się więcej i nie zostawiaj nas na tak długo .
ja też nie bardzo ufam tabletkom - masz rację. pomożemy natalce ciepłym słowem i zawsze dodamy otuchy.
dzisiaj miałam bardzo pracowity dzioenek.
miałam urlopek . pochodziałam troszke do lekarza z synem do kontroli.
póxniej wzięłam się za przemeblowanie w moim pokoju.
bardzo bardzo lubię coś zmieniać w mieszkaniu.
meble poszły na inną ścianę, stół i krzesła też, powymiatałam , poukładałam - jest slicznie.
choinke rozebrałam - juz pora.
dzisiaj nie ćwiczyłam - ale jestem tak padnieta i miałam tyle skakania po meblach i skłonów że mogę zaliczyć ten dzień jako bardzo ruchliwy i sportowy.
papa laleczki
jutro wpadne do was
trzymajcie sie cieplutko.
-
jak obiecałam, tak jestem :D
na razie u mnie z jedzonkiem super. na śniadanie kefir, później jabłko.
teraz czekam na obiadek :) w końcu nie podjadałam po śniadaniu. może do wieczora wytrzymam.
oj, co ja mówię. na pewno wytrzymam :) najlepsze jest optymistyczne myślenie. a więc schudnę, schudnę, schudnę, na pewno schudnę :D
Majamigo, teraz taka paskudna pogoda więc i twoje dziecie doleciało choróbsko. u mnie na razie znajomi chorują a ja jakoś się trzymam. z tymi dwoma tygodniami wolnego to nie do końca prawda. może i będę siedziała w domu ale mam w trakcie 4 egzaminy :( a więc jak mi się nie będzie chciało uczyć to mogę często zaglądać do lodówki. właśnie tego się najbardziej boję.ale dam radę. jak będzie mnie korciło aby coś przekąsić to będę do was zaglądać :)
nio, to jak przyjedzie mężuś to będziesz niezła szprycha :D to dzięki tym ćwiczonkom.ja za tydzień zacznę chodzić na aerobik bo będę miała za darmochę :) chyba że mi plan nie będzie pasował. ale to się jeszcze okaże. więc może to mnie jeszcze bardziej zmobilizuje do nieprzejadania się.
Julcyk, oj z tymi chłopami. zawsze o coś trzeba się z nimi posprzeczać bo inaczej to,na głowę by weszli :) co do dietki to ty przynajmniej coś ćwiczysz a ja siedziałam tylko i jadłam. więc o wiele bardziej nagrzeszyłam. no a teraz znowu zaczynam i mam nadzieję że to już ostatni raz :)
Natalka, nie martw się my ci pomożemy. jak widzisz sama mam częste wzloty i upadki ale jakoś to przezwyciężymy. odzywaj się do nas często. a może będziesz mniej zaglądać do kuchni. tak jak ja :) miałaś do czynienia z jakąś wredną lekarką. ale im jak się porządnie w łapę nie da to nic nie pomogą. taka jest nasza szara polska rzeczywistość. nio, ale nie martw się :0 zawsze mas nas, a my nie pobieramy opłat za wspieranie :D
a u Szafir co słychać? opowiedz nam coś więcej o sobie :)
spadam na obiadek.
buzialki
-
cześć laleczki..
u mnie ok. dietka spokojnie - wytrzymuje.
chyba sie juz przyzwyczaiłam do mniejszych ilości jedzenia.
mam czasami ochote na małe conieco słodkiego - ale juz nie pochłaniam wielkich ilości. jem z umiarem.
a do tego mobilizuje mnie bardzo bardzo bardzo - zaskoczenie mężusia moim wygladem - to naprawde pomaga.
ciesze sie jednak że nie zwariowałam na tym punkcie i nie głodze się. - to najgorsze co może być. głód głód głód - a póxniej wielki apetyt i chandra.
wiecie ?
czy nie wiecie?
mam nowe oklularki - sa ekstra - widze w nich super. nawet nie myslałam że tak bardzo popsół mi się wzrok od pracy przy komputerze. jednak bardzo .
cieszę się a do tego dzieci powiedziały że bardzo mi w nich do twarzy.
rybeczka - trzymaj się - jestem z ciebie dumna że :lol: ciągle walczysz i nie poddajesz się. damy radę. napewno a to już prawie koniec stycznia więc
coraz bliżej wiosna :lol:
to dopiero bedzie super jak w koncu już do nas przyjdzie. :lol:
natalka, julcyk ,szafir - co u was.
pozdrawiam was serdecznie.
pa do jutra
-
czesc
wszyscy mi mowia ostatnio ze schudłam:D
a ja sobie dalej spokojnie dietkuje...
tzn dzisiaj troche mniej spokojnie. pierwszy dzien okresu:/
i na basen nie moge isc:/
ale na w-fie byłam! a wieczorem na imprezke i potancze sobie:D
buziaczki!
majamigo pewni wygladasz w okularkach super. zwlaszcza jak Ci tak dzieci powiedzialy!
rybeczka co slychac? jak Ci mija piatek...?
-
Hej Śłonka :D
wczoraj miałam kupę zajęć więc nie mogłam nic napisać ale dzisiaj już jestem i zdaję wam relację.
a więc. wczoraj nic ciekawego, oprócz tego że trzymałam się dietki. nie wiem ile kalorii zjadłam bo nie maiąłm czasu liczyć ale chyba w normie bo wieczorkiem nawet mi w brzuchu burczało. nio i nic nie podjadałam :)
a dzisiaj. już posprzątałam, zjadłam śniadanko i biorę się za naukę. we wtorek mam egzamin. nienawidzę sesji. co roku tyłam jak tylko zaczynałam się na nią uczyć. dlatego jak tym razem się nie dam to będzie dla mnie wilki sukces :0
Majamigo, widzę że masz dobrą motywację. mężuś będzie wniebowzięty. co do okularków to na pewno w nich wyglądasz super :d ja też muszę je nosić. pamiętam jak bardzo byłam zła jak się okazało że muszę kupić sobie okulary. później się przyzwyczaiłam, a jak ludziska mi mówili że nawet ładniej wyglądam niż bez to już się nie przejmowałam. teraz noszę soczewki i są bardzo wygodne. przydatne przy ściąganiu :lol:
Julcyk, jak znajomi zauważają że schudłaś to już bardzo dobrze. to najlepsza nagroda za tyle wyrzeczeń. dużo imprezujesz więc dużo spalasz. och, jak tylko skończy się sesja to i ja muszę się gdzieś wybrać :0
Natalka, jak tam dietka. nie opuszczaj nas znowu. bardzo chciałabym żebyś została bo razem zaczynamy od nowa. na razie boję się stanąć na wadze więc nie wim czy dużo przytyłam. ale chyba nie jest tak źle. ty też dasz sobie radę jeśli tylko z nami będziesz :)
pozdrowionka, buzialki słodziutkie :D
miłej sobotki, mam nadzieję że u was słoneczko świeci, bo u mnie jest strasznie ponuro. i jak tu się uczyć ? najlepiej to by mi się dzisiaj spało
-
cześć laleczki.
u mnie ok.
ćwiczę codziennie po 40 minut.
jem z głową.
kupiłam sobie dzisiaj spódnicę. stare już są za luźne. fajnie !!!!!! :lol:
waga narazie stoi na 78
ale to przez gimnastyke więc nie bedę się wazyc przez dwa tygodnie - może coś ruszy
dzieciaki - jak zwykle się kłócę - czyli w normie.
mężuś dzwoni. ciesze się bardzo
coraz bliżej marca - czas szybko leci.
napadało dzisiaj sniegu - jest przyjemnie chociaż nie ma słonca.
pieke dla dzieci bułki drożdżowe - pewnie skosztuję .
ciesze się że u was ok.
julcyk miło słyszeć że ludzie widzą twoją nowszą figurkę
rybeczkano widzisz i juz powróciłaś do nas na całego - trzymasz sie dietki. jest ok.
teraz nie przytyjesz - masz w końcu nas do pomocy. my nie damy ci duzo jeść przed egzaminami.
a jak tam twój misiaczek ? -dawno o nim nie pisałaś.
ale jestem ciekawska co????
koncze narazie - może zajżę do was jeszcze dzisiaj
papa
narazie.
-
Już jestem! Nie uciekłam, nie opuściłam Was znowu! Dietki żadnej konkretnej jeszcze nie ma, ale powoli zaczynam się przestawiać na NORMALNE jedzenie. Jem mniej i mniej węglowodanów. Ostatnio wymyśliłam, że znajdę sobie jakąś kasetę z ćwiczeniami na Allegro. Trzeba się wziąć za siebie. Zacząć ćwiczyć.
-
więc mam klopoty z W. tzn w sumie już nie mam bo nie jestesmy juz razem...
dietka w porzadku!
dzisiaj łaziłam dosyć szybkim tempem 1,5 h :D
buziaki
-
cześć laleczki
julcyk - trzymaj się - bedzie dobrze - najwazniejsze żebyś sie nie załamała - nie wiem jak bardzo byłaś z nim zwiazana. ale co by nie było jestem z tobą.
natalka nie uciekaj od nas nie. wydaje mi się że kastea nic ci nie pomoże jeżeli w tobie samej nie bedzie chęci do ćwiczeń. jak sama zaczniesz ćwiczyć bez kasety - to bedzie wielki sukces. najpierw 10-15 minut a póxniej 30 minut i godzinkę - a potem samo poleci. zobaczysz. zagladaj do nas często my bedziemy cię mobilizować. sparwdź się najpierw sama. a kasetę zawsze zdążysz kupić.
POWODZENIA
PAPA
POZDRAWIAM
-
Hej :D
ja jak zwykle na pisanie mam najwięcej czasu rano. ale dzięki temu nastrajam się na resztę dnia.
wczoraj trzymałam się dietki chociaz było trudno bo zbliża się ciocia czerwonym cadillakiem, więc miałam ochotę na wszelkie słodkości.
dzisiaj jestem już pośniadanku i zaraz idę na uczelnie po wyniki z kolosa. jestem strasznie zestresowana bo chciałabym dostać piątkę żeby być zwolnioną z egzaminu. boję się straszecznie.
spadam odezwę się później :D
miłego dzionka. u mnie mroźno ale świeci słoneczko :D
-
Cześć! Ściągnęłam sobie z Kaazy "8 minutes ABS" . Ćwiczenia na mięśnie brzucha i właśnie jestem po nich. Zawsze miałam pupę większą od reszty ale w tym mój urok i już się do tego przyzwyczaiłam. Teraz najbardziej doskwiera mi to, że mam wałeczki na brzuchu. Zawsze był płaski :cry: Ale teraz dam radę. W końcu do wakacji coraz mniej czasu a trzeba się jakoś w kostiumie pokazać.
Do tej pory zjadłam: jogurt Jogobella z brzoskwiniami i 1 jajko. Za chwilę pójdę odgrzać sobie zupkę jarzynową. Może tym razem uda mi się wytrwać w diecie. Postanowiłam trzymć się 1000 kcal.
-
juz wróciłam z uczelni. jestem wściekła :evil: dostałam za kolosa 4,5 a ten .................. powiedziała że nie może mnie zwolnić z egzaminu, bo tylko z piątkami zwalnia. nawet powiedziałam mu że może mnie dopytać ale nic z tego. myślałam że będę miała ten egzamin z głowy ale nic z tego :(
nio, ale koniec nażekania muszę zabierać się za naukę bo jutro egzamin.
z dietką dobrze. dzisiaj chyba wieczorkiem porobię brzuszki, bo jak tak czytam wasze pościki to czuję się w tyle. ale może za tydzień będę chodziła na aerobik więc i ja będę się ruszać więcej :)
Majamigo, niedługo i waga zacznie lecieć w dół. nie martw się. zmierz się centymetrem a na pewno będą ubytki widoczne :)
z Misiaczkiem wspaniale ale teraz się rzadko widujemy bo mamay kupę nauki na studiach :( ale jeszcze dwa tygodnie i będzie ok :)
Julcyk, nie martw się. tak to jest z tymi chłopami. najwyraźniej nie był ciebie wart, a może tak jak ja z moim Misiaczkiem będziecie zaczynać trrzy razy aby w końcu zostać z sobą na dobre :)
Natalka, bardzo cię zmeczyły ćwiczonka? ile one trwają? tyle co w tytule?
ja teżmam problemy z pupą a jeszcze większe z udami. są straszecznie szerokie i najtrudniej mi zgubić właśnie w tym miejscu centymetry. nio i oczywiście najszybciej tyję właśnie w tych miejscach. ale ostatnio i brzusio pozostawia wiele do życzenia więc dzisiaj brzuszkowanie się odbędzie :)
pozdrawiam was serdecznie :)
SŁODZIUTEŃKIE BUZIALKI :D
-
cześc laleczki.
jestem.
dietak chyba ok. wczoraj zjadłam kawałek ciasta i kotleta schabowego. ale niedziela - mozna sobie raz w tygodniu pozwolić.
chociaz jak zjadłam pomysłam - po co? - chwila przyejmnosci a tyle kalorii nabitych na licznik.
dzisiaj już skromniej.
wiecie co jest dobre na pupe i biodra???
siadamy na podłodze - prosto nogi do przodu - przesuwamy się do przodu przez calą długość pokoju noga za nogą do przodu nie odrywając nóg od podłogi- tak jakbyśmy pupa froterowały wypastowaną podłogę. no i w tył tak samo . ile się da.
kształtuja sie posladki i biodra -wybpróbowałm to na sobie jak odchudzałam sie kilka lat temu - teraz niestety mam wykładzine dywanową w mieszkaniu i nie bardzo mam gdzie froterować. a na wkładzinie bardzo ciężko i niszą się portki. ale może się zmobilizuję włoże jakieś stare portki i jazda.
trzyamjcię się laleczki
do jutra - nie bardzo mam czas żeby odpisać do każdej z was z osobna.
powodzenia
papa
-
-
cześć laleczki.
u mnie ok. piekna sniezna zima. jest pieknie a i słoneczko wygląda częściej. taka zima to może być.
z dietką ok.
na śniadanko zjadłam
dwie kromki chleba z twarozkiem ze szczypiorkiem i ogórkiem
herbata z pokrzywy z cytryną i cukrem
w pracy
danio waniliowy
jabłko
kawa
2 mandarynki
kawa
szklanka wody mineralnej.
obiadek skromny
(dzieci miały schabowego - ja nie) zjadłam znowu serek ze smietaną i szczypiorkiem , ogórkiem i wędliną i dwie kromki chleba
kawa
jestem najedzona i już nie będę jadła
no może jabłuszko
gimnastyka dzisiaj też bedzie -wczoraj ćwiczyłam godzinę - fajnie co???
jak obiecałam nie ważę się - zbliża się miesiączka więc tym bardziej nie powinnam stawac na wagę.
zdrówko dopisuje - troszke pokasłuję ale tylko wieczorkiem wiec lecze się tabletkami do ssania i herbatą z cytryną.
mężuś dzwoni -
coraz bliżej do jego przyjazdu - ale sie ciesze - chyba nawet nie macie pojęcia.
pięć miesięcy osobno - nie wiem jak to wytrzymałam już trzy za nami jeszcze dwa.
chyba pierwszy raz w życiu ciesze się że czas szybko leci. hura hura hura
papa laleczki
do jutra
pozdrawaim.
-
czy wiecie że mineło nam już 4 i pół miesiąca ?????
i mamy najwięcej odpowiedzi - dzielne jesteśmy
pozdrawiam
-
Witam Was :D ..mam na imie Kasia i mam 20 lat...od dziecka mam problemy z nadwagą :? , ale własnie od dzisiaj zaczynam moją dietke :D ...nastawiam się na sam początek na małą głodóweczke...juz raz ja stosowałam, ale tylko 4 dni :? ...teraz mam zamiar troszke dłużej, a potem przejść na zdrowsze jedzonko :wink: ...mam nadzieje, że znajdę u Was wsparcie, bo moja rodzinka to raczej w drugą strone-bardziej kusi niż pomaga :( , a oni także mają problemy z wagą...chce im pokazać, że jak się chce to moża...papatki za niedługo odezwę się do Was :wink: :D
-
hej majamigo! ale sie zawzielas z tymi cwiczeniami! bosko:D
czesc kati. witaj u nas. nie wiem czy glodowka to najlepsze rozwiazanie... moze jednak mniej wyczerpująca dietka 1000kcal. glodowka nie jest dobra bo metabolizm zwlania i pojawia sie jo-jo. poza tym nie dostarczasz organizmowi witamin i mineralow i sie meczysz nieporzebnie... no ale decyzja nalezy do Ciebie...
jak dla mnie najlepiej byc tak na 1000-1200 kcal i uprawiac jakis sport. gimnastyka w domu chociazby...
-
Hej wam wszystkim :D ...julcyk może masz racje, ale ja nie mam zamiaru głodowac...chce pare dni zrobic sobie głodówke oczyszczającą...jeżeli nie jest ona przesadzona to na serio działa ona na korzyść...mam kłopoty z cerą i nie wiem od czego, a taka głodówka oczyszcza organizm...potem przechodze na normalną dietke...raz już ją robiłam i na serio dobrze się czułam...tylko, ze potem pofolgowałam i kapa :x ...dzisiaj mój drugi dzień dietki...zobacze co będzie dalej..papatki :wink:
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...3fd/weight.png
-
kati opisz ta glodowke oczyszczajaco. bo w zasadzie nie wiem na czym ona polega i nie moge oceniac. ale jak slysze slowo glodowka to od razu mam blyskawice w oczach...
-
julcyk czytałam komentarze ludzi i dlatego się zdecydowałam spróbować...tu masz linka
http://www.kalorie.net/modules.php?n...op=show&rid=71 w głodówce nie chodzi o zagłodzenie się, ale na oczyszczaniu organizmu z toksyn, a chudnięcie jest tylko częścią tej diety...fakt, że trzeba mieć silną wole, bo pierwsze 3 dni są najgorsze, ale potem w oóle nie czułam głodu...nie mam zamiaru stracić moich kilogramów tylko przez głodówke...nią tylko zaczynam diete, a potem przechodze na 1000 kalorii...pazdrawiam wszystkich papa :wink: :D
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...3fd/weight.png
-
Cześć Dziewczonki! Jak żyjecie? U mnie dobrze :D Trzymam się dietki 1000 kcal i nawet nieźle mi to idzie choć początki były trudne. Staram się ograniczać porcje jedzenia już od soboty i potrwa to jeszcze do niedzieli. Od poniedziałku zaczynam dietę Cambrige. Zupki mam juz zamówione. Trzymajcie za mnie kciuki, bo pieniążki wydane na tę dietę nie mogą zostać zmarnowane. Narazie będę na niej 7 dni i zobaczę, jak mi będzie szło. Jeśli dobrze, to dieta potrwa w sumie około miesiąca. Później zamierzam wrócić do 1000 kcal. Z ćwiczeniami fajnie, choć wczoraj miałam takie zakwasy w mięśniach brzucha, że to poezja... Nie mogłam normalnie usiąść z pozycji leżącej :? Ale dzisiaj już mi przeszło i znowu zrobię moje ćwiczenia z Kaazy :D
Kati85 - Witam serdecznie :D Mam nadzieję, że się u nas zadomowisz na długo. Z tym forum jest tak, że jeśli raz tu zajrzysz, to wsiąkniesz. Nawet, gdyby nie było Cię później przez jakiś czas, to i tak tu wrócisz :D Ja jestem tego najlepszym przykładem. Atmosfera jest wspaniała, dziewczyny chętnie służą radą i zawsze wspierają w najgorszych chwilach. Prawda Dziewczyny... :wink:
Majamigo - Pięknie sobie radzisz z dietką. I widzę, że również ćwiczysz :D Cieszy mnie to bardzo.
Rybeczka - A Ty gdzieś się zapodziała? Pewnie znowu się uczysz... Ale już niedługo sobie odpoczniesz :D A wracając do Twojego pytania o ćwiczenia na mięśnie brzucha, to trwają one tak, jak w tytule - 8 minut. 45 sekund jednego ćwiczenia później 15 sekund odpoczynku i inne ćwiczenie. I tak przez 8 minut. Wydaje się, że krótko ale można się nieźle namęczyć. Pomimo to polecam.
Julcyk - Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze i że dajesz sobie radę :D
Pozdrawiam i ściskam
P.S.
Zapomnialam!!! Zjadłam dzisiaj: kanapkę z 2 kromek chlebka razowego, z 2 plasterkami pieczonego schabu, ogórkiem kiszonym i sałatą, trochę sałatki jarzynowej (skubnęłam od koleżanki) i warzywa z patelni (jarzynki, jak na leczo)
-
no to jak zwykle :
cześć laleczki.
witam kati - fajnie że jesteś. tylko trzymaj się znami dłużej. my jestesmy dzielne poznałysmy się już chyba na dobre i na złe a czasami ktoś tu wpadnie i zaraz wypada.
ja też na samo słowo głodówka mam dreszcze - nigdy nie próbowałam i nie mam ochoty - poprostu mniej jem. i jestem spokojniejsz bo nie mam napadów głodu. i nie będzie JOJO brrrrrrrrrr
natalka dzielna jestes wróciłaś do dietki- trzymaj się mocno i nie dawaj się jestem z tobą.
staram sie - ale mam cel - wiesz jaki prawda ??
i wytrwam - napewno i zaskoczę mężusia.
rybeczka gzie cię znowu wsiorbało ?????
julcyk popieram cię też nie jestem za głodówkami.
cieszę się że ćwiczę - fajnie już dwa tygodnie codziennie bez wolnego. dumna jestem z siebie a jeszcze bardziej mobilizuje jak Wy mnie wspieracie - proszę o ciągle i jeszcze - to bardzo miłe.
nie zawiodę was - no i siebie.
no to pa udeżam teraz w sport dywanowy i pokojowy.
pa
do jutra
-
majamigo a ja wlasnie skonczylam cwiczonka:D:D:D
u mnie w porzadku. dzisiaj.
wczoraj bylo troche gorzej. ale dietkuje dalej!!!
buziaczki
-
Dzięki wam za miłe przywitanie :D ..ja jestem na tej stronce od wczoraj, a już się tutaj zadomowiłam na całego :wink: :D ...czasami jestem na czacie, więc jak chcecie, to możemy czasem pogadać...mam taki sam stały nick jak tutaj...aha założyłam jeszcze swoje forum "NIE PODDAM SIĘ!!!!!" natalka86 już tam jest i karmen20...mam swoje cele i mam nadzieje je osiągnąć z Waszym wsparciem...papatki i pozdrawiam :wink: :D
-
Hej dziewuszki :D
ale się tu działo.
dużo przegapiłam.
nie moglam zaglądnąć do was , ale nie z powodu nauki tylko jakiś wredny wirus nam się w komputerzysku zadomowił i w ogóle nie chciała mi stronka się otwierać. dzisiaj dopiero braciszek mógł się zająć formatowaniem go. teraz już wszystko ładnie mi wchodzi :)
na wstępie:
bardzo serdecznie witam cię Kati !!!!!!
jako ostatnia, ale tak samo mocno jak pozostałe dziewczynki. widzę że ty będziesz z nami dłużej bo często tu zaglądasz :)
co do rodzinki to się nie przejmuj, moi rodzice też woleliby żebym jadła tak jak do tej pory ale taka już ich rola. za bardzo się przejmują, ale w sumie jak my będziemy mateczkami to też takie będziemy :D
głodóweczka? skąd ja to znam :) też czasami stosuję, ale tylko jednodniową na oczyszczenie organizmu.
Majamigo, ale jesteś uparta. kurcze tak się zawzięłaś na te ćwiczonka że aż miło :D ja na razie tylko brzuszkuję ale i tak to odczuwam. oj mężuśsię zdziwi, oj zdziwi :D
Julcyk, zauważyłaś że teraz wszystkie ćwiczymy, wcześniej tylko ty się gimnastykowałaś. nio będziemy piękne :D
Natalka, to jesteśmy obie obolałe :D ale to jest fajowskie uczucie. jeszcze plus dieteczka i koniec z obwisłym brzuszkiem :)
ok, czmycham spać bo jutro mam egzamin i muszę się wyspać.
Kolorowych snów
-
Witam :D ...dzięki za miłe przywitanie dziewczyny :) ...musze przyznac, że bardzo szybko się tu zadomowiłam :wink: ...jestem tu 3 dzien i na prawde atmosfera jest zarąbista...ciesze się, że się tu znalazłam, bo samej cięzko jest walczyć...po 3 dniach moja waga się ruszyła i jestem zadowolona...mam nadzieje, że będzie dalej szła nam w dół :wink: :D ...widze wasze wyniki i na serio dodają mi one otuchy i wiary, że mi się uda...dzięki wielkie...papatki :wink: :D
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...4f3/weight.png
-
WITAM WAS WSZYSTKIE PANNY :P CZĘSTO WCHODZIŁAM NA TO FORUM, ALE JAKOŚ NIE MOGŁAM SIĘ WZIĄŚĆ ZA SIEBIE. KIEDYŚ WAŻYŁAM 54 KG, ALE PO RZUCENIU PAPIEROSÓW (ARYTMIA SERCA) ORAZ PRZEZ TĘSKNOTĘ (MÓJ ŻOŁNIERZYK JEST W WOJSKU I TĘSKNIE) NABRAŁO MI SIĘ STRASZNYCH KILOGRAMÓW. WESZŁAM DZIŚ NA WAGE I KRZYKNĘŁAM ZE STRACHU. CO JA Z SOBĄ NAROBIŁAM :( :( :( PRZEŻYŁAM TOTALNY SZOK :shock: :shock: NIBY NIE WYGLĄDAM ŹLE, ALE WAGA POKAZUJE SWOJE. NIE WIEM DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE, ŻE MOŻNA WYGLĄDAĆ W MIARĘ DOBRZE, A WAGA JEST GIGANTYCZNA????PROSZĘ WAS O POMOC I OBIECUJĘ, ŻE BĘDE TU CZĘSTO ZAGLĄDAĆ:) :) :)
-
dorianna1 widze, ze jesteśmy w tych samych miejscach :wink: :D ...ja też mam cel schudnąc do wiosny, bo moje ciuszki zrobiły sie troszke przyciasne :cry: ....zawsze się poddawałam szybko, ale nie tym razem, bo znalazłam się tutaj :D