-
nio i gdzie podziała moja pieciolinia z paczuszką
chorera jasna.
próbuję jeszcze raz.
-
nio !!!!!!!!!!!!
znalazła się
no to teraz moge spokojnie zająć się czytaniem książki a później kompuś, i nyny ...
papapa
-
czesc kochane!
dzisiaj bylo bardzo fajnie;) malo jedzonka duzo cwiczen...
majamigo musisz to poprawic.
brawo rybeczka!!;)
3majcie sie
JA
JOJO

waga około 85 kg.
-
Jak to się dzieje, że macie tak fajniutko pokazane wasze kilogramki na samym dole waszych postów?
-
cześć kobietki.
u mnie normalka.
wczoraj dzwonił mężuś - u niego ok - chociaż ciężko i długo pracuje/.
pozdrawiam was od niego.
julcyk poprawiłam.
dzisiaj zjadłam
kromka chleba z serkiem wiejskim i wędlina
kawa
3 mandarynki
kawa
NIESTETY - CZEKOLADA -zjadlam chyba pół - ale była mniamusia- z orzeszkami. chociaż własciwie - nieniestety tylko stety - bo wcale mi nie jest przykro - chyba jej potrzebowałam.
w domciu
talerz zupy pomidorowej z makaronem
kolacja
kawa
2 kromki chleba w serkiem wiejskim i kiełbaską i ketchupikiem oczywiscie.
no może jeszcze jabłuszko wieczorkiem
konczę laleczki.
miłego wieczorka
-
Hej!
Z moim paluszkiem jest już lepiej, humorek za to pod psem 
Widać nie można mieć wszystkiego. Dziś nie popisze.. brak nastroju
Buźka-papa
-
Kachane, wspaniałe , Ślicznotki 
SCHUDŁAM KILOGRAMEK !!!!!!!!! 
W końcu mam za sobą tę wstrętną 60. czekałam na to chyba ze 4 tygodnie. już sama nie wiem ale strasznie mi się dłużyło. przedwczoraj zrobiłam sobie odmierzalnik a dzisiaj muszę go już zmieniać. ale jestem szczęśliwa. jak ja dawno nie ważyłam 59 kilogramków
tylko Misiaczek się o mnie boi że wpadnę w anoreksję jak tak dalej będę się odchudzać. ale z tak wolnym chudnięciem to, jest niemożliwe.
to wszystko dzięki wam. nie wytrzymałambym gdybym sama zaczęła się odchudzać.
SERDECZNIE WAM DZIĘKUJĘ ZA WSZYŚCIUTKO 
nic już dzisiaj nie popsuje mi humorku 
Majamigo, dzięki za pozdrowionka od mężusia. oczywiście pozdrów go od nas
ja dawno czekolady nie jadłam ale coraz częsciej pozwalam sobie na parę chipsów. bo Misiaczek kupuje. jak czuje ten zapaszek to nie mogę się oprzeć. ale wszystkie zawsze są wliczone w limit
zrobiłam sobie postanowienie - rzadnych słodyczy przez post
na razie wytrzymuję.
Julcyk, ty też dopniesz swego. z ćwiczonkami i dietką będziesz dopiero suuuper laseczka 
Mała paprotko, niech twój paluszek wraca do zdrówka i humorek oczywiście też 
A teraz wielkie usprawiedliwianie 
Sorrki że wczoraj nic nie napisałam ale nie miałam nawet chwiluni czsu. najpierw na uczelni do 15.00. później z Misiaczkiem jeszcze połaziłam po sklepikach z bucikami. w końcu sobie kupiłam. to chyba w nagrodę za ten kilogramek
wróciłam do domciu dopiero o 17.30 i musiałam posprzątać. zanim posprzątałam przyszli do mnie goście i siedzieli do 12.00. a więc na prawdę miałam sajgon wczoraj.
ale wiecie ile kilometrów wczoraj zrobiłam. doliczyłam się 8
a więc i wczorajsze chipsy i paluszki spalone 
mam jeszcze jedno postanowienie. muszę przestać się garbić. zawsze uważałam się za szarą myszkę dlatego głowę zawsze nosiłam opuszczoną i oglądałam sobie buty idąc. teraz mam zamiar pokazywać swoje walory ale trudno wyjść z tego przyzwyczajenia. dobrze że jeszcze mam prosty kręgosłup ale jakbymtak dalej chodziła to na pewno by mi garb urósł. i na co byłyby moje odchudzania ja byłabym jak wielbłąd. nio i mam nadzieję że też uda mi się zrealizować to postanowienie. jak piszę tego pościka to siedzę prościusieńko. pierś do przodu, łopatki w tył
od razu biust wydaje sie większy 
chyba sie rozpisałam ale to za ten wczorajszy dzień 
miłej sobotki. postaram się odezwać później
Buźka
-
Wiecie co 
przymierzyłam sukienkę w której mam iść na sylwestra. myślałam że się w nią nie zmieszczę, bo to mamy sukienka, a ona jest szczuplutka, atu niespodzianka
teraz jest na mnie akurat. tak straszecznie mi się podobała i chciałam ją założyć tylko bałam się że się nie zmieszczę. i muszę przyznać że wyglądam super
Misiaczkowi się straszecznie podobam w niej. tylko teraz jak schudłam to boi się że mnie będą chłopy wyrywać. on jest nie możliwy. tyle razy co ja mu mówię że go kocham a on nadal swoje. chyba na prawdę teraz wyglądam seksownie skoro się martwi że będą się za mną faceci oglądać. kurcze, jak dobrz, że znalazłam we wrześniu tę stronkę
z tego kilogramka jestem bardziej zadowolona niż z tych wcześnij zrzuconych 5 kg. i zamiast się uczyć to ciągle przeglądam się w lusterku 
teraz to już biorę się za naukę.
Buźka
-
cześć laleczki.
rybeczka GRATULUJĘ - GRATULUJE - 1 KG
nio nio - ale sobie popisałaś.
jeszcze raz gratuluję - ja tez dzięki wam chudne. trzymamy sie razem - wspieramy sie - nio i widac rezultaty.
fajnie że kupiłas sobie butki.
na sylwestra masz juz ciuszek- cieszę sie razem z Tobą.
a co do garbienia się - ja też się garbiłam - a teraz jak zeszcuplałam - jestem lżejsza - zaczęłam nosić buty na obcasiku- jak mówisz żeby mieć dłuższe nózki - no i wyprostowalam się - i dobrze się z tym czuję .
mężusia zawsze od was pozdrawiam- jeszcze zanim pojechał wpadał nieraz ze mna na pościki - albo ja mu czytałam co pisze do was. nie mam przed nim tajemnic.
ja chipsów nie jem wogóle - kiedyś poczytałam sobie jak one są robione - i odechciało mi się- przyprawy ostre- źle wpływają na żołądek - i stare tłuszcze- brrrrrrrrrr - nie będę tego jadła nigdy. a przy tym bardzo kaloryczne. to treż odpada. dzieciom też nie pozwalam ich jeść wolę kupić im czekoladkę niż chipsy - i jakoś mi się udaje na nie wpłynąć- poza tym w ich szkole nauczyciele zabraniają jeść chipsów i pić pepsi - wiele dzieci ma mdłości-bóle głowy-wymioty- w koszach na śmieci swojego czasu nie było nic innego tylko butelki po pepsi i opakowania po chipsach - zagonieni rodzice zamiast zrobić kanapke dziecku do szkoły daja kaskę - a dzieci co ?- kupują to świństwo - sorki raybeczka ale takie jest moje zdanie o chipsach- może jak ci je trochę obrzydzę to rzucisz je zupelnie i nie bedziesz miała kłopotu z traceniem kalorii.
powodzenia.
kończę
biegnę do miasta na jakieś zakupki.
pa miełj sobotki
do wieczorka
-
cześć
pobiegalam po sklepach.
szukam płaszcza dla siebie.
ale ceny - chorera - jestem przerażona cenami.
600 -800 zł
to drogo ? jak myslicie???
tansze sa ale paskudne - takie pospolite.
a ja chciałabym bardzo nie być pospolita- jak juz zeszczuplałam to piwinnam sie jakos ekstra ubrać co ???
musze pomysleć .
drogie ale ładne nawet bardzo ładne.
mam dylemat. chciałabym a boje się.
a co tam u was ? laleczki.
całuje was mocno do jutra.
śpijcie slodko i grzecznie.
apapapapapatki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki