-
Witam Dziewczyny
..chyba przejde na te 1000kcal, bo widze, ze cięzko idzie mi siedzenie w diecie, gdzie mam wszystko narzucone
...musze tylko sobie rozpisywać na przód moje menu i zostawić rezerwe na coś na co mi przyjdzie ochota w danym dniu
....poza tym chyba zaczne sie więcej ruszać, bo musze przyznac, ze troche się ostatnio zastałam
...dziewczyny mam tyko jeden problem- moja siora ma 19 lat i przy wzroście 175cm waży 104kg
...chciałabym jej pomóc, ale nie mam pojęcia jak, bo jej ciężko jest cokolwiek powiedzieć...jak rano zaczyna diete, tak wystarczy, że coś mama kupi i ta juz ugotowana
-ona nie ma po prostu silnej woli...chce schudnąć żeby się zmobilizowała, ale czy to coś da
Natalka GRATULUJE
..oby tak dalej
papatki dziewczyny i dzięki za rady..bardzo mi pomagaja
-
no 1000 kcal jest w porzadku:D
ja sama w sumie nie wiem ile jem. ale mniej niz kiedys i efekty widac:D
a dzisiaj wogole udany dzien. jesli tylko teraz nie rzuce sie na jedzenie to bedzie super:D
no i czekaja na mnie jeszcze cwiczonka...
buziolki
JA
JOJO

waga około 85 kg.
-
Witam w sobotni poranek
Za oknem śnieg leży, ja się dopiero obudziłam i zjadłam już jogurt morlowy z ziarnami zbóż. A obudziła mnie mama swoim powrotem z poczty. Robiłyśmy ostatnio zakupy na allegro i dzisiaj odebrała większość paczek. Przyniosła 2 komplety pościeli z satymy (każdy za około 25 zł), 2 żakiety dla siebie, a dla mnie śliczną satynową koszulkę do spania i odjechane jeansy
Jeansy są takie, jakie zawsze chciałam mieć. Pomomi, że mam 173 cm wzrostu, ale jestem grubsza w biodrach, to każde, które mi się podobały były za długie. A te są akurat i do tego biodrówki
I kosztowały zaledwie 12 zł
Czekamy jeszcze na aparat cyfrowy za 70 zł
i kuchenkę mikrofalową z grillem za 170 zł
Jednka opłaca się robić zakupy na allegro
Odezwę się później
-
czesc kobietki!
znikam na 2 tygodnie!
mam nadzieje, ze o mnie nie zapomnice...
Natalka trzymaj sie dietki! dobrze Ci idzie i efekty widac:D
kati jak tam 1000?
majamigo cwiczenia sa super! nie sadzisz? mam nadzieje, ze jak wroce to bedziesz mogla sie pochwalic, ze codziennie cwiczylas:)
rybeczka nie przeuczaj sie kochana. dbaj o zdrowko i o dietke!
dorianna co u Ciebie?
do uslyszenia malenstwa
JA
JOJO

waga około 85 kg.
-
Witam dziewczyny
...moje 1000 powolutku sie rozkreca
...musze sobie ustalic menu tylko i będzie ok
...mam jeszcze dzisiaj nauki, więc narazie mykam...papatki
-
cześć laleczki.
posprzatałam
pomyłam po obiadku
piecze się własnie kruche z owocami - pewnie skubnę.
wczoraj nie ćwiczyłam - zmogło mnie pzreziebienie - o 17,50 leżałam już w łóżeczku. dzisiaj jest troszke lepiej ale nadal kaszel męczy i leje się z nosa. cholera nie cierpię tego. ale kto to cierpi ????
julcyk udanego wyjazdu - nie bój - nie zapomnimy o tobie nie.
bedziemy czekać na relacje - a bedziesz miała o czym pisac napewno - baw się dobrze.
natalkano to jesteście szczęśliwe. fajnie że udaja się wam zakupy i że masz nowe portki i to te wymarzone. ciesze się z tobą.
kati to masz orzech do zgryzienia. nie wiem co ci poradzić .
może opowiadaj siostrze duzo o tym co się u nas dzieje.
ma 175 wzrostu i 104 wagi
ja mam 167 wzrostu a ważyłam 89 kg - a bywały czasy kiedy wazyłam 98 brrrrrrrrrrrrrr
więc mam pojecie jak się czuje i wygląda twoja siostra. może dasz rade ją zmobilizować. razem byłoby wam raźniej.
poradź jej żeby weszła na to forum i poczytała sobie że - jest duzo takich ludzi - i że wielu wielu się udaje i chudną i są szczęśliwi - ja straciłm już 11 kg i jestem bardzo bardzo szczęśliwa.
a może poproś mamcię żeby nie kupowała smakołyków na które się siostra się rzuca - wspólnymi siłam i może się wam uda życzę wam tego z całego serca.
z drugiej strony - im więcej będziecie jej gadać - tym bardziej będzie się upierać że jest jej tak dobrze i że to nie wasza sprawa.
wiem - to z własnego doświadczenia - też miałam takie okresy kiedy stwierdzałam że nie po to żyję żeby wiecznie liczyć kalorie i się odchudzać i był wielki dół i rzut na żarcie - no i były szybkie efekty, a im wiecej mi ludzie mówili tym bardziej mi to wisiało - i jadłam dalej.
delikatnie więc. a napewno zmobilizujesz siostre do chudniecia - trzymam kciuki.
papa
skarby
odezwę się jutro
pa[/b]
-
Hej dziewczynki
Na początek dzięki Majamigo...jest tak jak mówisz- im więcej jej mówię tym awanturuje się coraz bardziej i mówi żebym nie wtykala nosa w nieswoje sprawy
...z moją mamą jest big problem, bo można jej mówić, a ta dalej i tak kupuje i własnie jej nie rozumiem
i szczerze mówiąc jestem na nią zła, że nie słucha co sie do niej mówi...właśnie zrobiła torta, a siore mi pytanie:"Ciekawe czy mogę sobie ukroić?"..ja jej z mostu, ze ja nie chce, ale jak znam ją to zje
ma tylko okresowe napady odchudzania, ale wystarczy jedno i mówi, że raz nie zaszkodzi albo, że zacznie od jutra (jak mnie to denerwuje
)...o forum też jej opowiadałam, ale chyba jej zwisa, co do niej mówie, bo ona w życiu z nikim nie gada na necie jak nie zna osobiście
...ja jej musze to udowodnic na sobie i wiem, ze wtedy się zmobilizuje, bo innego chyba wyjścia nie mam...nawet była u dietetyka i też kapa, bo szybko przestała sie stosowac do zaleceń...ehhhh mówie wam ciężki przypadek z tej mojej siorki
Ja sobie siedze na diecie 1000kcal, ale dzisiaj nawet tyle nie zjadłam
...jeszcze czeka mnie rowerek i kolejny dzień odchudzanka mam za sobą
papatki dziewczyny i miłego wieczorku
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
cześć laleczki
kati - to masz bojowe zadanie - ty musisz schudnąć - jak siora zobaczy to uwierzy. gadanie chyba nic nie pomoże a tylko spowoduje że się będziecie ciagle kłócić. więc nie mów jej nic a nic - po co masz sobie zrobić w niej wroga- zmień taktykę.
nie zwracaj uwagi wogóle co, kiedy i ile je - ty rób swoje - chudnij - może to ją zmobilizuje.
najpierw będzie wściekła że tobie sie uadaje
później zacznie się zastanawiać - czy jej by się udało - tak jak tobie
wreszcie przyjdzie do ciebie abyś podzieliła się z nią swoją wiedzą i pomogła.
zobaczysz
więc zmiana taktyki kati nic nie mów.
wiem że szkoda ci , że chciałabyś dla niej jak najlepiej, żeby była szczęśliwa i zgrabna a przede wszystkim zdrowa - bo nie oszukujmy się otyłość jest chorobą.
ale zobaczysz zmieni zdanie - na to trzeba czasu - jedzenie jest jak narkotyk - zreszta sama wiesz skoro sie odchudzasz.
ty jesteś silniejsza i szyubciej zaczęłaś dbać o siebie ona też zacznie tylko potrzebuje wiecej czasu żeby dojżeć doi tej decyzji.
zyczę wam więc dużo dużo cierpliwości i powodzenia.
papa
-
Dzięki Majamigo..tak mam zamiar zrobić...jak zobaczy, ze chudne, to będzie jej żal, że ona nie, ale licze na to, ze ją zmobilizuje do walki, bo ma z czym walczyć-ok.45 kg to spore wyzwanie...trzymajcie za mnie kciuki, bo mam podwóje wyzwanie i mam nadzieje, że tego dokonam..papatki
-
trzymaj się kati
dasz radę - wierze w ciebie.
u mnie ok.
dzieciaki gdzies na chałupkach
ja obrałam ziemniaczki na obiadek- pije teraz kawkę i pisze sobie na forum.
podjadłam dzisiaj kawłek ciasta.
ale nie mam wyrzutów. -jest ok - niedziela troszke luxniejsza w dietce.
póxniej cały tydzien mam siłe pilnować się.
narazie papa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki