-
Hej 
dietka ok, brzuszki zrobione a więc plan na dzisiaj wykonany 
wczoraj widziałam się z Misiaczkiem
tak za nim tęskniłam. na prawdę podziwiam cię Majamigo. ty tyle już wytrzymałaś, a ja tygodnia nie daję rady. pewnie można się przyzwyczaić ale jak wiem że on jest blisko ale nie możemy się zobaczyć to się straszecznie wkurzam
nio a dzisiaj z nowu chciałabym się z nim zobaczyć ale nie da rady
oj, wpadłam jak śliwka w kompot. zakochałam się po uszy
a już myślałam że mnie to nigdy nie spotka.
sorki że wam tak zanudzam ale jakoś taką mam dzisiaj melanchulinę. uczyć się nie mogę i w ogóle........ to już chce wakacji, albo przynajmniej wiosny. słoneczko, zieleń, cieplutko, pachnąco. Majamigo ty wtedy też będziesz szczęśliwa bo mężusio wróci
to będzie piękna wiosna. już nie mogę się doczekać 
no ale na razie trzeba się przemęczyć z pluchą i katarkie, który pomalutku już mi przechodzi 
Majamigo, o tych mięśniach powiedział mi mój brat a on się sportem interesuje. wyczytał to na jakiejś stronce czy co. zapalony siatkarz
to desdemona już wróciła. muszę do niej zajżeć. a jaki ma temacik ?
tak poza tym to gratuluję zapału. godzina ćwiczeń to super wynik. ja dzisiaj poszalałam przy muzyczce. jak mam doła to sobie włączam jkąś żwawą piosenkę i szaleję
uwielbiam tańczyć i właśnie brakuje mi wypau na jakąś dyskotekę. ale niestety obowiązki na studiach wzywają. na razię wygłupiam się w domciu sama. muszę śmiesznie wyglądać, jakby ktoś mnie podglądał to by myślał że jakaś wariatka tu mieszka
Natalka, serdeczne gratulacje. niezły sukcesik
co ja mówię wielgachny sukces. już chyba lepiej co ?
kati, to ze stresikiem masz lepiej .wyrzera ci kalorie a ty ich przesadnie nie uzupełniasz
szybciutko schudniesz. zobaczysz. tylko pamiętaj o JOJO. to nasz największy wróg. co do siostruni to nie za ciekawie. ja może nie jestem wielką sportsmenką ale na w-fie zawsze ćwiczyłam. zawsze to coś. teraz jak już nie mam w-fu na studiach to lipa, bo mniej się ruszam. muszę coś z tym zrobić ale muszę na razie się dowiedzieć jaki będę miała plan na studiach żeby się dopasować. do siostry pewnie nie dotrze nawet to że jest to nie zdrowe. na razie nie możesz nic zrobić. nie ma sensu się kłócić, szarpać sobie nerwów. zobaczy efekty u ciebie to pozazdrości i sama się za siebie weźmie.nie martw się.
aha, twój królewicz na pewno się niedługo znajdzie. bedziesz tak szczęsliwa że tylko miłością będziesz żyła 
moja waga nistety stoi w miejscu. ale nadal mam nadzieję że niedlugo zacznie spadać 
buzialki cieplutkie
kolorowych snów
-
Witam cieplutko
Jestem ósmy dzień na dietce i mam ok 4kg mniej...chyba nauka i jazda na rowerku dużo energii mi pochłaniają
...dzisiaj troszke pojeździłam sobie, ale jakoś po nauce nie bardzo chce mi się zabrać za ćwiczenia
...brzuszek mi spadł, ale jeszcze dużo brakuje, ale mam zamiar do wiosny chociaż wróć do mojej zeszłorocznej wagi64kg...co do siostry to dalej wcina i jutro tez pewnie będzie..ja nie mam zamiaru nic jutro słodkiego wcinać, bo znam siebie-na jednym bym pewnie nie umiała stanąć
...małym co nieco uczcze swój 10kg, a tak trzymam sie ostro i nie daje sobie luzu...trzymajcie sie mocno dziewczynki i nie dajcie sie jutro..papatki
-
Hej Piękne 
nie mam za dużo czasu więc się tym razem streszczę 
ditka OK, pączusia jeszcze nie wtrząsnęłam, ale może zarezerwuje sobie kalorie na coś słodkiego. na razie leżą w kuchni a ja dzielnie walczę 
Kati no nie wiem czy schudnięcie w ciągu 8 dni 4 kg to jest dobre. ale w sumie na początku chudnie się szybko dopiero później zacznie się oczekiwanie. tylko żeby nie dopadło cię JOJO, bo prawidłowe chudnięcie to kilogram na tydzień. więc ostrożnie, bo nic nie udowodnisz siostrze jeśli za jakiś czas rzucisz się na jedzenie. oczywiście w twoim przypadku wcale tak być nie musi. ja tylko się martwię o ciebie.
pozdrawiam was wszystkie serdecznie
trzymajcie się dzielnie w ciągu tego rozpustnego dnia 
Papatki
-
cześć laleczki.
u mnie ok.
z dietk ateż
zjadłam dzisiaj wprawdzie 2 pączki - ale obiadek skromniejszy, kolacji wogóle nie zjem.
więc mysle żę jest ok.
ćwiczę - cwiczę laleczki - dzielnie .
rybeczka desdemona ma pościk - "1000 kal po raz ostatni"
masz rację - cieszę się że kati schudła - ale faktycznie chyba za szybko.
ja schudłam 11 kg ale przez prawie pół roku.
oj rybeczka - wpadłaś wpadłaś do tego kompotu - na dobre.
ale to bardzo miłe - nie prawdaż. wogóle miłośc jest super. a tym bardziej jak wszystko jest ekstra.
bede w 7 niebie jak mój mężuś wróci.
co ty gadasz - jakie smiesznie ?
a kto cie tam widzi jak tańczysz- a nawet jakby ktos zobaczył to pomysli sobie - ta to jest zadowolona i szczęśliwa - tylko pozazdrościć.
ja jeździłam na sankach z dziećmi jak miałam 30 lat
a w lany poniedziałek biegałam z dzieciakami po całym podwórku a one lały na mnie wiadra wody (ale miały ubaw) a miałm lat 34 - i nic a nic się nie wstydzę - przecież po to jest życie żeby z niego korzystać.
aogóle - my jestesmy wesołą rodzinką- często cos wykombinujemy żeby sie posmiać.
teraz np. z dzieicakami wieczorami opowiadamy sobie róznie historie - kawaly, albo razem ćwiczymy .
jak ostatnio ćwiczyłam rowerek na dywanie- synyś pyta gdzie jadę ?
ja mu na to że do Krzeszowa -a on - to dleko juz jesteś - a ja - nie wyjechałam jeszcze z podwórka- a moje dzieci w śmiech - jednogłosnie stwierdziły że na rowerek to ja się nie nadaję - cała się zasapałam.
ale ile smiechu przy tym było - a godzina smiechu to ponoć 20 minut gimnastyki.
więc rybeczka tańcz i bawa się a do tego padaj ze smiechu.
kati dbaj o sibie żebys za szybko nie chudła
chociaż cieszę sie razem z toba i gratuluję tych 4 kg
natalka może już wiesz jak się wstawia te liczniki jak nie to postaram sie pzresłać - julcyk mnie uswiadomiła.
papa
mój czas na kompie dobiegł konca
do jutra
papa
-
Cześć Kobietki! Dziś Tłusty Czwartek a ja ani jednego pączka nie zjadłam
A wczoraj byłam ze znajomymi w pubie i oni pili piwo a ja colę. W końcu lepsza cola light niż kaloryczne piwo
Dietki się trzymam i jest dobrze. Już się przyzwyczaiłam. Waga ładnie leci w dół ale nie przejmujcie się - nie będzie jojo. Już ja o to zadbam
Buziaczki
-
cześć laleczki.
u mnie ok
1 kg mniej
jestem z siebie dumna.
teraz jem obiadek - ruskie pirogi.
na sniadank ozjadłam kromke chleba z białym serem
w pracy to co zwykle.
danio
jabłko
2 mandarynki
2 kawy
wczoraj ćwiczyłam 45 minut.
jutro wolne wiec wiecej popisze i częściej do was zajżę.
narazie papapatki
-
natalka
jestem pełna podziwu - ani jednego pączka - fiu fiu fiu
gratuluję
pa
-
Cześć Dziewczyny
Dzięki, że się tak martwicie, ale uspokoje was na razie waga mi stoi w miejscu
Ja właśnie skończyłam sesje
, zostało mi tylko jedno zaliczenie z psychologi i całkowity spokój.
Dalej walcze z silną wolą, ale wczoraj jednak się skusiłam na pączusia mimo wszystko :P
Co do mojej siory, to nic nie daje sobie powiedzieć, więc milcze. Ja słysze tlko, ze w kółko gadam o jednym i nie mam innych tematów
. A ostatnio znów płakała nad sobą i obwiniała nie siebie, ale wszystkich w około
. No nic, nikt jej nie zmusi do odchudzania, więc niech patrzy jak ja chudne (oby ją coś tknęło
)
papatki
-
HELLO kobietki !!!!!!
Witam po długiej przerwie .... nie było mnie TU z różnych powodów, ale teraz powracam (to już mój drugi powrót ;( ) z tą samą wagą ale z większą siłą i wiarą w siebie
oby wytrzymać choć kilka dni z tym optymizmem 
Zbyt długo mnie nie było abym była na bieżąco w temacie co się u Was działo, ale postaram się to z czasem nadrobić
zauważyłam ruch na liczniku majamigo, więc gratuluję Ci serdecznie i zazdroszczę zawzięcia 
Wyczytałam że kati ma wymierne efekty, również gratulacje, co prawda ja na swojej skórze przekonałam się jak łatwo niekiedy schudnąć na ekspresowych dietach i zaraz potem odzyskiwałam kg czasem nawet z nawiązką, jestem po dwóch yoykach i już nie chcę szybko chudnąć, wolę skutecznie. Ale nie znaczy to że kati podzielisz mój los, często też bywa, że jeśli ktoś się przyłoży to szybko chudnie a potem potrafi tę wagę utrzymać, czego i z całego serca życzę.
To tyle na dziś, pozdrawiam Was wszystkie cieplutko
postaram się nie zaginąć znów gdzieś w akcji 
buziaczki papa
dorcia77
-
dorcia - fajnie że znowu jestes z nami.
duzo się u nas działo.
no to zabieraj sie do roboty laleczko- wiosna idzie !!!!
masz racje lepiej chudnąc wolniej ale skutecznie. a z nami napewno ci się uda - tylko nie zostawiaj nas znowu na tak długo.
kati trzyamj się dzielni - a na siostrę nie zwracaj uwagi -wiem że jest ci smutno z jej powodu - ale twoje gadanie nic nie da a jeszcze bardziej ją zniechęci.
te typy tak maja - ja tez byłam kiedyś takim typem - zawsze miałam jekieś wytłumaczenia żeby podjeść - ale dawna ja odeszła i mam nadzieje zę nigdy nie wróci.
jestem z siebie dumna lżejsza o 12 kg.
papatki
zabieram się za pieczenia serniczka.
do wieczorka
wpadnę do was jeszcze,
papatki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki