-
kulcyk i mała paprotko
czy Wy obie jestescie z krakowa
fajnie co nie???
jesteście w zasięgu swoich rąk.
a może nawet sie juz gdzieś spotkałyscie a nie wiecie o tym.
ale byłyby jaja.
.....
a tak mnie naszło. dopiero dzisiaj popatrzyłam gdzie mieszkacie.
papa
cos widzę że dzisiaj ja mam najwiekszą melodię do pisania.
papapatki
-
Właśnie kończy się mój szósty dzień diety. Jutro będzie duże podsumowanie, bo to połowa. A na dziś dzień, przyznaję szczerze, nie zjadłam wszystkiego, co było wskazane. Czyli zjadłam: 2 jajka, 0.5 kg śliwek węgierek, 0.25 główki sałaty, jedną paprykę zieloną, gotowane udko kurczaka. Jak tak teraz patrzę na to, co napisałam, to widzę, że mało zjadłam. Ale po prostu nie mam apetytu. I przemiana materii mi się poprawiła. Nie muszę już pić figury z kruszyną, żeby pójść do toalety. A przecież tak mało jem. Bardzo mnie to cieszy
Do jutra Kobietki
Buziaczki
-
hej wam kobietki
Na poczatku soryyyyyy ze mnie tu niebylo dlugiiiiiiii czas , no coz mam powiedziec mam problemy z moim cisnieniem , poprostu ostatnie dni jestem taka jak by mnie ktos 5 kg mlotkiem walnal w glowe juz jest troche lepiej najgorsze mam za soba (mam nadzieje) moj kryzys to cisnienie 80 / 54 hoorrrroooorrrrr ale koniec juz jestem na kropelkach i jest OK
Widze ze uwas sie duzoooooo dzialo , niezdazylam wszytskiego poczytac ale gratuluje majamigo kilogramka i jak tam dalej pojdzie to bedzie duze FIU FIU FIU
reszcie tez gratuluje wytrwalosci
Umnie tez dietka jakos leci , bez ruchu bylo te ostatnie dni jedzonko utrzymane w normie ale ze wzgledu na samopoczucie bez RUCHU
ale teraz powoli sie to bedzie zmieniac
natalka - jak juz skonczysz dietke i opiszesz jakie byly rezultaty to moze tez sie na nia skusze
pozdrawiam was cieplutko teraz postaram sie odzywac regularnie
.......ale mnie was brakowalo
-
Witam wszystkie Wspaniałe Kobietki!!
Freda - ciesze się, że znów się wśród nas pojawiłaś, mam nadzieje, że zdrówko wróciło do normy
Natalka - tak trzymaj, podziwam cię za dietke i wytrwałość!
Majamigo - GRATULUJE straconego kilogramka!! byle tak dalej. ciesze się, że rozmowa z mężem dodaje ci sił - będzie dobrze, bo przecież się kochacie
ach - masz racje - ja i Julcyk jesteśmy z Krakowa
Julcyk - jak tam twój Miś? a wiesz słodkościami się nie przejmuj - co najwyżej jak już miną pierwsze, złe "okresowe" dni możesz odrobić brzuszki na poprawe
ja tak zawsze robie - nie czuje się wtedy taka winna
Rybeczka - a co tam słychać u ciebie? jak miną weekendzik?
Wszystkie Słodkie Dziewczyny, które pominęłam - bardzo przepraszam - obiecuje poprawe i przede wszystkim serdecznie pozdrawiam.
Dzięki wam poprawił mi się humorek - minęła chandra.
Z chłopakiem też już się pogodziłam - oczywiście najmilsze było to godzenie...
Jest też niestety zła wiadomość... złapałam grype - w ciągu pół godziny mnie rozłożyło na amen - bolące gardełko i wszystkie mięśnie, no i wstrętna gorączka - ale nie daje się - walcze zawzięcie
Trzymajcie kciuki, żebym się nie dała
Kurcze - mi to zawsze coś musi się przytrafić
No i widzicie - teraz ja się niesamowicie rozgadałam....
Przesyłam buziaczki - chorowiutkie, ale słodziutkie
-
Hej Piękności
Wczoraj nie pisałam bo miałam wyjazd do Kazimierza z Misiaczkiem
Wróciłam już późno. Ale widzę ze sobie dobrze dawałyście radę beze mnie
Majamigo,widzę że już troszki pogodziłaś się z wyjazdem mężusia. Dobrze że możecie sobie czasami pogadać.GRATULUJĘ ZGUBIENIA NASTĘPNEGO KILOGRAMKA
Jak mężuś przyjedzie to będzie miał niespodziankę.Uważaj bo cię nie pozna. Powie że jakaś obca kobieta dzieci mu porwała
Jak sobie tak czytam twoje pościki to strasznie ci zazdroszczę. masz na prawdę wspaniałego mężusia.i już 14 latek jesteście razem. ja swoje Słoneczko też barrrdzo kocham ale dopiero jesteśmy ze sobą 10 miesięcy. chciałabym żeby za 14 lat było między nami tak samo jak u was. boję sie strasznie że relacje się między nami zmienią.szczególnie że każda kobieta w mojej rodzinie mówi że mężczyźni strasznie się zmieniają po ślubie. Mimo tych wątpliwości to i atk chciałabym teraz wyjść z mąż.Niestety na razie musimy skończyć studia
więc jesszcze mam czas na lepsze poznanie mojego Tygryska
Mała paprotko, dobrze że już się pogodziłaś ze swoim Misiaczkiem.nie ma jak późniejsze godzenie
wracaj szybciutko do zdrówka.
Natalka, no i jak tam tydzień diety. Ja raczej nie wytrzymałabym tak restrykcyjnej. Boję się o to żebyś nie miała póxniej efektu jojo. Bardzo mało kalorii wcinasz. ale jak będziesz później stopniowo podnosić je do 1000 kcal to może nie będziesz miała problemów z utrzymaniem wagi. Trzyamam kciukaski
Freda, słoneczko dobrze że już się lepiej czujesz. brakiem ruchu nie przejmój się. przecież się nie obrzerałaś. Teraz jak już jest OK to będziesz mogła powoli zacząć jeździć na roerku i zdawać nam ze swoich sukcesików relacje
Julcyk, słodycze wytańczyłaś. Waga nie podskoczyła więc nie ma się czym przejmować
Ja dzisiaj zmieszczę się w kaloriach
więc jestem szczęśliwa. wczoraj pozwoliłam sobie na loda. Oczywiście Big Milka. ale dawno go nie jadłam. mniamuśny. wczoraj 1100 kcal.
a więc dietka na razie idzie dobrze. zobaczymy czy na wadze będzie widać.
Pozdrawiam was wszyściutkie serdecznie
buźka
-
Cześć dziewczyny,zauważyłam w waszym temacie ( poście doesn't matter),miła atmosferę, opiekuńczość...i wszystko to,czego brakuje mi w świecie rzeczywistym. Dlatego mam pytanie : czy mogłabym przyłączyć się? odchudzałam się w wakacje, zrzuciłam 9 kg, i wszystko wróciło
coś zrobiłam źle, joj mnie nie ominęło...przyszła szkoła,,,słodycze...wiem ,że to tłumaczenie głupiego...nawet przed chwilą napchałam się twixem, kinder i milką lila stars...to straszne, jeśli tak dalej pójdzie to znowu przy wzroście 160 bede ważyła 66 kg...ja nie chcę...juz teraz jest pewnie z 61...aż boje sie wejśc na wagę,...to,że mam napchany żołądek..przeszkadza mi w nauce, rozprasza...jestem zachłanna...jem mimo ze nie jestem głodna...nie wiem co robić...powiedzcie...przygarnijcie mnie, błagam. chcę zacząć od jutra...ale ile to razy mówiłam: zaczne od jutra...co prawda jutro jest wyjątkowy dzien : urodziny mojej mamy...nie mam pojęcia co robić...dzisiaj jest poniedziałek to dzisiaj miałam zacząć...było pięknie do czasu, kiedy to przyszlam do domu...i opchnęłam tysiace kalorii...ratujcie.
-
Sunshinegirl, oczywiście że możesz do nas dołączyć
widzisz, jednak możesz schudnąć a dowiodłaś tego w wakacje. ja też wtedy zazwyczaj chudnę bo więcej się ruszam. Teraz to tylko brzuszki i chodzenie na piechotkę na uczelnię.ale dobre i to.
Obiecaj mi że od jutra zaczniesz na pewno odchudzanko. nie odwlekaj tego. mi też trudno było się na początku zabrać do dietkowania, ale z tymi kobietkami jest o wiele łatwiej.zaglądaj do nas codziennie i zdawaj relacje ze swojego dnia. Pomoc gwarantowana w każdej sprawie
mam nadzieję że jutro do nas zaglądniesz i napiszesz że pierwszy dzień dietki zakończyłaś sukcesem
Trzymam mocno kciukaski za ciebie. Uda ci się na pewno tylko nie kupuj sobie słodyczy. Ja stoiska z słodkościami omijam szerokim łukiem
Pozdrawiam. Buźka
-
Cześć kobitki!! Znowu nie mogłam dostać się na tę stronkę!
A tak bardzo chciałam napisać Wam tygodniowe podsumowanie mojej dietki. No nic teraz to zrobię. Tak więc oficjalnie oświadczam, że po tygodniu mam 3kg mniej, spodnie zaczynają być luźniejsze
poprawiła mi się przemiana materii (już nie muszę pić figury)
mam lepsze samopoczucie, jestem znacznie weselsza
mój apetyt zmniejszył się do minimum, jem po to, żeby normalnie funkcjonować a nie żeby zajeść problemy, albo uciekający czas
i co tu jeszcze napisać, ogólnie jestem bardzo zadowolona
rybeczka - dziękuję za troskę, obiecję, że po ukończeniu dietki (jeszcze tydzień) nie będę się objadała tylko rozsądnie spożywała posiłki
sunshine girl - ja Cię z rozkoszą witam w naszych skromnych progach i nie mam wątpliwości, że dziewczyny przyjmą Cię równie gościnnie. Z nami Ci się uda
Może pobądź troszkę z nami, zaznajom się a później zdecyduj się na dietkę, albo zacznij od razu tak, jak ja. Tydzień temu w poniedziałek postanowiłam przejść na norweską i od wtorku już na niej jestem a efekty opisałam wyżej
A tak poza tym to nie mogę zapomnieć Wam podziękować KOCHANE DZIEWCZYNY!! Po raz pierwszy odchudza mi się tak przyjemnie
Gdyby nie Wy, nie wytrzymała bym. A tak to napiszę moję osiągnięcia, Wy mnie pochwalicie, jak zwykle, tym samym motywując mnie do dalszego odchudzania. Jesteście wspaniałe!! Dzięki raz jeszcze
-
cześć laleczki.
ale dużo napisałyscie. aż się serce raduje - libię czytać a jeszcze bardfziej lubię pisać. a szcze gólnie jak piszecie że lubicie czyt6ać moje piściki.
dzięki.
witaj * sunshinegirl16* ale sobie trudna do napisania ksywkę wybrałaś - jeżeli się nie pogniewasz to bedę się do ciebie odnosić śnieżynko ok? ( to przez te dwa płatki śniegu s przodu i z tyłu)
cieśzę się że ci się u nas podoba. z nami napewno schudniesz. wolno ale porządnie i trwale. jak zauważyłaś mamy wpadki różne - chudniemy wolno do nie więcej jak 4 kg miesięcznie ale wszystkiem mamy nadzieję że to będzie skuteczne i nie zaatakuje nas paskudne
JOJO
rybeczka jak miło cię czytać. 10 m-cy to fajny staż, czas leci ani się nie obejzysz jak będziecie swiętować kolejne rocznice swojej miłosci. miłość jest ekstra. pod każdym wzgledem. bywaja rózne dzni lepsze i gorsze ale ogólnie jest ekstra. i nie rozumie kobiet które w wyboru są same, zawsze mozna trafic na tę swoja drugą połówke pomarańczy. ja tarfiłam - na dobre i na złe.
a tak wogóle to jestem z mężem z przeciwnych znaków. on rak ja kozioreożec. całkowite przeciwieństwa. zwrotnik raka i koziorozca. cholewcia inne półkule. ale wiecie jak nam dobrze razem.
rybeczko - tobie też bedzie tak dobrze - i nie bój sie po ślubie wszyscy się zmieniają nie tylko męższyźni - my też się zmieniamy - ale nia dlatego że to po ślubie- życie zmienia. zaczynaja się rózne sprawy życie małżeńskie , dzieci - są słodkie. małe czy duże ale słodkie a przede wszystkim nasze. kochane.
więc nie bój się zmian - zmiany nas uodpartniaja i uczą - jak to pisze julcyk - co nas nie zabije to nas wzmocni.
ogólnie jest super.
mała paprotko dzięki za wsparcie -tobie też.
freda długasnie cię nie było u nas fajnie że wróciłaś. dbaj o swoje zdrowie. no no nieciekawe miałas to cisnienie - bardzo niskie. uważaj na siebie. i lecz się cały czas ok?
dzięki dzięki dzięki. za gratulacje.
natalka gratuluje wytrwałości.
teraz kończę bo dostałam powiedomienie że któraś z was napisał teraz pościk
zajżę która i i zaraz do was wracam
znowu z kimś się zgrałyśmy.
nara.
-
no jestem..
i napisała przede mną natalka i rybeczka.
natalka nie ma za co w koncu po to tutaj jestesmy żeby sobie pomagać- ale bardzo miło usłyszeć podziekowania i radość z sukcesów. zawsze bedziemy z tobą. gdybysmy nie były kochane - nie dołączyłabyś do nas. prawda?
wciąż cie podziwiam - jak pisłam wczesniej chyba nie umiałabym tak wytrwać. ale przyznam się że mam coraz większą ochotę sptóbować. chciałabym a boje się.
ale pisz dużo jak ci idzie. może wszystkie skorzystamy.
rybeczka przyłączam się do ciebie - fajnie zaprosiłaś do nas śnieżynką- cholewcia kiedy nauczę sie pisać bezbłędnie to jej imionko.
dzisiaj zjadłam
kawałek bułki z serkiem wiejskim
w parcy
danio
kawa
jabłko
jabłko
kawa
danio
2 kawałki ciasta (niestety)
serek wiejski
kromka chleba
kawa
kolacji jeszcze nie jadłam
a juz ta godzina
dobra laleczki konczę bo jeszcze lekcje z dziećmi.
papa spkojnej nocy
do jutra
freda bierz leki i uważaj na siebie.
papa
-------------------------------------
a jednak schudnę do ................................fiu fiu fiu
----------------------------------------------------------------------------
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki